W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Elita, klika i...plebs...

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • elKoj69
    Perwers
    • Sep 2012
    • 1195

    #91
    Napisał fan_dupeczek
    A ci co zostali 'z tyłu' - każdy ma jakiś talent. Jak się człowiekowi nie chce go odkryć to może mieć pretensje do siebie.
    Gorzej, jeśli ktoś go odkrył, ale nie korzysta z niego i go nie rozwija. I jeszcze narzeka. To jest dopiero szczyt.
    Ktoś tu już wspominał, nie każdy ma taki sam start, niektórzy mają naprawdę ciężko. Tylko jedni się poddają, wybierają tę łatwiejszą drogę narzekania(podobno taka nasza mentalność) a na innych zadziała to motywująco i mimo trudnego startu poradzą sobie. Łatwo nie jest, ale jaka satysfakcja..
    Związek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy.

    Skomentuj

    • daj_mi
      Emerytowany PornoGraf
      • Feb 2009
      • 4452

      #92
      Napisał znowuzapilem
      A tak poważnie, spójrz na to z tej strony że nie każdy nadaje się do nauki, nie każdy ma ambicje piąć się w góre. Nie każdy chce być rimingatorem. o
      I dlatego nie każdy może zarabiać więcej niż te 1200 czy 1500. Tylko dlaczego narzeka, skoro nie nadaje się do nauki, nie ma ambicji, nie chce mu się starać? Dostaje dokładnie to, na co zasłużył.

      Podoba mi się wypowiedź fana_dupeczek - obstawiam, że tak jak ja, nie zarabia jakoś super wiele, ale akuratnie tyle, by żyć dokładnie tak, jak nam się podoba. Nie martwić się o mieszkanie czy jedzenie, gdzieś sobie wyjechać, komuś postawić piwo czy inny lepszy alkohol, nie musieć rozliczać się z każdej złotówki, wejść do sklepu i kupić to, na co ma się ochotę. Na to naprawdę nie potrzeba zarabiać wiele, ale trzeba mieć te minimum ambicji.

      Mam ciotkę pracującą w HR, jest znanym specjalistą ds. zatrudnienia i porozumień pracodawców z pracownikami. Twierdzi, że największym problemem współcześnie zatrudnianych ludzi poniżej 30 roku życia nie jest brak umiejętności, tylko brak zaangażowania i zainteresowania pracą. Młodzi ludzie mają tak obojętny stosunek do pracy, którą wykonują, są tak niezmotywowani do tego, by wyjść poza normę, że pracodawcy nie jest na rękę nie tylko ich awansować, ale nawet ich zatrudniać.

      Mam znajomych o niskich kompetencjach - uczyli się do tej pory, turlali z pracy do pracy, nie mieli szczęścia do ciekawych ofert. Ale mają w sobie zapał, entuzjazm i zaangażowanie, który spowodował, że gdy ktoś mnie pytał o fajne osoby do przyuczenia na projekty - od razu wiedziałam, że mogę ich polecić. I każdy ma z tego frajdę: pracodawca, bo naprawdę widzi, że pracownik jest otwarty na nowe i nawet, jak nie wie wszystkiego, to sam zaangażuje się w poszerzanie swojej wiedzy - i pracownik, bo się uczy, rozwija, ktoś go docenia.

      I to nie jest wyścig szczurów dla mnie. W pracy spędzę połowę mojego życia i to mi powinno zależeć, żeby była ciekawa, angażująca, spełniająca mnie i moje oczekiwania. Bo nikt inny tego za mnie nie zrobi, nikt się mną nie zaopiekuje, nie wsadzi mnie na ciekawe stanowisko, jeśli wcześniej nie udowodnię, że jestem go warta.
      Dla mnie wyścig szczurów byłby wtedy, kiedy zasuwałabym dla jeszcze większej kasy, dla spłaty kredytu, żeby wyżywić rodzinę. A ja pracuję, bo to lubię, bo daje mi to przyjemność, bo podnosi moją wartość. I za tym idzie kasa - czy mała czy duża nie wiem, dla mnie akuratna.


      Nie jest fajnie być pierdołą życiową. Ale jeszcze gorzej być pierdołą życiową, zdawać sobie z tego sprawę i nic z tym nie zrobić.
      Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

      Regulamin forum

      Skomentuj

      • znowuzapilem
        SeksMistrz
        • Nov 2010
        • 3555

        #93
        Napisał fan_dupeczek
        Samochodu nie posiadam (bo mnie na niego nie stać), więc furą nie zabryluje. Chaty nie mam, bo wynajmuję. Nawet ostatnio się szczypię żeby pralkę kupić, bo grosza mniej niż myślałem, że będzie...ale jest OK!
        Po prostu jest fajnie,
        Czyli masz gorzej odemnie Co bieszesz że uważasz ze "jest fajnie" ?
        Ale dalej chyba studiujesz, tu masz plusa.

        Napisał paffcio
        A to sie usmialem, forumowy len i oferma nagle staje sie zyciowym farciarzem.
        Z tego co czytam to wszedzie ciskasz gromami jak to zle jest w tym kraju , jacy to zli politycy sa u steru wladzy a ty taki biedny i pokrzywdzony, a przeciez drelichy to tacy kombinatorzy.
        Nie chcesz tyrac za 1200 to znajdz za 2000-3000-5000 skoro, masz odpowiednie kwalifikacje i jestes bystry powinni przyjac.
        Jesli jestes cienki bolek to zainwestuj w edukacje.
        Jesli nie potrafisz sie uczyc, nie masz predyspozycji czy wolisz siedziec pod trzepakiem pomysl o wyjezdzie za granice.
        Ale przeciez lepiej siedziec przed tv, biadolic na swoj czerstwy los i szukac winnego swoich niepowodzen.
        Nie będe Ci opowiadał o swoim życiu bo siusiak ci do tego. To że jade po politykach i głupich lewakach nie znaczy że płacze nad swoim losem który w dużej mierze sam sobie wybrałem. A narobić to sie narobiłem w życiu dużo więcej od ciebie.


        Napisał daj_mi
        Twierdzi, że największym problemem współcześnie zatrudnianych ludzi poniżej 30 roku życia nie jest brak umiejętności, tylko brak zaangażowania i zainteresowania pracą. Młodzi ludzie mają tak obojętny stosunek do pracy, którą wykonują, są tak niezmotywowani do tego, by wyjść poza normę, że pracodawcy nie jest na rękę nie tylko ich awansować, ale nawet ich zatrudniać.
        Powiem szczerze ze nie wiem jak to wygląda w warszawskich biurach. Natomiast wiem jak to wygląda w fabrykach i to co piszesz to jakiś absurd Myślisz ze ktoś kogo dyrektor traktuje jak gówno i zarabia 1400zł za ciężką tyrke będzie miał zaangażowanie do pracy? Będzie czekał 4 lata na awans i 1600zł? To by sie sprawdziło ale 10 lat temu jak ceny były 3 razy niższe.
        Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

        Skomentuj

        • paffcio
          Banned
          • Mar 2006
          • 2286

          #94
          Napisał znowuzapilem
          Nie będe Ci opowiadał o swoim życiu bo siusiak ci do tego. To że jade po politykach i głupich lewakach nie znaczy że płacze nad swoim losem który w dużej mierze sam sobie wybrałem. A narobić to sie narobiłem w życiu dużo więcej od ciebie.
          No popatrz, taki jestem ciekawy zycia smutnego drelicha ze Slaska. Jestes latwy do rozszyfrowania,wybitnie prosto skrojony, typowy szarak.
          Sek w tym zeby tak robic zeby sie nie narobic ale zarobic. Ale co ja widze, znowu glupi politycy i lewacy, mogles dodac, ze zydzi, feministki, muzulmanie i kosmici. Alez oni musieli cie skrzywdzic.
          W tym temacie widze, ze kazdy jakos daje rade, potrafi o siebie zadbac, ma plan ktory realizuje lub probuje, tylko forumowy politykier taki zagubiony.
          A moze powinienes zagarac w totka? Skoro, praca za drobne jest be, edukacja be, wyjazd za granice tez be? Albo wycisz sie i zmien dres na habit.
          Dalej, do przodu przeciez jestes taki elitarny

          Skomentuj

          • znowuzapilem
            SeksMistrz
            • Nov 2010
            • 3555

            #95
            pafcio ale po co offtopujesz? Nie biore na poważnie twojego pierdzenia bo nie warto Fakt faktem, ostatnie lata miałem kruche ale nie znaczy to że mi się źle wiedzie. Mam co jeść i ciągle śmigam w najeczkach ale dziękuje za troske:*
            Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

            Skomentuj

            • paffcio
              Banned
              • Mar 2006
              • 2286

              #96
              A gdzie tutaj masz offtop biadoliles cos w moja strone wiec odpisalem jak ja to widze. Nie masz jak zwykle argumentow wiec zaczynasz pisac w jakich butach smigasz, w sumie szacun, nike to taka wybitna firma . Musi ci sie powodzic. Nie troszcze sie o dresow, smieszy mnie twoj belkot nie po raz pierwszy.

              Skomentuj

              • znowuzapilem
                SeksMistrz
                • Nov 2010
                • 3555

                #97
                Ale jakich argumentów? Chcesz jak xenon, białka na to że tusk mi spaprał życie
                Coś tam wypierdziałeś w postach wyżej na mój temat, większosć to jakieś twoje fantazje i tyle
                Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                Skomentuj

                • Yassmine
                  Gwiazdka Porno
                  • Dec 2010
                  • 1612

                  #98
                  Napisał lance90
                  Kleo, chodź szybko i zobacz. Plebs staje się inteligentniejszy i zaczął dostrzegać jak ten świat jest ustalony
                  Cezarze musisz zacząć rządzić twardą ręką... :*


                  Co do tematu... przyznam, że nie czytałam poprzednich wypowiedzi. Moje zdanie na ten temat jest takie... podziały będą zawsze, wszędzie. Ze względu na kasę, na wykształcenie... czy chociażby na uczelnie na której się studiuje. Nie da się tego uniknąć i wydaje mi się że trzeba znaleźć złoty środek... ja nigdy nie miałam parcia na przywództwo, mam to w dupie. Uwielbiam ludzi silniejszych ode mnie, wolę jak mnie znajomość rozwija, a nie uwstecznia. Jednak... wstyd mi się przyznać, że jeśli napotkam na drodze osobę mentalnie słabszą ode mnie i stawia mi się ona, to ja czując przewagę lubię się nad nią znęcać... a wychodzi mi to zadziwiająco dobrze, bo jestem świetnym obserwatorem, sklejam fakty doskonale... przez co szybko poznaję słabe punkty jednak nieprowokowana nie atakuję. Jeśli widzę kogoś słabszego to pomogę z chęcią. Jak widzę kogoś głupiego... zgnębię masakrycznie. Pierwotne instynkty mną kierują... chociaż i tak zauważam w sobie to że z każdym dniem mam w dupie coraz więcej i fokusuję sie na swoje cele i to jest dla mnie ważniejsze niż przewodzenie grupie... Wśród moich znajomych uchodzę chyba za swego rodzaju 'samca alfa' nie dopuszczają do wiadomości że mogę mieć problemy... są przeświadczeni że zawsze sobie poradzę, co jest w sumie racją, bo wolę działać zamiast jęczeć, mam silną osobowość nie znoszącą porażek... i to widać na odległość. Jestem bardzo krytyczna, baaardzoooo wobec innych, ale przede wszystkim wobec siebie.

                  Jak każda zła dziewczynka, mam swojego diabła stróża. Prowadzi mnie za rękę przez labirynty uciech.


                  ...zamiast *******ić się na stole, ludzie narzekają, że stół jest u*******ony...

                  Skomentuj

                  • Eris
                    Perwers
                    • Feb 2009
                    • 851

                    #99
                    Napisał znowuzapilem
                    A tak poważnie, spójrz na to z tej strony że nie każdy nadaje się do nauki, nie każdy ma ambicje piąć się w góre.
                    To nie moze miec bulu doopy, ze mu sie w zyciu nie udalo.

                    Napisał DSD
                    A tak z ciekawości - czy pochodzisz z miasta czy ze wsi? Zaletą przebywania w mieście jest częsty kontakt z wieloma różnymi osobami robiącymi różne rzeczy, to pomaga i rozwija
                    Z miasta, wiec pewnie nieco latwiej. No i moja rodzina to nie byla jakas ostra patologia. Finansowo czy intelektualnie niczego mi nigdy nie brakowalo. Byl to zimny chow ale nie dano mi odczuc, ze jestem zaniedbana czy niekochana.

                    Tak samo znajomosci - czesc ma sie po rodzicach ale i tak wiekszosc trzeba zdobyc samemu. Mi sie to do tej pory udaje a nie mam jakiejs szmery-bajery - po prostu trzeba sie wkrecac, pokazywac ze jest sie zaangazowanym, ze ci zalezy, szukac informacji, mozliwosci no i oczywiscie samemu cos soba reprezentowac.*

                    Napisał daj_mi
                    największym problemem współcześnie zatrudnianych ludzi poniżej 30 roku życia nie jest brak umiejętności, tylko brak zaangażowania i zainteresowania pracą.
                    Napisał daj_mi
                    Mam znajomych o niskich kompetencjach - uczyli się do tej pory, turlali z pracy do pracy, nie mieli szczęścia do ciekawych ofert. Ale mają w sobie zapał, entuzjazm i zaangażowanie, który spowodował, że gdy ktoś mnie pytał o fajne osoby do przyuczenia na projekty - od razu wiedziałam, że mogę ich polecić. I każdy ma z tego frajdę: pracodawca, bo naprawdę widzi, że pracownik jest otwarty na nowe i nawet, jak nie wie wszystkiego, to sam zaangażuje się w poszerzanie swojej wiedzy - i pracownik, bo się uczy, rozwija, ktoś go docenia.
                    W moim odczuciu to sa niebezpieczne, czesto powtarzane bzdury, w ktore mlodzi ludzie niestety wierza - i pozniej sa zdziwieni, ze oni tacy inteligentni, oczytani, soft skills masters i pelni zapalu a roboty ni ma.

                    A roboty ni ma, bo jest kryzys i pracodawcow nie stac na uczenie od zera nowych pracownikow a mlodzi ludzie nic nie potrafia. Zdaje sobie sprawe, ze (popraw mnie jesli sie myle) twoja branza reklamowa czy branza hr nie wymagaja konkretnych skilli czy kierunku studiow.

                    Patrzac na pierwsze lepsze oferty dla poczatkujacych w dziale marketingu z konkretnych umiejetnosci wymagany jest tylko pakiet office oraz angielski. Nawet nie trzeba miec wyzszego. Wtedy faktycznie - jesli interesujesz sie tematem, to w cenie jest kreatywnosc, umiejetnosci miekkie, zaangazowanie czy egzotyczny kierunek studiow swiadczacy o ciekawych zainteresowaniach. Jak masz ciekawa osobowosc i czujesz rynek, to jestes w domu. Reszty przyucza sie w pol roku.

                    Ale na co komu zaangazowany grafik, ktory umiejetnosci ma na poziomie licealisty lub po mistrzowsku operujacy umiejetnosciami miekkimi programista, ktory napisal w swoim zyciu 2 programy? Sa branze i zawody, w ktorych nie wystarczy zaangazowanie i osobowosc, bo nauka programowania czy grafiki do poziomu profesjonalnego trwa latami. Smiem twierdzic, ze takich branz (zwlaszcza z tych lepiej oplacalnych) jest zdecydowana wiekszosc.

                    Dlatego napisalam, ze takie stwierdzenia sa niebezpieczne - bo jakis maturzysta to jeszcze przeczyta i jest gotow pomyslec, ze zawojuje swiat po Europeistyce dzieki zaangazowaniu i osobowosci. A branze w ktorych na starcie nie trzeba wiele umiec, nie sa z gumy. Nie wchlona wszystkich. A brutalna prawda jest taka - jesli jestes za****stym wymiataczem, posiadasz rzadkie umiejetnosci na rynku, to mozesz byc najwiekszym bucem na swiecie a i tak firmy beda walic do ciebie drzwiami i oknami. W druga strone to niestety nie dziala.


                    *nie dotyczy prac typu call center, produkcja etc.

                    Skomentuj

                    • daj_mi
                      Emerytowany PornoGraf
                      • Feb 2009
                      • 4452

                      Eris, sporo racji masz, oczywiście. Ale zarówno graficy, jak i programiści, mogą robić wiele w wolnym czasie, jeśli to ich pasja, a nie wybranie tego kierunku, bo tam dużo płacą.

                      Najlepsi graficy, jakich znam, to osoby, które ćwiczą swoją kreskę i poznają nowe narzędzia w swoim wolnym czasie. Wymiatają z 3-4 programów, ale wciąż poznają nowe, ćwiczą to, co im nie szło do tej pory, podnoszą swoje skille, bo chcą być lepsi - nie bo ktoś im za to zapłaci. Może kiedyś, w przyszłości, to okaże się przydatne, ale póki co robią to dla siebie.
                      Przy czym wielu z nich nie skończyło żadnych studiów graficznych, to są właśnie pasjonaci, którzy jarali się tym od liceum i potem poszli do pracy nawet za małą kasę, ale wcześniej od kolegów studiujących - i w 2-3 lata nadrobili brak wiedzy ze studiów praktyką i zaangażowaniem.

                      Podobnie programiści - z tymi też mam sporo do czynienia chłopak, w którego bardzo wierzymy, pracował u nas jeszcze przed maturą - najpierw się uczył, teraz obsługuje cały nasz system, programuje, robi strony, aplikacje. Wciąż się uczy, równolegle studiuje na UW, ale wszyscy liczymy, że to rzuci i zostanie z nami dla niego to jest pasja, którą rozwija także w wolnym czasie, ma 20 lat i dwuletnie doświadczenie, jest jednym z cenniejszych naszych pracowników.

                      Najbardziej rozchwytywani programiści spośród moich kolegów byli programistami już w wieku 22-23 lat, jeszcze przed skończeniem studiów, ale już mieli na swoim koncie pomysły które ktoś od nich kupił, dodatkowe projekty, wygrane w konkursach.
                      Pasji nie da się zastąpić wiedzą - tylko to musi być pasja mądrze ukierunkowana...
                      Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                      Regulamin forum

                      Skomentuj

                      Working...