DDA i problemy w związku

[SweetChocolatte]

holly

Nie każdy ma tak silny charakter jak Ty. Niekiedy terapia jest jedynym wyjściem, zwłaszcza, gdy w dzieciństwie brało się wszystko na siebie bądź było się ofiarą.

Fakt, nie można wszystkiego zrzucać na drugą osobę w związku. Ale nie można myśleć, że przejdzie samo lub ktoś inny załatwi sprawę za tego, kto ma problem, a do tego prowadzi brak przyznania przed samym sobą, że ma się problem i nie podejmowanie kroków, by go rozwiązać.

[malinowamamba]

Wiem, że terapia DDA przyda mi się, żeby uporać się z tym wszystkim definitywnie i dlatego na nią czekam.

Grupowa, czy indywidualna?

Miałem rok temu dziewczynę z tym syndromem i to co przeszedłem (jako osoba która miała udane dzieciństwo i jako osoba która nie miała nigdy styczności z DDA) to było istne piekło. Wytrzymałem z nią miesiąc. Taki poziom spięć, nieporozumień, niedopowiedzeń, katastrofa. Ja nastawiony na przyszłość i inwestowanie w siebie, a ona rozdrapująca przeszłość, emocjonalne wracanie do poprzednich związków. Po roku od rozstaniu nadal nikogo nie mam, bo jeszcze nie wyleczyłem się tak do końca z tego chorego toksycznego pseudo związku, w którym ona najchętniej chciała załatwiać wszystko przez fejsa. Szkoda życia

Sorry, do dnia dzisiejszego leczysz się z miesięcznego związku? DOBRE! A taki nastawiony na przyszłość jesteś, a jak widać ona niejedna rozdrapuje przeszłość

[SweetChocolatte]

Sama to już w większości przetrawiłam. Czekam więc na terapię grupową.