W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Wątek depresyjny

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Zebraa
    Gwiazdka Porno
    • Nov 2013
    • 1614

    #16
    Na szybko:
    To nie musi być zaczynanie od dupy strony. Póki jeszcze masz motywację i jest tylko trochę źle to może i faktycznie da się ciebie wyprowadzić na prostą rutyną, jakimiś pasjami, jakimś dążeniem do celu (byle bez napinki, bo to nie poprawia sytuacji). Ale dla osób, które motywację mają do przetrwania dnia (śniadanie, praca, obiad, sen) tabletki to super wyjście, bo pomagają poczuć motywację do czegokolwiek po za przetrwaniem. I to ja szczęście a potem uczysz się je odczuwać bez nich
    Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

    Skomentuj

    • anduk
      Koci administrator
      • Jan 2007
      • 3901

      #17
      Jeśli ktoś lubi czytać to polecam książkę Roberta L. Leahy - "Pokonaj depresję, zanim ona pokona ciebie". Porusza tam wiele fajnych zagadnień i mi pomogła poukładać sobie niektóre rzeczy w głowie.

      Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego ma w ogóle fantastyczne książki, wczoraj zacząłem czytać Lindsay C. Gibson "Dorosłe dzieci niedojrzałych emocjonalnie rodziców". Jeśli ktoś miał takich rodziców to każda strona to jak detonacja szamba
      If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

      Skomentuj

      • daj_mi
        Emerytowany PornoGraf
        • Feb 2009
        • 4452

        #18
        Mój brat walczy z depresją od pięciu lat (ma za sobą już cztery lata "siedzenia w domu"), ja nie mam nic zdiagnozowane, ale sama widzę, jak niektóre rzeczy roz********ją mnie na małe kawałeczki.

        To, co pomaga mojemu bratu:
        - regularna aktywność fizyczna. Ale nie taka, że się zapiszesz na siłownię, bo tam to osoba z depresją nigdy nie dotrze. Nie, on ma zapisane w kalendarzu i telefon mu przypomina - o 16 wychodzę na spacer. O 8 robię pompki i rozciąganie, o 8.30 prysznic. Ma wszystko rozpisane w kalendarzu i telefon mu daje powiadomienia, on wtedy wstaje i to robi. Zaczął od tego spaceru codziennie, a potem stopniowo dodawał kolejne rzeczy.
        - mikroplanowanie. Nie porywanie się na duże rzeczy, ale rozbijanie czynności na mniejsze i mniejsze i odhaczanie po kolei, zauważanie małych sukcesów.

        To, co pomaga mi:
        - smalltalki z otoczeniem. Regularne zagadywanie do sprzedawców, kurierów, sklepikarzy, ulotkarzy. Bycie w kontakcie na co dzień.
        - szybka diagnoza problemów relacyjnych. Jeśli czuje, że dana relacja mnie przytłacza, to im bliższa i ważniejsza jest dla mnie, tym bardziej dbam o to, żeby mnie nie przytłaczały problemy z nią związane. Dzięki temu mogłam powiedzieć mojemu facetowi "kocham cię, ale nie radzę sobie z twoimi następującymi zachowaniami i jeśli one się nie zmienią, to będziemy musieli się rozstać". I dzięki temu poszedł do psychoterapeuty.
        - zaakceptowanie swojej większej wrażliwości i świadomość, że to moja siła, nie słabość. Tak, przejmuje się wojną, sytuacją na granicy, zaginięcia mi dzieci, przemocą, krzywdą. Ale choćby w mikroskali wiem, co mogę z tym zrobić i czuje, że to moje przejmowanie jest słuszne, nie ta wyjebka. I wiem, że strach może paraliżować, może zabierać energię, ale może też dać siłę do bronienia tego, co dla nas naprawdę ważne. Wybieram więc, co jest naprawdę ważne dla mnie i o to dbam.
        - dbanie o swój komfort ponad komfort innych, zwłaszcza w relacjach z dziećmi i rodzicami wszędzie tam, gdzie wiem, że druga strona nadużywa mnie, jasno stawiam granicę bo wierzę, że to długofalowo nam pomoże.

        Obydwojgu nam też pomaga odcięcie się od mediów społecznościowych, im więcej z nich korzystamy tym jesteśmy mniej szczęśliwi. Wolę mieć 2-3 pewne, realne relacje niż znajomych tam.

        Ja polecę książkę "jak odzyskać siebie i utracone więzi", to napisał facet walczący latami z depresją i finalnie badający naukowe sposoby walki z nią nie oparte na.lekach. Mi bardzo pomogła ułożyć sobie głowę.
        Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

        Regulamin forum

        Skomentuj

        • jezebel
          Emerytowany Pornograf

          Zboczucha
          • May 2006
          • 3667

          #19
          dzieki Endriu - kupiłam pdfa właśnie
          Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

          Skomentuj

          • Zebraa
            Gwiazdka Porno
            • Nov 2013
            • 1614

            #20
            Daj_mi powiem Ci, że po kilkunastu tygodniach opiekowania się babcią, której stan psychiczny (w szczególności) pogarszał się z dnia na dzień i nie mogliśmy jej zostawić bez opieki na 5 minut, więc robiłyśmy dyżury, cała moja rodzina nadaje się do leczenia co najmniej u psychologa.
            Więc jeśli ty masz w rodzinie problem od kilku lat to podejrzewam że automatycznie możesz przejmować pewne stany umysłu, bo kochasz, martwisz się , a również dlatego że po prostu to krew z krwi a to sprzyja.
            Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

            Skomentuj

            • jezebel
              Emerytowany Pornograf

              Zboczucha
              • May 2006
              • 3667

              #21
              smalltalki z otoczeniem. Regularne zagadywanie do sprzedawców, kurierów, sklepikarzy, ulotkarzy. Bycie w kontakcie na co dzień.
              Od tej strony jest u mnie okej - to dlatego osoby, które mnie znają, nie wierzą. To znaczy, nie kwestionują tego co czuję, tylko nie mogą uwierzyć jak bardzo potrafię to maskować.
              szybka diagnoza problemów relacyjnych. Jeśli czuje, że dana relacja mnie przytłacza, to im bliższa i ważniejsza jest dla mnie, tym bardziej dbam o to, żeby mnie nie przytłaczały problemy z nią związane. Dzięki temu mogłam powiedzieć mojemu facetowi "kocham cię, ale nie radzę sobie z twoimi następującymi zachowaniami i jeśli one się nie zmienią, to będziemy musieli się rozstać". I dzięki temu poszedł do psychoterapeuty.
              Mój leczył się na depresję po tym jak rozpadła mu się rodzina. Ma niedokończone sprawy z tamtego okresu, ale udaje, że jest ok. To udawanie ma wpływ też na nas. W zasadzie to mam wrażenie, że jestem zobligowana do podjęcia decyzji "co z nami". A to wyłącznie dodatkowo mnie obciąża, bo od zawsze poważne decyzje to ja. I tak się miotam, już chyba kolejny rok.
              Wolę mieć 2-3 pewne, realne relacje niż znajomych tam.
              kurtyna!
              Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

              Skomentuj

              • daj_mi
                Emerytowany PornoGraf
                • Feb 2009
                • 4452

                #22
                U mnie problem jest na pewno genetyczny - mój ojciec ma ChAD, jest wybitnie toksyczny, jego wujek też miał epizody depresyjne zakończone samobójstwem.
                Moja Mama za długo była z ojcem i też ma dużo cech ChAD

                Ja mam duży problem z utrzymywaniem relacji. Zdecydowanie spokojniejsza jestem w tych, gdzie druga strona rozumie, że musi sama inicjować kontakt i ja go z radością utrzymam lub gdzie druga strona ma zachowania ze spektrum autyzmu i po prostu nie zauważa mojego problemu
                W tej chwili mam trzy bliskie mi kobiety, jedna ma Aspergera, druga też mamę z cechami ChAD.

                Uczę się nie brać odpowiedzialności za innych, najlepiej uczą mnie tego dzieci - jeśli mam wątpliwości, czy coś jest dobre dla mnie, sprawdzam, czy to jest dobre dla nich. Cudowne wektory mojego samopoczucia
                Ale rozumiem, większość naszego pokolenia ma problem z braniem odpowiedzialności za swoje emocje, wszystko maskuje obojętnością lub złością, nie ma miejsca na smutek, troskę, umiejętność przyznania się do niewiedzy, bezradności.
                Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                Regulamin forum

                Skomentuj

                • stvari
                  Ocieracz
                  • Feb 2013
                  • 187

                  #23
                  Napisał jezebel
                  Szukam sposobów jak radzić sobie z takimi zaburzeniami nastroju. Jak radzicie sobie z bezsennością, stanami lękowymi, atakami paniki, poczuciem ogólnej beznadziei i absolutną niechęcią do życia oraz spadkiem libido?
                  Napiszę z własnego doświadczenia. Co prawda nie miałem/mam problemu z depresją, lecz z czymś innym, ale pewne cechy są wspólne. Przede wszystkim leczenie psychiatryczne i farmakoterapia. ODPOWIEDNIO dobrane leki bardzo pomagają. Zaznaczam - odpowiednio. Ja przez kilka lat zażywałem leki działające "tak sobie", zanim udało się znaleźć specyfiki, po których naprawdę zauważyłem spore zmiany. Co odradzam? Psychoterapię. To strata czasu i pieniędzy. Jeśli koniecznie chcesz w to pójść, to korzystaj z tej refundowanej przez NFZ, wtedy stracisz tylko czas. No i może trochę pieniędzy na dojazdy.

                  Skomentuj

                  • jezebel
                    Emerytowany Pornograf

                    Zboczucha
                    • May 2006
                    • 3667

                    #24
                    Napisał stvari
                    . Co odradzam? Psychoterapię. To strata czasu i pieniędzy. Jeśli koniecznie chcesz w to pójść, to korzystaj z tej refundowanej przez NFZ, wtedy stracisz tylko czas. No i może trochę pieniędzy na dojazdy.
                    Nie uważasz, że to może za daleko wysunięta teza?
                    Nie mam doświadczenia, nigdy nie korzystałam, ale znam osoby, które korzystają i sobie chwalą. Znam też takie, które nie dostrzegają efektów i porzuciły terapię no i są w tym samym miejscu od lat, nie mogą ruszyć na przód. Może chodzi o to, że terapia nie jest dla każdego.
                    Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                    Skomentuj

                    • iceberg
                      PornoGraf
                      • Jun 2010
                      • 5113

                      #25
                      @Stvari myślę że w kwestii psychoterapii popełniasz błąd który już naprawiłes w kwestii leków, piszesz, że farmakoterapia ma być odpowiednia... być może psychoterapia również nie była dobrze dobrana, czasem wystarczy zły kontakt z psychoterapeuta aby się zniechęcić. Sam nie korzystałem ale moja żona już tak . Psychoterapeuta musi bardziej niż lekarz odpowiadać leczonemu, bez zaufania i odpowiedniego podejścia sukcesów nie będzie. A czy łatwo się znajdzie odpowiedniego? To już zupełnie inna bajka ale nie podważa samego sensu psychoterapii.
                      Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                      Skomentuj

                      • zabiegany
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • Aug 2015
                        • 216

                        #26
                        Napisał stvari
                        Co odradzam? Psychoterapię. To strata czasu i pieniędzy. Jeśli koniecznie chcesz w to pójść, to korzystaj z tej refundowanej przez NFZ, wtedy stracisz tylko czas. No i może trochę pieniędzy na dojazdy.
                        Może jak się trafi na dobrego terapeutę to bedzie ok ale... Kiedyś próbowałem i bardzo szybko zrezygnowałem. Nic to nie dawało a na zajęciach czułem się jak przedszkolak któremu nauczyciel tłumaczy jak ma się zachowywać. Po dwóch psychoterapeutach stwierdziłem właśnie że szkoda kasy i czasu.

                        Mi pomogły kontakty z fajnymi kobietami. Udało mi się kilka dobrych znajomości zawrzeć w tym czasie choć dzisiaj nie wiem jakim cudem bo raczej jestem aspołeczny i mam zamknięty krąg znajomych. No i dzięki tym znajomościom (które niekoniecznie zawierały kontakty seksualne) udało mi się w miarę wyjść na prostą.
                        Do tego aktywność fizyczna do której na początku zostałem przymuszony i unikanie "trudnych znajomych" i jakoś poszło. Choć nie było to łatwe
                        Uważaj o czym marzysz bo sie spełni i bedzie przerąbane

                        Skomentuj

                        • Nolaan_2.0
                          Erotoman
                          • Aug 2014
                          • 492

                          #27
                          Mi psychoterapeuci więcej zsszkodzili niż pomogli. Nie mam do nich zaufania.
                          Lepiej więc być samemu niż z kimś, (...) kto jest namiastką czy też czymś w tym rodzaju.
                          Marek Hłasko

                          Skomentuj

                          • Karookarolina
                            Perwers
                            • May 2009
                            • 1050

                            #28
                            Zależy na kogo sie trafi. W zeszłym roku została mi polecona specjalistka, która zajmuje się leczeniem z toksycznych związków, glownie z narcyzami. Nie mogłam znieść jej nędznego gadania i ją zaorałam, tak sie skonczyła nasza współpraca. Jak z nią rozmawiałam sama miałam wrażenie, że ma problem.

                            Trafiłam jednak na świetną psychoterapeutkę, ktora mi nie nakazywała, nie oceniała. Pomagała szukać odpowiedzi i samej wyciągać wnioski. Była bezstronna. Ja uważam, że terapia to świetna sprawa.
                            Najbardziej dziwacznym ze wszystkich zboczeń seksualnych jest zachowanie wstrzemięźliwości.

                            Może nie najładniejsza, ale w łóżku nadrabiam.

                            Skomentuj

                            • daj_mi
                              Emerytowany PornoGraf
                              • Feb 2009
                              • 4452

                              #29
                              Są różne nurty psychoterapii i zdecydowanie nie każde są dla każdego, trzeba umieć wybrać ten nam pasujący.
                              Badania mówiące o wyjściu z depresji (ponownie polecam książkę "Jak odzyskać siebie i utracone więzi") pozytywnie oceniają wpływ dobrze dobranej psychoterapii. Na przykład z traumą z dzieciństwa w zasadzie nie można sobie poradzić w żaden inny sposób.
                              Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                              Regulamin forum

                              Skomentuj

                              • Nolaan_2.0
                                Erotoman
                                • Aug 2014
                                • 492

                                #30
                                Nie no, macie obie rację. wiadomo że dobrze dobrany to podstawa. Tylko traf na takiego.
                                Lepiej więc być samemu niż z kimś, (...) kto jest namiastką czy też czymś w tym rodzaju.
                                Marek Hłasko

                                Skomentuj

                                Working...