Witam, jest to mój pierwszy post na tym forum i z racji tego chciałem wszystkich bardzo serdecznie przywitać.
Przechodząc do mojego problemu. Moje stosunki z kobietami nie są jakoś diametralnie złe. Mam koleżanki, ale problem w tym, że one wszystkie są jednak KOLEŻANKAMI. Nie wiem co mogę robić źle, bo z którąkolwiek dziewczyną nie gadam, zawsze kończy się na "przyjaźni". Co prawda byłem z jedną dziewczyną, bardzo się do nie przywiązałem, ale to było. Może mógłby mi ktoś podsunąć myśl co robię źle?
Pozdrawiam
PS Jeśli jest zły dział to proszę o przeniesienie.
Umieściłem w dojrzewaniu z racji na mój wiek (16 lat)
Przechodząc do mojego problemu. Moje stosunki z kobietami nie są jakoś diametralnie złe. Mam koleżanki, ale problem w tym, że one wszystkie są jednak KOLEŻANKAMI. Nie wiem co mogę robić źle, bo z którąkolwiek dziewczyną nie gadam, zawsze kończy się na "przyjaźni". Co prawda byłem z jedną dziewczyną, bardzo się do nie przywiązałem, ale to było. Może mógłby mi ktoś podsunąć myśl co robię źle?
Pozdrawiam
PS Jeśli jest zły dział to proszę o przeniesienie.
Umieściłem w dojrzewaniu z racji na mój wiek (16 lat)
Skomentuj