I tu się w pełni zgadzam z holly - zazdrość nie jest wyznacznikiem braku zaufania a raczej pokazuje, że zależy nam na jego uczuciu
Zazdrość w związku
Collapse
X
-
Oral-B Nieeeee oral cacy
Jutro może dla nas nie nadejść, więc żyjmy dziś dodatkowo na zapas. Król Julian
-
Ja Mojej Pani nie zazdroszczę, tylko staram się cieszyć z jej sukcesów.
Nie otrzymałem żadnych informacji, które mogłyby wzbudzić we mnie zazdrość. Tym bardziej żałuję, że nie poznaliśmy się wcześniej.
Zapewne tylko jedno życie zostało nam dane, trzeba korzystać z okazji dla zaznania wspólnie odczuć przyjemnych, nawzajem siebie doceniać i pomagać. Problemy zawsze się będą pojawiać i trzeba je wspólnie rozwiązywać, po co dawać jakikolwiek powód do zazdrości. To tylko utrudnia wspólne życie.Skomentuj
-
Ja też uważam, że istnieje zdrowa i niezdrowa zazdrość. Ta zdrowa to przejaw uczucia , dumy, oraz tego, że zależy nam na drugiej osobie, że cenimy to jaka jest i kim jest. Gdy nie ma zazdrości nie ma też bodźców by się starać dla partnera, by zabiegać o niego. Wpływa ona na wzbudzanie w sobie zdrowego konkurowania. Gdy tego nie ma, wypadamy z gry.
Oczywiście myślę tu o łagodnej formie zazdrości.
Ta chora zazdrość może zabić związek i zniszczyć drugiego człowieka. Prowadzi ona do manipulacji i toksycznej relacji, w efekcie do ucieczki od takiego zazdrosnego partnera.
Aż mi się przypomniała piosenka Hej :
"Są chwile
gdy wolałabym martwym widzieć Cię
Nie musiałabym
się Tobą dzielić nie nie
Gdybym mogła schowałabym
Twoje oczy w mojej kieszeni
żebyś nie mógł oglądać tych
które są dla nas zagrożeniem
Do pracy
nie mogę puścić Cię nie nie
Tam tyle kobiet
każda w myślach gwałci Cię
Złotą klatkę sprawię Ci
będę karmić owocami
a do nogi przymocuję
złotą kulę z diamentami"
Ja kiedyś byłam zamknięta w takiej złotej klatce i jedyne o czym marzyłam wtedy to była ucieczka.0statnio edytowany przez PeggyBrown88; 01-04-15, 13:46."Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś."Skomentuj
-
Z zazdrością jest jak z lękiem - nie ma ludzi, którzy tego nie odczuwają. Problem polega na wpływie obu stanów na życie, zarówno własne jak i partnera oraz otoczenia.
Osoba umiejąca panować nad rozsądnym stanem zazdrości czy lęku może wyglądać na nieodczuwającą tego. Natomiast destrukcyjnie wpływa na nas zarówno chorobliwa zazdrość jak i obsesyjny lęk i potrafią skutecznie utrudniać funkcjonowanie w społeczeństwie. Na dodatek niekontrolowana zazdrość potrafi niszczyć związki... Mało mamy przypadków omawianych na forum jeśli idzie o niekontrolowaną zazdrość?
W przypadku zazdrości można jeszcze wyprowadzić dodatkowe rozważania - zazdrość vs zaufanie. Jeśli jestem zazdrosny o partnera to czy mu ufam a zatem czy są podstawy do okazywania zazdrości?Skomentuj
-
"Mało mamy przypadków omawianych na forum jeśli idzie o niekontrolowaną zazdrość?" tak, chociażby ostatnio sprawa Anastazja18Oral-B Nieeeee oral cacy
Jutro może dla nas nie nadejść, więc żyjmy dziś dodatkowo na zapas. Król Julian
Skomentuj
-
Super posty Astrajki i Holly. Podpisuje się obiema rękami.
Z moją ex miałem taką sytuacje: idziemy ulicą i mijamy dżage z dużą dupą. Ja wzrok oczywiście na pośladach i skręcam głową a moja odrazu wykminiła i sprzedała mi soczystego liścia mówiąc stanowczym "co sie lampisz, jesteś tylko mój". Wielu powie że to patologia ale mi wtedy stanął odrazuSynek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonskiSkomentuj
-
Powyżej wspomniana sprawa Anastazji ociera się wręcz o patologię: kocham, on mi mówi, że kocha i dlatego pozwolę się zamykać i traktować jak mebel. Nie ma co ściemniać, że właśnie to, spowodowało, że zacząłem się nad tym zastanawiać.
Zazdrość vs zaufanie - może tak powinien brzmieć tytuł wątku?
Nie da się zanegować, że czuje je każdy."Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona liniaSkomentuj
-
Jak na moje wszystko zależy od rodzaju zazdrości. Nie można każdego zachowania wrzucać do jednego worka z napisem zazdrość. Dobrze miarkowana, utrzymuje związek... Zażyłość między partnerami... Ale ja się nie znam... Tak tylko filozofuje.BangSkomentuj
-
A kto się na tym zna? Problemy szekspirowskiego Otella są nadal aktualne"Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona liniaSkomentuj
-
wiarus, zazdrosć dzielimy na ta zdrowa i chorą. Ta pierwsza jest niezbędna w związku a kto twierdzi, że jest inaczej chyba nie jest szczery sam ze sobą.Skomentuj
-
Ehhh znowu jakieś podziały...Nikt nie jest idealny. Ideały są nudne.
Każdy ma swoje małe, większe lub nawet ogromne tajemnice.Skomentuj
-
Zazdrość nazwaną przez Anastazję chorą można określić jako podejrzliwość wobec partnera. Jak wynika z badań, ludzie w Polsce są bardzo nieufni wobec osób spoza rodziny. Ale trzeba zaufać temu, kogo mamy zamiar wprowadzić do rodziny.Skomentuj
-
Odrobina zazdrości raczej nie zaszkodzi. Chyba nawet lepiej żeby choć trochę jej było, bo bez tego partner może pomyśleć "nie jest zazdrosny(a) czyli pewnie mu (jej) nie zależy.
Ważne żeby z nią nie przesadzać.
Poza tym co innego gdy jest to zazdrość bo jakaś się śliniła na jego widok, a co innego jak partner sam daje nam powody do zazdrości. Bo chyba tu leży najważniejsza różnica między tą dobrą i złą zazdrością.0statnio edytowany przez Margo82; 02-04-15, 13:55."Obelgi to argumenty tych, którzy nie mają argumentów." Jean-Jacques RousseauSkomentuj
-
To ja teraz poproszę wszystkie mądre głowy o definicję i zakres zdrowej zazdrości od tej chorej. Najlepiej pasująca do wszystkich przypadków i jednoznacznie dająca się odroznic .
No bo skoro tworzymy definicję to potrafimy ja do czegoś zastosować...Skomentuj
-
Gwiazdko, to nie tak, że w swingu nie ma żadnej zazdrości
Jest! Tyle że jest to kwestia wyboru, co jest ważniejsze: rozkosz kochanej osoby, czy zaspokojenie własnej pewności posiadania.
Nie zawsze jest to takie proste i oczywiste, bardziej pasuje do przykładu z "nagrodą""Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
James Jones - Cienka czerwona liniaSkomentuj
Skomentuj