Damski wytrysk czy popuszczenie? Jak rozpoznajecie?

[fiutomanka]

Nawiązując do sąsiedniego wątku. Ludzie tam twierdzą np.: "myślała, że popuściła, a to dostała wytrysku". Po czym wy właściwie poznajecie, co jest co?

[Away]

Po odczuciu przy tym towarzyszącym? Od razu wiem, że to wytrysk, nie do opisania jak się wtedy za****scie czuję

[ursyndar]

zastanówmy się gdzie w ciele kobiety znajdują się tak duże gruczoły aby mogły zmagazynować płyn w ilości pół szklanki??? jądra są duże a podczas wytrysku sperma nie zalewa połowy łóżka! kobiecy wytrysk to w większości jest mocz a to odpowiedni artykuł http://samozaspokojenie.ovh.org/wytrysk.html

[iceberg]

Tak gwoli scislosci to jadra produkuja plemniki a ich udzial w objetosci spermy wynosi okolo 10%. 90% plynu w wytrysku pochodzi z prostaty a nie z jąder. Prostata jest sporo mniejsza od dwoch jąder...

[AssMaster]

Ja poznaję po smaku i zapachu. Ogromna różnica...

[wiarus]

Dla mnie jest nieistotne - co to. Staram się wtedy jechać na "maksa"

[smurfette_pussy]

widać po reakcji kobiety też drżenie, pulsowanie, oddychanie..

[watch.out]

wszystkie oddychały po seksie ze mną... to za****ście musiao być

[lejcyn01]

Swego czasu spotykałem się z kobieta która przeżywała tego typu orgazm. Oczywiście nic mi wcześniej o tym nie wspominała. Pewnego wieczoru podczas pieszczot, odbieram się do majtek a ona nagle mówi że musi do łazienki, niezbyt podobało mi się żeby choć na chwilę mi uciekła więc przekonałem ją że tylko dwa calusy tam i może iść. Jak można się domyśleć nie skończyło się tylko na tym. Jakież było moje zdziwienie kiedy wybuchła wprost na mnie, pierwsza myśl to "aha popuscila, to już wiem po co chciała iść do łazienki" ale gdy tylko na nią spojrzalem od razu zrozumiałem co się dzieje.
Więc wydaje mi się że taki orgazm nie trudno pomylić z czymkolwiek innym

[fiutomanka]

Nie rozumiem was. Przecież można popuścić podczas orgazmu i mieć wtedy mega przyjemność, ale nie zmieni to faktu, że materią wytryskiwaną jest mocz. Wy uważacie, że jak kobieta ma przyjemność, to automatycznie nie może być mocz. Nie jest to w żaden sposób logiczne.

[iceberg]

Fiutomanka - inaczej... orgazm związany z kobiecym wytryskiem jest inny niż orgazm w trakcie którego możesz popuścić. Tak jak orgazm pochwowy różni się od łechtaczkowego.
Czyli podczas orgazmu możesz popuścić i wtedy będzie to mocz, ale jeśli doznasz kobiecego wytrysku to przeżyjesz inny orgazm i nie będzie wtedy moczu. Tak najogólniej rzecz biorąc...

[Bachanatka]

Damski wytrysk jest moczem, co zostało udowodnione zarówno poprzez analizę i porównanie substancji znajdującej się w moczu jak i objętość płynów w pęcherzu przed i po wytrysku.

Nie rozumiem czemu to takie ważne, by substancja nie była moczem. Jeśli kobieta z którą się kochasz doznaje tak silnego orgazmu, ze traci kontrole nad pęcherzem moczowym, to jest to wystarczająco cudowna sprawa.

Link dla ciekawskich: http://onlinelibrary.wiley.com/doi/1...12799/abstract

[Bobi25]

Nie jest właśnie moczem. Aczkolwiek mogą się tam znajdować pewne ilości również i moczu. Ale nie jest to stricte mocz.

Tak jak orgazm pochwowy różni się od łechtaczkowego.

Generalnie przyjmuje się już, że orgazm jest jeden a są tylko inne drogi do jego osiągnięcia

[iceberg]

Bobi zgoda, to ta sama gałąź unerwiająca, o ile dobrze pamiętam nerwu sromowego ale chodzi o odczucia, podobno przy pochwowym są inne, spora część twierdzi że mocniejsze. Jako facet nie wiem, nie doświadczyłem ale partnerki osiągające orgazmy z obu stymulacji tak twierdziły.
Bachanatka - ja gdzieś czytałem inną publikację, jak znajdę podrzucę linka, świadczącą o czymś wręcz przeciwnym.
EDIT:
tu mam http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21995650
tu http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23634659 jest na temat różnić pomiędzy kobiecym wytryskiem a squirtem - większe objętości płynu zawierają mocz, mniejsze nie zawierają go prawie wcale,
tu masz informację na temat różnic w składzie moczu i wytrysku http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17634056

[Bobi25]

podobno przy pochwowym są inne, spora część twierdzi że mocniejsze. Jako facet nie wiem, nie doświadczyłem ale partnerki osiągające orgazmy z obu stymulacji tak twierdziły.

Ja to się spotkałem z różnymi opiniami na ten temat. Były takie co twierdziły, że poprzez drażnienie łechtaczki mają orgazm intensywniejszy, były i takie co twierdziły na odwrót, były też opinie, że poprzez pieszczenie łechtaczki jest intensywniejszy a pochwowy słabszy ale dłuższy. To pewnie i kwestia indywidualna. Zresztą poprzez pochwę to tak naprawdę pośrednio również drażni się łechtaczkę bo jak wiadomo jest ona znacznie większa niż się wydaje tyle, że schowana wewnątrz. To co widać to czubek góry lodowej tego organu. A jak wiadomo jest on bardzo dobrze unerwiony. Pochwa sama w sobie jest znacznie słabiej unerwiona.
Facet też ma w sumie możliwość osiągnąć orgazm nie tylko poprzez samego penisa a i jak wiadomo niektórzy osiągają poprzez stymulację prostaty