dlatego warto poznawać nowe osoby i się nie zrażać :-)
19 i nic...
Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
-
-
no chyba tak, np niedługo mam studniówkę i nie mam z kim iść moja niedoszła dziewczyna strasznie się z niej wykręcaSkomentuj
-
Daj opis na gg, na portalu znajdzie sie napewno niejedna chętna. Wybierzą tą którą najbardziej lubisz i baw się dobrzeSkomentuj
-
nie głupia kmina ale myślę że aż tak źle to nie jest, w każdej chwili mogę pójść z koleżanką wspomnianą w poście pierwszym, ale do tej o której mówie że się wykręca zaczynam coś czuć i wiesz jak to jest :dSkomentuj
-
ja pamiętam, że sobie na studniówkę "wypożyczyłam" chłopaka mojej koleżanki - bawiliśmy się świetnie, bardzo dużo tańca.. I było fajnie :-)Żeby życie miało smaczek raz dziewczynka raz chłopaczek.. Albo oboje naraz :-)Skomentuj
-
Ja tam zaliczyłem z 5 studniówek i 15 wesel. I każde sobie chwale. Trzeba być tylko otwartym i chętnym do zabawy.
A może po prostu przestań się starać - zobacz czy jej chociaż troche na ciebie zależy? może ona to robi bo po prostu nie chce cie ranić?robić tobie nadziei?Skomentuj
-
Zależy jakim Facetem jesteś. Tak jak mówisz, inni już mają na stałe inne poderwane w klubach. Puki się uczysz w jednym budynku z kimś to jeszcze możesz próbować. Wiem z doświadczenia że mieć partnera z innej szkoły jest cholernie trudno. Nie chodzi tu o brak zaufania do drugiej osoby, ale brak wspólnych wolnych godzin, Inne profile szkół - np Ty mechanik Ona ekonomista. Oboje się uczyć razem w domu jest wtedy trudno itp. Zapytacie czemu obieram ten kierunek myślenia. Głównie dlatego że po szkole średniej jest jakaś szansa że pójdziecie znów do jednego budynku. Później zaczyna się praca i znów brak czasu. To też wiem z doświadczenia. Skończyłem szkołę zawodową. po której nie mogłem znaleźć pracy. Byłem zmuszony do szukania pracy w fabryce po za miastem gdzie miałem godzinną wycieczkę w jedną stronę + 8h pracy i godzinna wycieczka na powrót, po takiej ilości godzin człowiek jest zmęczony. Nie miałem nawet myśli o tym by szukać sobie partnerki, dopiero po 3 miesiącach pracy miałem jako tako czas na to ale też trzeba pomyśleć o takich rzeczach jakich:
-Pasja, rozważanie szukania partnerki z którą można dzielić pasję to już myślenie "in plus" Wiadomo że po pracy poświęcasz się tym co lubisz robić, nie siedzę w Twojej głowie ale pomyśl nad tym
-Szukanie partnerki w obrębie swojego miejsca zamieszkania
Po przyjeździe po pracy, no nie będę ukrywał że jest się zmęczonym jechać kolejne 30-60 minut w jedną stronę do partnerki jest mało interesujące. Są wyjątki co mają nawet po drugiej stronie Polski
-Podczas Twoich pierwszych prac zawrzesz tam nowe znajomości, być może spotkasz tam miłość swojego życia. a spędzanie w pracy 8h godzin z dziewczyną która Ci się podoba to coś naprawdę wielkiego
Tego jest mnóstwo. Jestem podobny do Ciebie, mam prawie 21 lat, w wieku 18 lat uprawiałem seks pare razy z jedną dziewczyną od 2 lat jestem bez partnerki i w celibacie, Poczekaj z czasem a życie się samo ułożySkomentuj
-
Pasja najlepsze połączenie dwóch partnerów lecz czasem ciężkie do zrealizowania moja pasja przykładowo to motocykle(cross/enduro) życzę powodzenia partnerki z taką pasją
Droga do przebycia 30-60minut nie ma tragedii sam w wieku 17-18 lat miałem partnerkę oddaloną o około 40km czasem się jechało i ponad godzinkę,widywaliśmy się czasem i tylko raz na tydzień,lecz są takie osoby których zobaczenie nawet raz w tygodniu daje więcej radości niż widywanie niektórych osób i nawet codziennie.Zawsze później można razem zamieszkać.
Kolego Danielasty największą głupotą jaką polecasz to szukanie partnerki w gronie szkolnym/pracy.Wszystko się ładnie układa to i leci w pracy/szkole życzę powodzenia jak się coś rozpadnie,i ta przyjemność patrzenia na tą drugą osobę
Chyba że znajdziemy następna partnęrkę w tym samym gronie (pracowników/znajomych)żeby poprzedniej partnerce dogryźćSkomentuj
-
no uczenia się w tym samym budynku zostało mi jeszcze 4 miesiące tylko, też myślę że to dobry sposób, ale po maturze idę na taki kierunek że mogę być na nim "rodzynkiem" mianowicie jedna z filologii zagranicznych, raczej damski kierunek. A co do mojego poprzednika no to wiadomo są problemy z tym patrzeniem bo moja pierwsza i jedyna jak dotąd o ile to można było nazwać związkiem zrobiła mi na złość i przyszła rok po mnie do tej samej szkoły bo była rok młodsza, no i mam 2 lata patrzenia i żałowania przymusowego, no już zostało mi tylko do końca kwietnia + kilka dni maja jak matura będzie hehSkomentuj
-
Jak nie wiesz gdzie problem to porozmawiaj z przyjaciółką, wie o Tobie troszeczkę, rozmawiacie o wielu rzeczach. Porozmawiaj z nią, co jest w Tobie ewentualnie nie tak. Tylko to musi być szczera rozmowa. Może ona zna jakieś wolne koleżanki (baaa, na pewno zna) i pomoże Ci troszeczkę.Skomentuj
-
no pewnie tak, po prostu już mam różne myśli bo wiesz jak patrzę na rówieśników to taka presja się tworzy może nie każdy jest w jakimś długim mocnym trwałym związku ale jednak mają większe doświadczenie odemnie, nawet w przygodach sobotniej nocy ale to już zależy kto jak patrzy na życie
Nie martw się sytuacją, nie jest źle, 19 to jeszcze nie tak wiele, tylko w dzisiejszych czasach jakoś głupio się utarło, że licealiści się powinni 'walić jak domy w afganistanie'. A prawda taka, że mogę od ręki wyliczyć kilkunasty swoich znajimych w podobnym wieku, którzy mają znikome, jak nie zerowe doświadczenie z kobietami. I to jest normalne, na każdego przychodzi pora, tylko w różnym czasie.
Mój własny prywatny facet zaliczył pierwsze całowanie w wieku 20 lat, i nie uważam tego za jakąś patologię, czy rzecz która by mu przeszkadzała teraz w stosunkach damsko - męskich. Więc bez nerwówki.
Jeśli Cię ciągnie do takich zabaw i nie gryzie się to z Twoim sumieniem - spróbuj zdziałać coś z tą koleżanką. Ale ja bym Ci odradzała, jak będziesz miał 30 i dalej nic to warto będzie się zainteresować jakimiś doświadczeniami 'ćwiczebnymi'. Bez emocji, bez uczuć to już nie to samo, więc po co na siłę, skoro jeszcze młody jesteś?
Jak nie wiesz gdzie problem to porozmawiaj z przyjaciółką, wie o Tobie troszeczkę, rozmawiacie o wielu rzeczach. Porozmawiaj z nią, co jest w Tobie ewentualnie nie tak. Tylko to musi być szczera rozmowa. Może ona zna jakieś wolne koleżanki (baaa, na pewno zna) i pomoże Ci troszeczkę.Skomentuj
-
też nie uważam tego za patologię, bo z jednej strony trzeba korzystać z życia ale z drugiej z byle którą też nie ma co. Staram się nie patrzeć na równieśników ale jednak gdzieś w głębi serca zazdroszczę im że mają już jednak jakieś doświadczenie.
Co do rozmowy z przyjaciółką to już nie raz próbowałem, ale ona chyba się boi że jak mi powie co sądzi o moim wyglądzie to zrobi mi się przykro hehe no ale niedługo spróbuję, przecież nie jestem dzieckiem nie obrażę się za szczerą prawdę.Skomentuj
-
Przyjaciółce powiedz że jak Ci nie powie prawdy to dopiero wtedy się obrazisz. Mówiąc Ci prawdę - pomoże. Skoro się boi to może co nie co by rzuciła do rozmyślań.
Jestem '94 i znam wielu chłopaków i nawet parę dziewczyn z doświadczeniem równającym się IQ J.Rutowicz. Nie chwaląc się, sam mam niewiele większe doświadczenie.
No ale z całowaniem i różnymi tam igraszkami też nie ma co czekać na wyjątkową. Z seksem to jak tam sobie chcesz.Skomentuj
-
Chłopaku.... nie użalaj się nad sobą - idź na miasto (albo do niego pojedź jak wiejskie tereny zamieszkujesz) i rwij laski na lewo i prawo!
Nie uda Ci się z pierwszą, drugą, dzisiątą.... ale z dwudziestą już napewno tak!! Nie czekaj na tą jedyną tylko przeleć jakąś miss remizy a zrobi Ci się lepiej, pasek testosteronu i pewności siebie Ci się podniesie i będziesz mógł zdobywać te najfajniejsze a może i tą jedyną poznasz w ten sposób ... no albo jedną z tych jedynych
Bzykniesz raz, to będziesz wiedzieć co i jak i nie będziesz mieć spiny i nie będziesz się nad sobą użalać na forum internetowym! Jesteś w najlepszym do bzykania wieku - nie spieprz tego! Tylko bzykaj, zaliczaj, eksperymentuj i miej w przyszłości czym się dzieciom chwalić!Skomentuj
-
widzę że kolega wyznaje zasadę "ruchać, ****ć, nic się nie bać !" Wiesz na pewno też masz jakąś racje w tym co mówisz ale chyba aż tak lekko nie ma co do tego podchodzić, wszystko ma granice i trzeba je znaćSkomentuj
Skomentuj