W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Spory kłopot w związku/kryzys

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Tom_Bombadil
    Gwiazdka Porno
    • Jul 2009
    • 2382

    #16
    Nie widzimy tu opowieści drugiej strony, a nauczyłem się już (również na tym forum), że tego typu opowieści są mocno subiektywne.

    Z tego co mówisz to wygląda na to, że powinieneś się rozstać.
    Przy czym raczej nie licz na to, że teściowie staną w sytuacji rozwodu po Twojej stronie.
    Alea iacta est
    Alea iacta est
    Alea iacta est
    Alea iacta est

    Skomentuj

    • Padre_Vader
      Gwiazdka Porno
      • May 2009
      • 2321

      #17
      To ja w przypadku rozwodu dodam jeszcze, żebyś nie wyprowadzał się z waszego wspólnego mieszkania. Lepiej dla Ciebie nie ma jeśli to ona poszła w ****u. Prawnik może to wykorzystać, żeby orzec, że małżeństwo rozpadło się między innymi ze względu na to, że ktoś się wyprowadził (nawet jeśli intencje tego wyprowadzającego się są dobre).
      Luke, ja sem twój otec - Padre Vader

      Skomentuj

      • roz34
        Erotoman
        • Jun 2010
        • 485

        #18
        rozstać się. Dziwne, że tyle wytrzymałeś. Napisałeś w pierwszym poście, że pierwsza przemoc pojawiła się po 3-4 miesiącach.

        bez dzieci, bez prania brudów, można to zrobić na jednej rozprawie. Tyle, ze trzeba się dogadać. Jak będziesz chciał rozwodu z orzekaniem o winie, to musisz mieć świadków. Ale ja bym się w to nie pakował.
        fan minetki

        Skomentuj

        • Andrzej18
          Seksualnie Niewyżyty
          • Dec 2012
          • 291

          #19
          Nie chce zadnych orzekań ani nic. Moze byc moja wina albo bez orzekania, zaplace za rozprawe ale chce miec w koncu swiety spokoj, tylko,ze jak czytalem to musi byc minimum rok rozpadu pozycia.
          Staram sie opisac wszystko obiektywnie, bo niby po co mialbym was i siebie przede wsztystkim oszukiwac, jak napisze o sobie w samych superlatywach to odpowiedz bedzie wiadoma, a jak napisalem ja tez mam wady, nie jestem ideałem.

          Skomentuj

          • holly
            Perwers
            • Feb 2009
            • 1090

            #20
            1. W jakich sytuacjach konkretnie cię wyzywa? O jakie rzeczy się kłócicie? Czym ją tak strasznie w****iasz?
            2. Ty jej też mówisz co myślisz - tzn też jej ubliżasz?
            3. Żona ma wszystko z główką okej?



            Napisał Tom_Bombadil
            3. znajdź sobie kochankę
            ... no comment.
            C'est la vie.

            Skomentuj

            • Andrzej18
              Seksualnie Niewyżyty
              • Dec 2012
              • 291

              #21
              W jakich mnie wyzywa hmm kilka podam tylko,
              Zrobilem ostatnio kanapki chciała z szynka i musztarda. Awantura jestem debil bo za duzo musztardy i jak ona ma to zjeść
              Jedziemy autem wpadne w dziure taka ktorej albo nie widac albo nie jest kosmiczna, oczywiscie jak ona jedzie to mozna po dziurach jechac bo nie da sie ominac, z**** konkreta debil itp
              Ostatnio obcinała mi włosy na głowie, nie umiala sobie poradzic ale na sile chce to robic nie wiem moze szkoda jej 15 zł na fryzjera, ile sie nasłuchałem ze mam krzywą głowe, wodogłowie itp Powiedzialem jej ze niech mnie nie obcina jak nie da rady bo juz mam ddosc tych wyzwisk.
              W leb dostalem, keidy nagrywalem plyte a jak juz sie nagrywalo to wszedlem na poczte, oczywiscie w leb bo tak czemu wchodze na poczte jak sie plyta nagrywa.
              Bylismy u mojej mamy, jechalem do miasta do stomatologa, mama spytala czy sie moze tez zabrac bo tez ma cos do zalatwienia, oczywiscie z**** o to ze sie zgodzilem.
              Zrobie herbate, jak niose troche sie rozleje na stoł(szklany wiec latwo plama znika) tez sie naslucham jaki to niezdara jestem i debil itp
              Pijemy piwo ze szwagrem, rozlalo sie na stole ona wpada oczywiscie mnie o********, nawet nie dala mi ani jemu powiedziec ze to nie ja wylałem.
              A kiedy ja sie cos odezwe to mi mowi,ze ona moze bo jest kobieta, oczywiscie czasem rykne na nia jak juz nie moge wytrzymac bo kto by dal rade tyle znieźć, czasem jak proboje mnie walnac to trzymam ja za rece zeby mnie nie bila.

              Rozumiem,ze moze sie denerwoac o niektore rzeczy bo tez bledy popelniam ale tysiace razy jej powtarzalem zeby mowila spokojnie to szybciej zrozumiem i mniej sie oboje bedziemy denerwować a ona jak na złość drze sie wiecznie.
              0statnio edytowany przez Andrzej18; 26-08-13, 12:39.

              Skomentuj

              • Rozmarzona
                Seksualnie Niewyżyty
                • May 2012
                • 203

                #22
                Napisał Andrzej18
                Nie chce zadnych orzekań ani nic. Moze byc moja wina albo bez orzekania, zaplace za rozprawe ale chce miec w koncu swiety spokoj...
                Jak chcesz mieć święty spokój ,to nie możesz godzić się na to by rozwód był z Twojej winy.Nie wiem czy wiesz ,ale w takim przypadku możesz mieć orzeczone alimenty na rzecz żony.
                Do rozwodu musisz podejść ''na zimno''.
                Wiem ,że chciałbyś mieć to jak najszybciej za sobą,ale musisz sobie zdawać sprawę z tego jakie to może mieć konsekwencje w przyszłości.

                Skomentuj

                • roz34
                  Erotoman
                  • Jun 2010
                  • 485

                  #23
                  Napisał Andrzej18
                  Nie chce zadnych orzekań ani nic. Moze byc moja wina
                  []

                  na to się nie daj nabrać, może Cię pozwać o alimenty. Zdaje się bezerminowo
                  fan minetki

                  Skomentuj

                  • Andrzej18
                    Seksualnie Niewyżyty
                    • Dec 2012
                    • 291

                    #24
                    A najgorsze jest to,ze siedzi u tej kolezanki i zadnej checi poprawy obecnej sytuacji nie wyraża. Zadnej inicjatywy nie raczy odebrac wiec ja tez nie bede sie blaznic.

                    Skomentuj

                    • camma2
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • Dec 2012
                      • 231

                      #25
                      i nigdy jej nie przypieprzyles przez tyle lat ? szacun.
                      a tak bardziej poważnie to wiej jak najdalej od niej, póki możesz i zostalo ci trochę godności z której to cię codziennie odziera.
                      jako pocieszenie to dodam, że z każda ale to każda inna kobieta będzie ci cudownie , o niebo lepiej niż dotychczas,
                      Kobieta nie goni za mężczyzną, bo kto widział,żeby pułapka goniła mysz

                      Skomentuj

                      • Andrzej18
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • Dec 2012
                        • 291

                        #26
                        Wiesz moze to wynikac z tego,ze moj tata nie szanował mamy, jej drugi mąż tez raczej nie bardzo i musiała na nich pracować...na szczescie tez juz sie uwolnila ale powiedzialem sobie ze moja zona bedzie miala pieniadze i szacunek i wynik jest taki jak widać

                        Skomentuj

                        • Padre_Vader
                          Gwiazdka Porno
                          • May 2009
                          • 2321

                          #27
                          Andrzej nie zapomnij jednak, że jest różnica miedzy szacunkiem do kobiety, a pozwalaniem na poniżanie się. Kobieta (mężczyzna zresztą też), która poniża (bez różnicy kogo i w jakiej sytuacji) nie zasługuje na szacunek.
                          Luke, ja sem twój otec - Padre Vader

                          Skomentuj

                          • Weed0
                            Świntuszek
                            • Sep 2012
                            • 61

                            #28
                            Skoro ma być sprawa rozwodowa to proponuje weź dyktafon kamerkę i nagraj parę jej zachowań w stosunku do ciebie. Będziesz miał dowody nie do przebicia.

                            To co ona robi to już podchodzi pod znęcanie się psychiczne i fizyczne, a o ile się nie mylę to jest czyn karalny.
                            Si vis pacem, para bellum
                            "Jeśli chcesz pokoju, gotuj się do wojny"

                            Skomentuj

                            • nuova
                              Perwers
                              • Aug 2009
                              • 823

                              #29
                              Andrzej - fajny z Ciebie facet, marnujesz się przy takiej wariatce.
                              Ty kiedy ją mijasz w alejach Starówki
                              Myślisz o jej czterech literach jakbyś pisał krzyżówki

                              Skomentuj

                              • Nolaan

                                #30
                                Napisał Andrzej18
                                A najgorsze jest to,ze siedzi u tej kolezanki i zadnej checi poprawy obecnej sytuacji nie wyraża. Zadnej inicjatywy nie raczy odebrac wiec ja tez nie bede sie blaznic.
                                I to powinno dla Ciebie być ostatecznym bodźcem, szefie. Pozowliła ci wyjść od rodziców? Nie zatrzymywała? Więc idź dalej, wyrzuć ją ze swojego życia całkowicie.
                                Nie zasłaniaj się jakąkolwiek powinnością względem niej, bo widać z opisu że Ty jej nic nie jesteś winien.

                                Ja nie wnikam dlaczego jej tak odbja. Może gdzieś w tym jest Twoja wina o której nie mówisz, czort wie.
                                Temat jednak założyłeś Ty, nie żona. I to Ty masz problem.

                                Ja wiem, że pewnie nie posłuchasz, bo już zdążyłeś przywyknąć do standardów żony i jej zachowań, o zmianę będzie ciężko ale zrób chłopie ten krok naprzód i rozstań się z nią.

                                Spakuj jej graty, wywieź do teściów, złóż papiery o rozwód (tylko uchowaj Boże nie że to z Twojej winy), zmień zamek w drzwiach i daj sobie spokój z nią. Zacznij żyć, bo to co masz teraz to na bank życie nie jest.

                                Skomentuj

                                Working...