W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Przyjaciółka - jest szansa na związek?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • joedoe
    Perwers
    • Aug 2014
    • 1272

    #31
    Ja powiedzialbym prosciej.
    Przyjazn jest wtedy gdy obie strony sobie pomagaja. Sex moze byc ale nie musi.
    Friendzone - gdy chlopak tanczy dookola dziewczyny w nadziei ze jak bedzie sie staral to moze cos dostanie w nagrode a ona go trzyma bo jest uzyteczny.
    Naprawi komputer, samochod, pomoze przy przeprowadzce ...
    Taki prywatny sluzacy, w dodatku sluzy za darmo.
    Gra do bardzo jednej bramki.

    Skomentuj

    • wiarus
      SeksMistrz
      • Jan 2014
      • 3264

      #32
      Ciężkie macie teraz życie.
      W życiu nie służyłbym jako lokaj, czy użyteczny przedmiot !
      "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
      James Jones - Cienka czerwona linia

      Skomentuj

      • Falanga JONS
        Banned
        • Feb 2012
        • 1156

        #33
        Napisał holly
        Z tym się nie zgadzam, że związek z przyjaźni to stabilna opcja bez fajerwerków i zacnego ruchania.
        Napisałem (albo tylko miałem na myśli), że to taka możliwość. Niekoniecznie dogmat.

        Skomentuj

        • znowuzapilem
          SeksMistrz
          • Nov 2010
          • 3555

          #34
          Napisał watch.out
          hmm ciężko będzie wytłumaczyć ale postaram się. Szczery związek z przyjaźni może wyewoluować sam z siebie gdy znasz się np od małolata gdzie fizyczność w ogóle nie wchodziła w grę ze względów dojrzałości najnormalniej. A friendzone to dla mnie takie np świadome wpakowanie przez dziewuchę do tego wora typa którego poznała x czas temu, niby go lubi ale bardziej jak brata a fizycznie on jej w ogóle nie pociąga... taki kolega-gej, aseksualny.
          Może tak na to patrzę przez pryzmat swojego związku z przyjaźni i tego jak się widzi kumpli wpakowanych w friendzone. Mniejsza o to bo pewnie i tak nie wytłumaczyłem o co mi biega a po co Ci główkować bez potrzeby
          Faktycznie nie kumam Ale jestem żywym przykładem faceta który z friendzone wyewoluował w związek. Z perypetiami, rozstaniami ale związek. Waniliowy bo waniliowy ale związek
          Hols miała widoczniej wiecej szczescia
          Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

          Skomentuj

          • joedoe
            Perwers
            • Aug 2014
            • 1272

            #35
            Zachwyt nad związkiem przebijający z postu po prostu mnie poraża.

            Moze dlatego ze jestem żywym przykładem faceta który ze zwiazku wyewoluował do friendzone.
            Potem jednak, z perypetiami i rozstaniami opanowal strefę FF.
            Waniliową bo waniliową ale jednak FUCK + FRIENDS.

            Skomentuj

            Working...