Hard core w małżeństwie
Collapse
X
-
-
Co (poznanie to) i tak nie za bardzo zmieniło jej życie w tym temacie przynajmniej w wersji filmowejZwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.Skomentuj
-
Nie zapominajmy jeszcze o jednym: nawet jeśli są jakieś realia typu naprawdę konkretne BDSM, o którym ja sama też nie mam pojęcia, to każdy lubi coś innego, inaczej odczuwa, ma inny próg bólu itd itp więc też dla każdego określenie "ostry seks" może znaczyć trochę coś innego. Granica przebiega w innym miejscu.
Komunikacja natomiast, jak Eroticking stwierdził, jest bardzo ważna i często może pomóc, ale wiadomo, że to nie wszystko.Seks jest jak gra w brydża. Jeżeli nie masz dobrego partnera to musisz mieć przynajmniej dobrą rękę.
Woody AllenSkomentuj
-
U nas również problemów żadnych nie ma. Gdy dziewczyna prosi o ostrzejszy seks od razu pojawia się usmiech na twarzySkomentuj
-
U nas jest ok.Są dni że robimy taki hardcore z klapsami gdzie się da.Ciągnięciem za włosy,trzymaniem za ręce i głowę i to długo po slubie.Skomentuj
-
Byc może się mylę, ale czy nie lepiej rozdać kilka klapsów i pozbyć się etykiety prawiczek, niż grac role dżentelmena wsłuchanego w głos "erotycznej wyroczni" i do końca życia być tym co nie rodzi sobie z kobietami?Link do...
Skomentuj
-
Można ostro, jak tylko poniesie Was fantazja. Jednak nie możecie robić z tego tabu i otwarcie rozmawiać o fantazjach o ostrym seksie. Na początku może Wam się przydać odrobina alkoholu na rozluźnienie ewentualnie.Skomentuj
-
Żony musiały by jakoś dać znać, że takie coś je kręci.Druga sprawa to nie każdy facet pewnie bedzie potrafił tak ostro traktować małżonkę jak ostatnie 10 lat posuwał ją na misjonarza przy zgaszonym świetle.Skomentuj
-
Zgadzam się z poprzednim postem. To zależy od partnerki - jeżeli miałaby ochotę na coś takiego, to mężczyzna odnalazłby się i w roli brutala. Ale jeżeli nie ma wyraźnych sygnałów, to podświadomie czujemy że lepiej nie bawić się w "jaskiniowca" bo miłe chwile mogą szybko się skończyćSkomentuj
-
My seks oddzielamy od miłości małżeńskiej. Pozwalamy sobie na więcej niż inne znane nam małżeństwa. Jest ostro, czasem odpychająco i brutalnieSkomentuj
-
DO autora posta - bo widzisz, wbrew pozorom niekoniecznie mamy w sobie brutala.
Przywalić jakiemuś frajerowi w zęby bo kopnął pieska - no jak najbardziej. Ale trzasnąć laskę nawet jak chce - to już jakaś blokada czasem jest.
Już chyba kiedyś pisałem - z kilku moich ostatnich partnerek tylko jedna lubiła tak do końca normalny, delikatny seks. Reszta szukała mocnych doznań. Jedna wręcz nie ogarniała seksu bez klapsów i ciągnięcia za włosy. Na początku miałem opory, no bo jak to tak, zadać ból? Potem trochę się przemogłem i było z górki.
Mam takie spostrzeżenie, że chyba im więcej lat na karku tym laski bardziej wyuzdane i lubiące hard :-)Skomentuj
-
Zgadzamy się z przedmówcą. Z wiekiem zwyczajny seks jest nudny, szuka się czegoś mocniejszego. Też tak robimy :Skomentuj
-
No to jestem ciekaw jak to się z tym wiekiem potoczy, bo póki co największy hard to były jakieś sporadyczne klapsy w pośladek (chociaż nie wiem czy do hardu to można w ogóle zaliczyć).Skomentuj
-
Bardzie, powiem Ci tak - jak teraz patrzę na swój seks w wieku np. 20 lub nawet 30 lat... To takie trochę przedszkole było.
Dopiero po 40-tce jest naprawdę fun, odkrywanie nowych doznań, wiemy czego chcemy a czego nie.Skomentuj
-
Mam skończone 30 lat i generalnie w sporej mierze zastanawiam się z przedmowca. Ktos wcześniej też napisała,że kobieta pragnie brutala. Zdecydowanie się zgadzam.
Swoja droga ktoś kiedyś wmówił facetom,że wartp byc milym dla kobiet to wtedy się je zdobędzie. Bzdura. Trzeba robić to, co się chce. Kobiety szukają silnych mężczyzn pod każdym względem.Skomentuj
Skomentuj