Ja bym skubańca dogoniła i kopnęła w jaja.
Miałam pare akcji w autobusie z ocieraczami. W takich sytuacjach ja się nie pieprzę, tylko walę prosto z mostu teksta np takiego:
- co się tak czochrasz o mnie, ty łajzo z mikrofiutem?!
A samoobciągaczy stojących w krzakach spotykam nagminnie i reaguję odwrotnie niż by chcieli (podobno ich podnieca strach tej osoby co patrzy), czyli staję przed nim, chamsko spoglądam na narząd i zaczynam rechotać jak żaba.
99% zbiera fiuta w gatkach i daje dyla.
Jeden mi się trafił taki, co podszedł i się zapytał czy chcę dotknąć.
Odpowiedziałam mu, że taki mały to mi się zgubi między palcami. Bleeee i fuj
Miałam pare akcji w autobusie z ocieraczami. W takich sytuacjach ja się nie pieprzę, tylko walę prosto z mostu teksta np takiego:
- co się tak czochrasz o mnie, ty łajzo z mikrofiutem?!
A samoobciągaczy stojących w krzakach spotykam nagminnie i reaguję odwrotnie niż by chcieli (podobno ich podnieca strach tej osoby co patrzy), czyli staję przed nim, chamsko spoglądam na narząd i zaczynam rechotać jak żaba.
99% zbiera fiuta w gatkach i daje dyla.
Jeden mi się trafił taki, co podszedł i się zapytał czy chcę dotknąć.
Odpowiedziałam mu, że taki mały to mi się zgubi między palcami. Bleeee i fuj
Skomentuj