W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.
Moja małżonka zaczęła wreszcie doceniać własne ciało - ubiera bluzki z dużymi dekoltami oraz miniówy. Nie wiem czy robi to świadomie czy też nie ale schyla sie bez krępowania a faceci dostają oczopląsu :>
Wiele kobiet lubi prowokować, czuć na sobie spojrzenia, czuć się pożądane, gdy faceci ślinią się na ich widok.
Szczególnie gdy czują się bezpiecznie wiedząc że jeśli same nie dadzą rady odpędzić ewentualnych natrętow, mają przy sobie faceta który spacyfikuje każdego palanta próbującego się przystawiać.
W takich sytuacjach inni mogą sobie tylko popatrzeć i pozazdrościć.
To że kobieta lubi trochę prowokować odsłaniając ciało nie oznacza że jest łatwa .
Tak samo jak to że ktoś lubi trójkąty lub swing nie oznacza że idzie do łóżka z byle kim i byle gdzie.
Najniżej upadło społeczeństwo, które w milczeniu wysłuc***e jak jawni dranie prawią mu kazania o moralności.
...czy Ty naprawdę niczego nie zauważyłeś w tym moim pisaniu..., tylko te kropki?
Zauważyłem to co przeszkadza mi w czytaniu, cayenne.
Jestem facetem i w takich sytuacjach najpierw myślę kutasem, potem długo długoooo nic. Dopiero później uruchamiam zwoje mózgowe kombinując jakby tu jej męża wpisać w szafę w sypialni, albo chociaż pod łóżko, bo w sumie to tez facet i należy się mu trochę przyjemności.
Zauważyłem to co przeszkadza mi w czytaniu, cayenne.
Jestem facetem i w takich sytuacjach najpierw myślę kutasem, potem długo długoooo nic. Dopiero później uruchamiam zwoje mózgowe (.......)
mylisz się unter..., zauważyłaś to, co chciałeś zauważyć,
masz rację, mężczyźni są prości w budowie i obsłudze..., jest tylko jedno ale..., w tym konkretnym przypadku nie masz podstaw do myślenia najpierw tylko i wyłącznie kutasem, jeszcze nigdy mnie nie widziałeś, nawet na zdjęciu, jeszcze nigdy nie usłyszałeś mojego głosu...,
unter..., ponieważ to temat o ekshibicjoniźmie napiszę Ci jak z Twoim kolegą dzięki któremu pośrednio znalazłam się na tym forum bez jego wiedzy, jak to było tam, gdzie wpadliśmy na siebie po raz drugi w świecie wirtualu...,
flirtowaliśmy razem jak opętani, Ty go chyba nie znasz z tej strony, a potem z małymi korektami zamieszczliśmy fragmenty tych naszych rozmów na forum ogólnym, za obopólną zgodą..., wywoływaliśmy zgorszenie, ale dawało nam to wspólnie dużo radości i tej wewnętrznej przyjemności, która z tą charakterystyczną błogością rozpływa się po całym ciele...,
i..., to był ekshibicjonizm od początku do końca,
unter..., Tobie nie przeszkadzają kropki, Tobie przeszkadzam ja całym swoim jestestwem
czy Ty faktycznie uważasz, że osoby na tym forum, które czują przed Tobą respekt odważą się napisać w następnych postach uwagi pod moim adresem..., nie..., nikt nie napisze, że jestem walnięta, że jestem psychiczna, itp. tak jak pisali do tej pory jako odpowiedź na moje posty...,
czy dlatego czują przed Tobą respekt, że w takich sytuacjach, chociaż nie do końca wiem w jakich, zresztą nie jest to takie istotne myślisz najpierw kutasem..., nie unter... i Ty dobrze o tym wiesz,
tak na koniec..., masz niesamowity jak dla mnie sposób pisania i to mnie w Tobie urzekło, tylko to.
Mi się bardzo podoba jak kobiecie delikatnie prześwituje bielizna przez sukienkę tudzież spódniczkę, ale moja zdecydowanie tego nie lubi. Więc pozostaje mi tylko cieszyć wzrok obcymi paniami, które się tak ubierają.
Bardzo by mnie to podniecało. Póki co mamy w planach tylko topless na plaży, ale chciałbym, żeby np. pokazała piersi przez szybę na autostradzie, odsłoniła się 'przez przypadek' w przebieralni - coś stricte na prowokacje. Według mnie to już inna ranga niż opalanko, jest w tym według mnie jakaś dewiacja. I dlatego nie wiem jak zacząć rozmowę o tym, jak namówić. Ktoś ma jakieś sugestie ?
"magda no! ileż można nosić stanik?! nie zakłądasz go dzisiaj!"
"magda, popatrz jaki fajny chłopak jedzie obok, może mu pokażesz, ze dziś nie założyłaś stanika?"
"kochanie, a może dziś założysz tą swoją mini-tylko? no i szpilki, a ja będę co chwile coś upuszczać w jakimś centrum handlowym?"
hmm ze mnie jest chyba lekka ekshibicjonistka. W mini nie chodzę bo nie lubię ale bluzki z dekoltami jak najbardziej
Nie wiem tylko czy lubię je bardziej dlatego że podoba mi się reakcja facetów na widok mojego dekoltu czy bardziej dlatego że sama osobiście lubię patrzeć z góry na swoje cycki Mam chyba na ich punkcie lekką obsesję
często też chodzę bez stanika w samej koszulce bokserce, najlepiej białej I bardzo często przyjmuję tak listy od naszego listonosza
bardzo tez lubię chodzić na zakupy/na miasto w samych spodniach czy długiej spódnicy nie mając pod spodem majtek
można to w ogóle nazwać ekshibicjonizmem?
Po butelce wina nie jestem pijana. Ja jestem kreatywna! Sumikowy album
Są tacy co powiedzą, że jesteś wstrętną zboczoną ekshibicjonistką
Ale na tym forum takich nie ma (mam nadzieję).
Tutaj powiemy Ci:
- masz fajny (zdrowy) stosunek do nagości i swojego ciała (nie wstydzisz się go)
- lubisz trochę szokować ale nie wychodzisz z tym poza granice dobrego smaku
"Odchyleniem seksualnym można nazwać jedynie całkowity brak seksu. Cała reszta to kwestia gustu" Zygmunt Freud
Skomentuj