Witam wszystkich forumowiczów.
Chciałbym wam odpowiedzieć swoją historię, i liczę na jaką-taką pomoc, wierzę, że są tu sami poważni ludzie...
Mam 16 lat, moja dziewczyna 17. Jesteśmy ze sobą już blisko półtora roku. Jesteśmy ze sobą szczęśliwi, fakt, kłócimy się, ale szybko nam mija. Dziewczyna jest prawie idealna. Prawie...
Jedną, jedyną jej wadą jest to, że - krótko mówiąc - nie chce niczego, co jest związane z jej cipką. I to nie jest tak, że po prostu nie chce spełnić mojej jakieś zmyślnej fantazji, nie. Po prostu, cipka jest dla niej tematem tabu.
Próbowałem już nie raz z nią o tym rozmawiać, zacytuję jej odpowiedzi, powtarzające się w kółko:
"Oj weź już."
"No bo już taka jestem"
"Nie chce tego robić" z mojej strony pada pytanie: Dlaczego: "Bo nie!"
Ogólnie jest bardzo religijna, i chyba ten cały katolicyzm jest winą jej cnotliwości, choć pije, nie będąc pełnoletnia, mówi, że i tak się wyspowiada.
Piszę o tych wadach, i piszę, ale co do spraw z piersiami, nie ma przeważnie nic przeciwko. Bez problemu daje się pobawić, possać, pogryźć, robić z nimi cokolwiek.
Ale powrót do cipki. Jak dla mnie to już jest paranoja. Wymienię co mogę, a czego nie:
Nie mogę:
-wsadzić rękę w spodnie (czasem tylko, żeby złapać za tyłek, od przodu nigdy);
-dotknąć cipki PRZEZ SPODNIE;
-zobaczyć jej w stringach (nie chce mi się w nich pokazać; wpierw tłumaczyła się, że to rodzice są w domu, że to okres ma, potem jednak, kiedy nikogo nie było, przyznała się, że nie chce i już);
-z nią porozmawiać o jej sprawach intymnych (o mnie posłucha chętnie, o sobie nie powie nic);
Co mogę:
-teoretycznie nic
Poza tym, ma swoje dość ciekawe teorie, tj. np. kiedy podrapię się po jajcach (), mam natychmiast iść umyć ręce, bo nie wiadomo, co na nich jest, i nie wiadomo, co się stanie, kiedy ją dotknę.
I tu pojawi się moje pytanie:
Co mogę zrobić, co powiedzieć, jakie argumenty podać, żeby w końcu odważyła się na coś? Nawet jeśli nie na seks, to po prostu radość sprawiłoby mi zobaczenie jej nago, chociażby w stringach.
Nie sądźcie, że jestem z nią tylko po to, żeby ją przelecieć lub coś, po prostu... dorastam. Mam swoje potrzeby.
Liczę na poważne odpowiedzi, będę dozgonnie wdzięczny...
Chciałbym wam odpowiedzieć swoją historię, i liczę na jaką-taką pomoc, wierzę, że są tu sami poważni ludzie...
Mam 16 lat, moja dziewczyna 17. Jesteśmy ze sobą już blisko półtora roku. Jesteśmy ze sobą szczęśliwi, fakt, kłócimy się, ale szybko nam mija. Dziewczyna jest prawie idealna. Prawie...
Jedną, jedyną jej wadą jest to, że - krótko mówiąc - nie chce niczego, co jest związane z jej cipką. I to nie jest tak, że po prostu nie chce spełnić mojej jakieś zmyślnej fantazji, nie. Po prostu, cipka jest dla niej tematem tabu.
Próbowałem już nie raz z nią o tym rozmawiać, zacytuję jej odpowiedzi, powtarzające się w kółko:
"Oj weź już."
"No bo już taka jestem"
"Nie chce tego robić" z mojej strony pada pytanie: Dlaczego: "Bo nie!"
Ogólnie jest bardzo religijna, i chyba ten cały katolicyzm jest winą jej cnotliwości, choć pije, nie będąc pełnoletnia, mówi, że i tak się wyspowiada.
Piszę o tych wadach, i piszę, ale co do spraw z piersiami, nie ma przeważnie nic przeciwko. Bez problemu daje się pobawić, possać, pogryźć, robić z nimi cokolwiek.
Ale powrót do cipki. Jak dla mnie to już jest paranoja. Wymienię co mogę, a czego nie:
Nie mogę:
-wsadzić rękę w spodnie (czasem tylko, żeby złapać za tyłek, od przodu nigdy);
-dotknąć cipki PRZEZ SPODNIE;
-zobaczyć jej w stringach (nie chce mi się w nich pokazać; wpierw tłumaczyła się, że to rodzice są w domu, że to okres ma, potem jednak, kiedy nikogo nie było, przyznała się, że nie chce i już);
-z nią porozmawiać o jej sprawach intymnych (o mnie posłucha chętnie, o sobie nie powie nic);
Co mogę:
-teoretycznie nic
Poza tym, ma swoje dość ciekawe teorie, tj. np. kiedy podrapię się po jajcach (), mam natychmiast iść umyć ręce, bo nie wiadomo, co na nich jest, i nie wiadomo, co się stanie, kiedy ją dotknę.
I tu pojawi się moje pytanie:
Co mogę zrobić, co powiedzieć, jakie argumenty podać, żeby w końcu odważyła się na coś? Nawet jeśli nie na seks, to po prostu radość sprawiłoby mi zobaczenie jej nago, chociażby w stringach.
Nie sądźcie, że jestem z nią tylko po to, żeby ją przelecieć lub coś, po prostu... dorastam. Mam swoje potrzeby.
Liczę na poważne odpowiedzi, będę dozgonnie wdzięczny...
Skomentuj