A ja właśnie mam tak, że nieraz ktoś jest dla mnie jednocześnie atrakcyjny pod pewnymi względami i odpychający pod innymi. To jest właśnie dziwne, że tak mam. Bo nie mogę wyrobić sobie jednoznacznego zdania o danym facecie. Na przykład konkurują ze sobą myśli: "O, przystojny z twarzy" i "Ale tyjący na brzuchu..." i raz jedna myśl, raz druga jest na wierzchu, ale żadna nie wygrywa. Albo "lecę na tę klatę" i "ale reszta jest przecież do niczego!". Albo "jaki zgrabny, szczupły!" i "ale ma chude blade nogi". W takich przypadkach, moim umyśle wady nie schodzą na dalszy plan, tylko bez przerwy walczą z zaletami. A zalety z wadami.
Fantazje o osobach jednocześnie pociągających i odpychających
Collapse
X
-
-
Nikt nie jest doskonały i mankamenty fizyczne ( ale bez przesady ) może zrównoważyć osobowość i np. za******y temperament i pomysłowość w łóżku . Zawsze odrzucało mnie od najbardziej pociągającej fizycznie laski jak była po prostu głupia, zarozumiała itd. lub zaniedbana . Do dzisiaj niemiło wspominam moją baaaardzo atrakcyjną koleżankę która mnie mocno atakowała i rozmawiając dość blisko podchodziła face to face i pewnego razu jak zajechało źle umytymi ( lub nie umytymi) zębami .... Nawet na bezludnej wyspie nie ruszyłbym jej."Człowiek jest tyle wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek AureliuszSkomentuj
-
Skomentuj
-
brzydki odpychający i glupi oooo to chyba temat o mnie
a co do kobit to może i gdzieś tam jest jakaś pani Janina z chomikiem pod pachami albo Bożena z rozmiarem 54 i owłosionym rowem chyba nigdy tak głębiej nad tym nie kminiłemSkomentuj
-
"Człowiek jest tyle wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek AureliuszSkomentuj
-
Ale co zrobić w sytuacji, gdy elementy odpychające przeważają, ale istnieje jeden element pociągający, który mnie mimo wszystko atakuje? To jest takie lekko żenujące uczucie. Wyobraźcie sobie, panowie, że widzicie kobietę typu "z tyłu liceum, z przodu muzeum". Co się odwróci twarzą, to czujecie odpychanie, ale co się odwróci tyłkiem, to ten tyłek was atakuje.Skomentuj
-
Dla mnie twarz ma zbyt istotne znaczenie - jeśli nie poczuję tego czegoś mając kontakt z twarzą, to cała reszta, choćby i boska, mnie nie przekona Co nie znaczy, że z twarzy musi być przystojny - byłam z facetami o przeciętnej urodzie, ale mieli w buźkach to coś.
Niestety w drugą stronę działa to u mnie podobnie, czyli jeśli facjata przyzwoita, a ciało pozostawia w moim odczuciu wiele do życzenia, to ta pierwsza niewiele tu pomoże
Tak więc nie jestem w stanie fantazjować o kimś, kto choć w drobnym stopniu mnie odpycha.GRAMMAR NAZI
Skomentuj
-
Ja miałem tak wielokrotnie. Zauważałem pewne elementy urody lub charakteru, które dziwnym trafem mnie podniecały, ale za żadne skarby nie chciałbym być z taką kobitą w związku. Jeden numerek na spróbowanie i koniec.... a może lepiej, że nie było bo bym zasmakował Miałem tak... całą podstawówkę, poza koleżankami w ostatniej klasie, to nauczycielki miłem ciekawe. Było też kilka dziewczyn w technikum i na studiach typu Barbie, co to po jednym pocałunku bym się udusił od fluidu, a potem odbił od pustego czoła, ale wrażenie swoją osobą potrafiły zrobić. No i była raz prześladowczyni Osoba, która mi się nie podobała, ale nachalnie się przymilała. W sumie to raz zastanowiłem się jak by to było i chyba duży biust był jedynym plusem w tej fantazji.Skomentuj
-
Taaa... pociągała mnie taka jedna kobieta, miała w sobie "to coś". Ale z drugiej strony odpychająca była jej bardzo bujna przeszłość seksualna.Non serviamSkomentuj
-
hm.......... ja osobiście jako "samiec" widząc płeć przeciwną -najpierw oczy uciekają mi na biust kolejno na nogi twarz jest na ostatku.Co do seksu z taką kobietą czemu nie miałem koleżankę kiedyś figura niesamowita za to twarz brrrr....... .Uległem jest niesamowita w "łóżku" buzia mało nadająca się na pokaz ,ale za to nadrabia temperamentemi poczuciem humoru.Jest niesamowita.Do dziś w miarę możliwości spotykamy sie.Pozdr.......Skomentuj
Skomentuj