W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Myśli samobójcze

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • inwcmizda
    Świętoszek
    • Feb 2009
    • 19

    #31
    Chciałeś być kimś, kto nie istnieje w przyrodzie Sam przekonałeś się, że problemy Cię dotyczą. Noszenie takiej maski musi być dość uwierające. Na dłuższą metę nie da się udawać.
    Trudno mi wnikać, dlaczego odrzucasz pomoc rodziców. Zastanawiam się tylko, czy odgrywasz swoją rolę, bo chcesz być taki twardy i niezłomny, czy też wydaje Ci się, że otoczenie tego od Ciebie oczekuje.
    Presji z otoczenia nigdy nie miałem. Trochę dziwne ale wciąż uważam że zwierzenie się rodzicom ze swoich problemów to nic innego jak pokazanie swojej słabości. Poza tym nie do końca im ufam. Gdy kiedyś coś pwoiedziałem w tajemnicy mamie, co ciekawe na drugi dzień wiedział o tym ojciec. Uważam, że nie są do końca w stanie zachować tajemnicy. Były też sytuacje, że jakaś moja prywatna informacja wyszła poza naszą czwórkę rodzinną (mam też siostę) i dowiedziałą się o niej np. ciotka. Mimo, że nalegałem by zachowali dyskrecję. Lepiej żeby nic nie wiedzieli.

    A z okazji urodzin - odmiany na dobre życzę
    Dziękuje.

    e-rotmantic i DSD: Zgadzam się, że rodzice też mają nie jedno na sumieniu, ale ja też mam. Część winy leży pewnie po ich stronie, ale ta większa zdecydowanie po mojej. Mam do nich ogromny żal, że nie dopilnowali jednej sprawy gdy byłem mały, ale o tym może napiszę kiedyś w innym temacie.
    Uważam jednak, że każdy człowiek jest kowalem własnego losu. To ja podejmowałem złe decyzje, no może poza przeprowadzce. Zawsze chodziłem własnymi ścieżkami. Oni wiedzą o mnie tyle co sam powiem, a mówię in ma prawdę mało.
    Co do bycia twardym, no nigdy nie wyobrażałem sobie innej postawy. Gdy widzę np. w telewizji w programie "you can dance" dorosłego faceta z umalowanymi brwiami który płacze publicznie bo nie wyszedł mu taniec, albo jakiś juror go skrytykował to jest to dla mnie po prostu żałosne.

    Skomentuj

    • DSD
      Perwers
      • Jan 2010
      • 1275

      #32
      Jedna uwaga - z takim nastawieniem to i psycholog Ci dużo nie pomoże. Albo to zmienisz albo musisz dać sobie radę sam.
      'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

      Skomentuj

      • inwcmizda
        Świętoszek
        • Feb 2009
        • 19

        #33
        U mnie jest właśnie inaczej. Przedwczoraj spotkałem się przy piwie z moimi kolegami z liceum. Powiedziałem im wszystko o moich problemach tak samo jak na tym forum. Jak to koledzy, z jednej rzeczy się pośmiali, trochę pocieszyli, dali parę rad. Z obcą osobą - psychologiem miałbym pewnie większe trudności aby tak szczerze pogadać, ale na pewno wolałbym zwierzyć się jemu niż rodzicom.
        0statnio edytowany przez inwcmizda; 18-08-11, 11:01.

        Skomentuj

        • e-rotmantic
          Perwers
          • Jun 2005
          • 1556

          #34
          Napisał DSD
          Dla psychoanalizy rodzice są tym samym co szatan dla chrześcijanina a urzędnicy dla UPR.
          Nie wytypowałem rodziców, żeby fajną psychoanalizę zapodać. Ich rola jest ewidentna i wynika to już z pierwszego postu autora. Wystarczy dobrze przeanalizować fakty. Ale nie chcę na forum rozbierać tego na części pierwsze, bo nie jestem do tego kompetentny, a forum to właśnie nie jest miejsce na psychoanalizę.

          Skomentuj

          • saxxon
            Świętoszek
            • Sep 2011
            • 8

            #35
            Rafciux,
            skąd przekonanie, że psycholog zryje mózg? Owszem są w tym zawodzie ludzie niewydarzeni, ale jest nich raczej niewielu. Ja jestem psychologiem i Bogu dzięki nikt się nie skarżył na zryta psychikę po rozmowie. Niestety w Polsce nadal uważa się, że idąc do psychologa trzeba słyszeć głosy....
            inwcmizda,
            na pierwszy rzut oka ta historia przypomniała mi o filmie "Sala samobójców". Jeżeli jesteś w stanie otworzyć się na forum, dasz radę przed psychologiem, różnica jest taka, że my nie widzimy Twojej twarzy, psycholog ją zobaczy ale pamiętaj, że obowiązuje nas tajemnica psychologiczna. Swoja drogą troszeczkę odświeżam temat, ciekaw jestem co u Ciebie słychać.

            Skomentuj

            • inwcmizda
              Świętoszek
              • Feb 2009
              • 19

              #36
              Witajcie ponownie. Czuję się lepiej, na pewno nie mam już myśli samobójczych. Jak ktoś tu wcześniej napisał czas goi rany najlepiej. Dobrze mi na pewno zrobił fakt, że przez burze, które miały miejsce w sierpniu, przez prawie 2 tygodnie nie miałem dostępu do internetu. Rodzice wyjechali, więc można było trochę poszaleć. Sporo wtedy jeździłem i poniekąd odnowiłem kontakty ze znajomymi. Niby niewiele się zmieniło, ale jest jakoś lżej na duchu. Dziękuje wam wszystkim jeszcze raz za rady.

              Skomentuj

              • DSD
                Perwers
                • Jan 2010
                • 1275

                #37
                To jeszcze zmień sygnaturkę
                'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

                Skomentuj

                Working...