Wiecie, a ja zaproponuję trochę dogłębniejszy punkt tej oceny...
Dzisiaj życie towarzyskie i biesiadne niestety wiele straciło w stosunku do uprzednich lat. Sam jestem wychowankiem czasów kiedy grill czy ognisko nie było kojarzone z okazją do napier***nia się w umór i pokazywania nowych funkcji telefonu...
W tamtych własnie czasach, ten własnie wspominany facet z gitarą był w pewnym sensie przywódcą szczepu... To w największym stopniu od niego zależała dobra zabawa, klimat, żarty, przyśpiewki... Dodatkowo taką umiejętnością nie każdy mógł się szczycić. Bo grać to każdy może się nauczyć lepiej czy gorzej, i jak już wcześniej wile osób zaznaczyło, nie jest to takie trudne. Czego nie można powiedzieć o np organach kościelnych!!! (mówię tu o tych z pedałami) , czy co całych zastępach wyrafinowanych innych instrumentów...
Wracając jednak do ogólnego zarysu postaci o której mowa w piosence "Chłopak z gitarą, byłby dla mnie parą..." zważając na czas kiedy ona powstała, to można zobaczyć że postać ta kreuje w okół swojej osoby miano pewnego "bożyszcza tłumów", ma przywileje jest traktowana jako lepsza... a jak wiemy... nic tak kobiet nie przyciąga jak pieniądze i władza oraz zazdrość... a myślę że bycie kobietą takiego właśnie szczególnego osobnika może dostarczyć wystarczającą ilość jednostek "zazdrości" wobec innych przedstawicieli płci pięknej.... dokładając nadzieję na romantyczne usposobienie i bardziej wrażliwą duszę i umysł... mogło to kiedyś dawać wybuchową mieszankę...
wnioski z autopsji...
Dzisiaj życie towarzyskie i biesiadne niestety wiele straciło w stosunku do uprzednich lat. Sam jestem wychowankiem czasów kiedy grill czy ognisko nie było kojarzone z okazją do napier***nia się w umór i pokazywania nowych funkcji telefonu...
W tamtych własnie czasach, ten własnie wspominany facet z gitarą był w pewnym sensie przywódcą szczepu... To w największym stopniu od niego zależała dobra zabawa, klimat, żarty, przyśpiewki... Dodatkowo taką umiejętnością nie każdy mógł się szczycić. Bo grać to każdy może się nauczyć lepiej czy gorzej, i jak już wcześniej wile osób zaznaczyło, nie jest to takie trudne. Czego nie można powiedzieć o np organach kościelnych!!! (mówię tu o tych z pedałami) , czy co całych zastępach wyrafinowanych innych instrumentów...
Wracając jednak do ogólnego zarysu postaci o której mowa w piosence "Chłopak z gitarą, byłby dla mnie parą..." zważając na czas kiedy ona powstała, to można zobaczyć że postać ta kreuje w okół swojej osoby miano pewnego "bożyszcza tłumów", ma przywileje jest traktowana jako lepsza... a jak wiemy... nic tak kobiet nie przyciąga jak pieniądze i władza oraz zazdrość... a myślę że bycie kobietą takiego właśnie szczególnego osobnika może dostarczyć wystarczającą ilość jednostek "zazdrości" wobec innych przedstawicieli płci pięknej.... dokładając nadzieję na romantyczne usposobienie i bardziej wrażliwą duszę i umysł... mogło to kiedyś dawać wybuchową mieszankę...
wnioski z autopsji...
Skomentuj