sex bez milosci - JAK SIE NIKOGO NIE KOCHA I SIE ZNIKIM NIE JEST! jak juz kogos masz i gokochasz to na h*j Ci 'sam' sex jak masz go + taki bonus w postaci uczucia czy to tak trudno pojąć?
Seks bez zobowiązań
Collapse
X
-
-
no własnie, sex bez zobowiązań wynika z potrzeb jakie ma każdy człowiek, jak jestem w związku to partner zaspokaja te potrzeby
jak jestes w związku to sex z kims innym niz życiowy partner to zwyczajna zdrada, ale jak nie jestes w zwiazku to komu do cholery przeszkadza ze sie z kims bzykasz?
tak ciezko to zrozumiec?
chyba trzeba byc jakimś ograniczonym by tego nie czaic, bez urazy xiu0statnio edytowany przez Gość; 17-02-09, 20:54.Skomentuj
-
sex bez milosci - JAK SIE NIKOGO NIE KOCHA I SIE ZNIKIM NIE JEST! jak juz kogos masz i gokochasz to na h*j Ci 'sam' sex jak masz go + taki bonus w postaci uczucia czy to tak trudno pojąć?
2.a jak by Ci się podobała jakaś osoba, to w imię jakich wartości nie zdradzisz swojego stałego partnera?Skomentuj
-
bo czasem nie trafiasz na nikogo z kim możesz się związac albo z róznych powodów nie umiesz sie zangażowac w związek
a jak nie jestes w związku to potrzeby sexulane są tak czy inaczej
poza tym czasem spotykasz kogos kogo zaczynasz pożądać, a on pragnie ciebie fizycznie i zwyczajnie konsumujecie tę znajomość i czerpiecie z tego przyjemność
czy to źle skoro nikogo nie krzywdzicie?
chłopaka nie zdradzam bo go kocham, on mnie zaspokaja i zupełnie mi wystracza, poza tym nie patrze na innych meżczyzn jak na obiekty sexulaneSkomentuj
-
poza tym czasem spotykasz kogos kogo zaczynasz pożądać, a on pragnie ciebie fizycznie i zwyczajnie konsumujecie tę znajomość i czerpiecie z tego przyjemność
chłopaka nie zdradzam bo go kocham, on mnie zaspokaja i zupełnie mi wystracza, poza tym nie patrze na innych meżczyzn jak na obiekty sexulaneSkomentuj
-
o zdradzie jest inny temat na bt, tam se poczytaj
ja nie bede trzy razy powtarzac tego co juz napisałam skoro ty nie umiesz czytac ze zrozumieniemSkomentuj
-
i to jest ok, tak? człowiek ma potrzeby...
więc dlaczego podążanie za swoimi potrzebami, gdy jest się w związku - jest złe? w imię jakich wartości w związku tego robić nie wolno? a jeśli któryś z partnerów ma większe potrzeby? czy zdrada jest zła w takim przypadku? jeśli tak - na podstawie jakich wartości?Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić.Skomentuj
-
w imie tego ze go kocham!
nie zaqwsze mozna miec jedno i drugie, na milosc mozna czekac po kilka lata i co do tego czasu mam zyci w celibacie?Skomentuj
-
ohooo popatrzcie wam wolno wszystko, ale mnie nie wolno tego nie akceptować, bo od razu nazwie się mnie kimś głupim, albo wypomni to, że nie umiem czytać ze zrozumieniem... nie ma to jak podyskutować na poziomie
a co ty ciągle o wartościach piszesz?? tu nie o wartości chodzi tylko o umowe między partnerami, zaufanie co do przestrzegania tej umowy. i kto powiedział że podążanie za potrzebami jest złe? w związku po prostu te potrzeby się zazwyczaj realizuje w kręgu 2 osób
czy gdy jesteście w związku, to nagle wasze zasady się zmieniają? dlaczego?
dlatego pytam - z jakich wartości wynikają te umowy, zaufania itd.. i zastanawiam się czy potrafilibyście zaakceptować u swojego partnera/ki podążanie za potrzebami i seks z innymi niż wy. jeśli nie, to w tym wypadku nie bardzo rozumiem skąd wynika ta podwójna moralność... albo łączycie seks z miłością... albo nie...
toxicgirl
w imie tego ze go kocham!Skomentuj
-
Kiedy jestem w domu i mam pod nosem własną łazienkę, to nawet gdy mam pełny pęcherz, nie chodzę szczać w kszaczory.
Ja akurat nie uznaję seksu bez zobowiązań (jeśli o mnie chodzi), ale nie przeszkadza mi, że inni tak postępują. Ich wybór. Mi nic do tego.Skomentuj
-
przecież miłość jest oddzielna od seksu... chyba, że w związku jesteście dla siebie niewolnikami... w innym wypadku nie rozumiem odmienności zasad w związku od tych poza nim - nie rozumiem tego co napisales.Skomentuj
-
poczytałam sobie ten wątek i wyszło mi, że jestem niemoralnym, zdesperowanym zwierzęciem i traktuję seks jak "byle co"....trudno przyjdzie mi jakoś żyć z tą świadomością....
kiedy jestem w związku, seks poza nim dla mnie nie istnieje (ale to też hipokryzja, co można przeczytać wyżej), ale kiedy byłam sama zdarzało mi się uprawiać seks bez zobowiązań, choć zdecydowanie nigdy nie był przypadkową, jednorazową przygodą ...>Nawet gdy ktoś przy swej prawdzie zostać chce
Czemu pięknie nie umiemy różnić się<
/Andrzej Mogielnicki/Skomentuj
-
Xiu, jak zwykle chrzanisz.
Czlowiek ma dwoista nature i oddzielanie lub laczenie seksu z miloscia w zaleznosci od sytuacji, nie jest niczym dziwnym. Ludzie sa rozni, maja rozna wrazliwosc i innaczej postrzegaja swiat. Sa swing-malzenstwa, ktore nigdy wczesniej nie uprawialy seksu bez zobowiazan. Sa ludzie, ktorzy tego zaprzestali, gdy kogos poznali. W roznych sytuacjach zmieniaja sie nasze potrzeby.0statnio edytowany przez Eris; 18-02-09, 03:32.Skomentuj
-
przecież miłość jest oddzielna od seksu... chyba, że w związku jesteście dla siebie niewolnikami... w innym wypadku nie rozumiem odmienności zasad w związku od tych poza nim
są sobie dwie osoby. te dwie osoby mają zasadę - miłość jest oddzielna od seksu, jak mam ochotę to idę i uprawiam seks z kim chcę - zaspokajam popędy.
dlaczego więc w związku zmieniasz zasady i teraz seks jest łączony z miłością, a żadnemu z partnerów nie wolno zasmakować seksu z kimś innym? przecież popędy nadal masz, a człowiek nie jest monogamicznym gatunkiem.
zaspokajanie popędów bez miłości jest przecież Twoim zdaniem ok. natomiast, gdy jesteś w związku - jesteście swoimi niewolnikami? ograniczacie się nawzajem? nie kochacie nawzajem własnych, tak naturalnych, popędów i chęci uprawiania seksu z różnymi partnerami?
nie rozumiem w imię jakich wartości, wytłumacz mi.
bo rozumiem osoby, które seksu bez miłości nie uprawiają. natomiast takiego galimatiasu o jakim piszemy - nie czaję.
Eris, sory, nie tym razem.Skomentuj
-
xiu, ****a już nie mogę czytać twoich bredni, masz za****ście niepoukładane w głowie i z łaski swojej nie udzielaj się w tematach w których w kólko powtarzając to samo krytukujesz osoby myślące inaczej niż tySkomentuj
Skomentuj