Mam wrażenie, że tytuł może wyglądać jak chwyt marketingowy.
Jestem z kobietą około 3 miesięcy. Początkowo miałem problemy z zaufaniem, a dokładniej nie mogłem uwierzyć, że może być tak dobrze.
Seks jest świetny, ale niestety z powodów zdrowotnych musieliśmy zrobić sobie chwilę przerwy. (prawdopodobnie problemy spowodowane były seksem).
W każdym razie przerwa 2 tyg. Nie była dla mnie żadnym problemem.
Po przerwie po stosunku problem znów powrócił.
Generalnie chodzi chyba o zapalenie pęcherza. Antybiotyki te sprawy.
Oststnio kiedy poszliśmy do łóżka byłem dość mocno napalony. Ona również nie była obojętna. W pewnym momencie wbiłem sobie do głowy coś takiego :nasze stosunki kończą się u niej bólami i koniecznością przyjmowania leków - > to nie jest możliwe, że ona chce. Fizycznie mogłem, a psychicznie zupełnie wysiadłem.
Wyjaśniliśmy to sobie. W moim odczuciu dałem mocno ciała. Ona tak nie uważa.
Problem jest jednak inny. Pojawiła się u mnie obawa, że przy najbliższej okazji będę skłonny podejrzewać, że Ona nie chce, ale będzie się że mną kochać żeby było mi lepiej.
Ją cała ta sytuacja wystraszyła bo pomyslsls, że przy najbliższej okazji ja zrobię skok w bok żeby się rozładować.
Ja jestem teraz psychicznie uwalony I nie bardzo wiem co z tym zrobić
Jestem z kobietą około 3 miesięcy. Początkowo miałem problemy z zaufaniem, a dokładniej nie mogłem uwierzyć, że może być tak dobrze.
Seks jest świetny, ale niestety z powodów zdrowotnych musieliśmy zrobić sobie chwilę przerwy. (prawdopodobnie problemy spowodowane były seksem).
W każdym razie przerwa 2 tyg. Nie była dla mnie żadnym problemem.
Po przerwie po stosunku problem znów powrócił.
Generalnie chodzi chyba o zapalenie pęcherza. Antybiotyki te sprawy.
Oststnio kiedy poszliśmy do łóżka byłem dość mocno napalony. Ona również nie była obojętna. W pewnym momencie wbiłem sobie do głowy coś takiego :nasze stosunki kończą się u niej bólami i koniecznością przyjmowania leków - > to nie jest możliwe, że ona chce. Fizycznie mogłem, a psychicznie zupełnie wysiadłem.
Wyjaśniliśmy to sobie. W moim odczuciu dałem mocno ciała. Ona tak nie uważa.
Problem jest jednak inny. Pojawiła się u mnie obawa, że przy najbliższej okazji będę skłonny podejrzewać, że Ona nie chce, ale będzie się że mną kochać żeby było mi lepiej.
Ją cała ta sytuacja wystraszyła bo pomyslsls, że przy najbliższej okazji ja zrobię skok w bok żeby się rozładować.
Ja jestem teraz psychicznie uwalony I nie bardzo wiem co z tym zrobić
Skomentuj