Unterze
"Skąd biorę ceny?
Wiesz, w Polsce istnieje coś takiego jak telefon i internet. Skorzystaj, a będziesz wiedział co gdzie, za ile i dla kogo."
- A my bywaliśmy to tu i tam i nigdzie pary nie płaciły drożej, jeżeli impreza nie obejmowała singli - więc to co piszesz o droższym wstępie dla par jest bujdą. nigdzie tam gdzie byliśmy tak nie było. A brak singli nie był odczuwany bo byli niepotrzebni;
"Piszesz: często niepotrzebne „dodatki”, a zatem istnieją pary, którym jednak są one potrzebne.
Osobiście nie sadze, aby można było o nich powiedzie, ze nie maja bogatego życia erotycznego.
A w ogóle co to za dziwoląg: bogate życie erotyczne pary swingersow? Prezerwatywa przed niepożądanym singlem?"
- sam pomyśl - po co jakiś singiel jeżeli dwie pary się bawią ze sobą?? Bogate życie erotyczne to imprezy w domach, gdzie zapraszają inne pary - dwie albo trzy - bez singli, bo po co - seks przy trzech parach to bardzo duża możliwość konfiguracji pozycji, gier erotycznych a ilość panów jest wystarczająca do zabaw na dwa fronty a nawet na trzy. Pary chcące się spotkać w trójkącie - przynajmniej te które znamy, maja swojego stałego "przyjaciela", którego nie zmieniają i raczej imprezują w domu. Więc jak widzisz - prezerwatywa to mały pikuś, ale oczywiście obowiązkowa a nie może być a może nie.
"Chodzi o Doggers Club.
Coś tu jest nie tak, bo albo jest podglądactwem, albo nie jest. Musisz się zdecydować.
Poza tym jakie to kluby?
Pisz o konkretach, inaczej rozmowa nie ma sensu."
- dogging to przede wszystkim seks w miejscu publicznym - podglądanie to jego nieudolna ewolucja, która jest zarezerwowana dla członków klubów. Tak - członkostwo jest płatne - tak jak w każdym porządnym klubie. Do swingklubu nie wejdziesz na "suchy ryj" więc dziwna ta aluzja. Konkrety są własnie takie - Dogging w pierwotnej wersji i tej właściwej oznaczał i oznacza uprawianie seksu - a nie gapienie się z pod latarni. Niestety dla wielu jest to nie pojęte - ale tak własnie jest. Dlatego własnie dogging kluby eliminują niechciany element, organizując zabawy tego typu na najwyższym poziomie. Po drugie - składka jest płatna często raz na rok - więc trudno tutaj mówić o kasie. Często za te składki są opłacani ludzie pilnujący, aby w zabawie nie doszło do jakichkolwiek ekscesów. Zanim napiszesz jakąś bzdurę w tym temacie - jesteśmy członkami dwóch klubów brytyjskich - w obu są takie same zasady. Oprócz tego członkowie klubu organizują imprezy nie erotyczne, utrzymują koleżeńskie kontakty itp itd. I anglikom nie chodzi o kasę - bo trudno by było ze składek przeżyć na Wyspie chociaż miesiąc. Nie obraź się - ale bardzo mało wiesz na ten temat - najwięcej za pewne z forum.
"Z tego co wcześniej pisałeś chodzi o klientele bliżej nieokreślonego francuskiego klubu związaną, lub nie, węzłem małżeńskim. Zatem, aby nabrać praw do pieprzenia się na terenie klubu należy najpierw udowodnić za pomocą metryki ślubu i dowodu osobistego iż jest się małżeństwem. "
- tym się różnią kluby we Francji - przynajmniej te o których pisałem, że nie ma do nich dostępu ktoś z ulicy, jak to często jest w Polsce. Bez obrazy właściciele polskich klubów - ale to właśnie w waszym przypadku widać że chodzi głównie o kasę. We Francji południowej jest weryfikacja osób chcących się bawić w klubie. Najczęściej jest to rekomendacja członków takiego swingklubu, oprócz tego wystarczy pokazać fotki - dwie, trzy weselne - o ile ktoś takowe robił. Spotkanie tzw. weryfikacyjne jest spotkaniem z właścicielami, lub osobami odpowiedzialnymi za wpuszczanie do klubu. Ocenia on parę - bez potrzeby dokumentowania i zaświadczania przez urzędy. i jeżeli uznają ze ktoś jest godny zaufania to dają bilety na jeden raz - jak jest ok - dostają zaproszenie na kolejną imprezę - po jakimś czasie dostają kartę wejściową i się bawią kiedy chcą. Jak widzisz więc twój sarkazm dotyczący urzędów jest nie trafiony - według mnie taka weryfikacja powinna być wszędzie. Dlaczego? wyeliminowano w ten sposób wszelkie ekscesy, osoby przychodzące nie dla zabawy, ale dla np. wyśmiewania innych itp itd.
"Wydaje mi się, ze niepotrzebnie straciłeś czas i pieniądze za podglądanie, trzeba było zrobić na forum temat o doggingu, a dowiedziałbyś się o miejscach gdzie przyjętym zwyczajem spotykają się ludzie zainteresowani obiema stronami doggingu – pokazywaniem, podglądaniem. I to za darmo. "
- Jeżeli już umawiamy się na dogging to na pewno nie aby podglądać, tylko aby się bawić. Także mamy perełkę - organizowaliśmy takie imprezy kilka razy w naszym mieście odzew panów - zero - i to za darmo . nie potrzebujemy wokół siebie desperatów do podglądania więc wolimy zapłacić składkę i bawić się na poziomie. Każdy ma wybór - my lubimy czyste zasady a nie zbiegowiska. Szczególnie że dogging to nie jest dawanie przez kobietę każdemu kto ma na to ochotę - a z tym się często kojarzy dogging w Polsce. Polacy nigdy nie zaakceptują tego że w pewnych sprawach są za murzynami. I nic na to nie poradzisz. Powiemy tobie coś o forum na stronie z amatorskimi fotkami i filmami jest taki temat - przykład z Poznania - jakoś przez trzy lata odkąd śledzimy ten temat, jedyne osiągnięcie to spotkanie trzech panów i walenie konia. W innych miastach nawet do tego nie dochodzi. Więc wybacz unterze - bajki wkładamy między bajki.
"Wcale nie jest dziwne.
Jest norma w małżeństwach, w których panowie obawiają się, iż lepiej uposażony singiel da żonie możliwość porównania męża z obcym facetem "
- i dochodzimy do sedna sprawy - jakie to czysto płytkie myślenie o kobiecie i parze. Żaden Pan odwiedzający ze swoją Panią swingklub nie obawia się knkurencji tych lepiej obdarzonych, lepiej zbudowanych Ośmieszyłeś się trochę. Gdyby ci lepiej obdarzeni i lepiej zbudowani byli tacy cool to my nie zawracali parom dupy, o to aby włożyć mężatce A tak na poważnie. Jest to mit uprawiany przez singli. Z naszego doświadczenia wynika coś zupełnie innego. Panie do orgazmu potrzebują jednak czegoś więcej niż dużej pały i gościa na dopingu. Panowie chcący sobie przeprowadzać zawody, czy też chcący udowadniać innym dookoła jacy to z nich mega****cy - często są autowani - bo to się mija z dobrą zabawą. Co z tego że posuwa taki Pan - Panią, skoro ta rozgląda się po pewnym czasie i ziewa?? A widzieliśmy to nie raz. Zejdź chłopie na ziemię - singiel nie jest dla Pana z Pary żadną konkurencją - chociażby z tego powodu, że przychodzi z panią a singiel co najwyżej się może poślinić. Ile to razy słyszeliśmy od Pana że przyjedzie i zajmie się Panią z naszego związku i ja posunie aż do gwiazd. Bywali różni - solidnie obdarzeni, solidnie zbudowani, młodzi, starsi - efekt przeważnie był ten sam - w opowiadaniach byli mistrzami. Jednego pamiętamy bardzo dobrze, bo przyjechał na dopingu - chłop się męczył prawie godzinę, stwierdził że się nie spuści i wyszedł. Unterze - zejdź na ziemię z mitami i przypatrz się rzeczywistości.
"Skąd biorę ceny?
Wiesz, w Polsce istnieje coś takiego jak telefon i internet. Skorzystaj, a będziesz wiedział co gdzie, za ile i dla kogo."
- A my bywaliśmy to tu i tam i nigdzie pary nie płaciły drożej, jeżeli impreza nie obejmowała singli - więc to co piszesz o droższym wstępie dla par jest bujdą. nigdzie tam gdzie byliśmy tak nie było. A brak singli nie był odczuwany bo byli niepotrzebni;
"Piszesz: często niepotrzebne „dodatki”, a zatem istnieją pary, którym jednak są one potrzebne.
Osobiście nie sadze, aby można było o nich powiedzie, ze nie maja bogatego życia erotycznego.
A w ogóle co to za dziwoląg: bogate życie erotyczne pary swingersow? Prezerwatywa przed niepożądanym singlem?"
- sam pomyśl - po co jakiś singiel jeżeli dwie pary się bawią ze sobą?? Bogate życie erotyczne to imprezy w domach, gdzie zapraszają inne pary - dwie albo trzy - bez singli, bo po co - seks przy trzech parach to bardzo duża możliwość konfiguracji pozycji, gier erotycznych a ilość panów jest wystarczająca do zabaw na dwa fronty a nawet na trzy. Pary chcące się spotkać w trójkącie - przynajmniej te które znamy, maja swojego stałego "przyjaciela", którego nie zmieniają i raczej imprezują w domu. Więc jak widzisz - prezerwatywa to mały pikuś, ale oczywiście obowiązkowa a nie może być a może nie.
"Chodzi o Doggers Club.
Coś tu jest nie tak, bo albo jest podglądactwem, albo nie jest. Musisz się zdecydować.
Poza tym jakie to kluby?
Pisz o konkretach, inaczej rozmowa nie ma sensu."
- dogging to przede wszystkim seks w miejscu publicznym - podglądanie to jego nieudolna ewolucja, która jest zarezerwowana dla członków klubów. Tak - członkostwo jest płatne - tak jak w każdym porządnym klubie. Do swingklubu nie wejdziesz na "suchy ryj" więc dziwna ta aluzja. Konkrety są własnie takie - Dogging w pierwotnej wersji i tej właściwej oznaczał i oznacza uprawianie seksu - a nie gapienie się z pod latarni. Niestety dla wielu jest to nie pojęte - ale tak własnie jest. Dlatego własnie dogging kluby eliminują niechciany element, organizując zabawy tego typu na najwyższym poziomie. Po drugie - składka jest płatna często raz na rok - więc trudno tutaj mówić o kasie. Często za te składki są opłacani ludzie pilnujący, aby w zabawie nie doszło do jakichkolwiek ekscesów. Zanim napiszesz jakąś bzdurę w tym temacie - jesteśmy członkami dwóch klubów brytyjskich - w obu są takie same zasady. Oprócz tego członkowie klubu organizują imprezy nie erotyczne, utrzymują koleżeńskie kontakty itp itd. I anglikom nie chodzi o kasę - bo trudno by było ze składek przeżyć na Wyspie chociaż miesiąc. Nie obraź się - ale bardzo mało wiesz na ten temat - najwięcej za pewne z forum.
"Z tego co wcześniej pisałeś chodzi o klientele bliżej nieokreślonego francuskiego klubu związaną, lub nie, węzłem małżeńskim. Zatem, aby nabrać praw do pieprzenia się na terenie klubu należy najpierw udowodnić za pomocą metryki ślubu i dowodu osobistego iż jest się małżeństwem. "
- tym się różnią kluby we Francji - przynajmniej te o których pisałem, że nie ma do nich dostępu ktoś z ulicy, jak to często jest w Polsce. Bez obrazy właściciele polskich klubów - ale to właśnie w waszym przypadku widać że chodzi głównie o kasę. We Francji południowej jest weryfikacja osób chcących się bawić w klubie. Najczęściej jest to rekomendacja członków takiego swingklubu, oprócz tego wystarczy pokazać fotki - dwie, trzy weselne - o ile ktoś takowe robił. Spotkanie tzw. weryfikacyjne jest spotkaniem z właścicielami, lub osobami odpowiedzialnymi za wpuszczanie do klubu. Ocenia on parę - bez potrzeby dokumentowania i zaświadczania przez urzędy. i jeżeli uznają ze ktoś jest godny zaufania to dają bilety na jeden raz - jak jest ok - dostają zaproszenie na kolejną imprezę - po jakimś czasie dostają kartę wejściową i się bawią kiedy chcą. Jak widzisz więc twój sarkazm dotyczący urzędów jest nie trafiony - według mnie taka weryfikacja powinna być wszędzie. Dlaczego? wyeliminowano w ten sposób wszelkie ekscesy, osoby przychodzące nie dla zabawy, ale dla np. wyśmiewania innych itp itd.
"Wydaje mi się, ze niepotrzebnie straciłeś czas i pieniądze za podglądanie, trzeba było zrobić na forum temat o doggingu, a dowiedziałbyś się o miejscach gdzie przyjętym zwyczajem spotykają się ludzie zainteresowani obiema stronami doggingu – pokazywaniem, podglądaniem. I to za darmo. "
- Jeżeli już umawiamy się na dogging to na pewno nie aby podglądać, tylko aby się bawić. Także mamy perełkę - organizowaliśmy takie imprezy kilka razy w naszym mieście odzew panów - zero - i to za darmo . nie potrzebujemy wokół siebie desperatów do podglądania więc wolimy zapłacić składkę i bawić się na poziomie. Każdy ma wybór - my lubimy czyste zasady a nie zbiegowiska. Szczególnie że dogging to nie jest dawanie przez kobietę każdemu kto ma na to ochotę - a z tym się często kojarzy dogging w Polsce. Polacy nigdy nie zaakceptują tego że w pewnych sprawach są za murzynami. I nic na to nie poradzisz. Powiemy tobie coś o forum na stronie z amatorskimi fotkami i filmami jest taki temat - przykład z Poznania - jakoś przez trzy lata odkąd śledzimy ten temat, jedyne osiągnięcie to spotkanie trzech panów i walenie konia. W innych miastach nawet do tego nie dochodzi. Więc wybacz unterze - bajki wkładamy między bajki.
"Wcale nie jest dziwne.
Jest norma w małżeństwach, w których panowie obawiają się, iż lepiej uposażony singiel da żonie możliwość porównania męża z obcym facetem "
- i dochodzimy do sedna sprawy - jakie to czysto płytkie myślenie o kobiecie i parze. Żaden Pan odwiedzający ze swoją Panią swingklub nie obawia się knkurencji tych lepiej obdarzonych, lepiej zbudowanych Ośmieszyłeś się trochę. Gdyby ci lepiej obdarzeni i lepiej zbudowani byli tacy cool to my nie zawracali parom dupy, o to aby włożyć mężatce A tak na poważnie. Jest to mit uprawiany przez singli. Z naszego doświadczenia wynika coś zupełnie innego. Panie do orgazmu potrzebują jednak czegoś więcej niż dużej pały i gościa na dopingu. Panowie chcący sobie przeprowadzać zawody, czy też chcący udowadniać innym dookoła jacy to z nich mega****cy - często są autowani - bo to się mija z dobrą zabawą. Co z tego że posuwa taki Pan - Panią, skoro ta rozgląda się po pewnym czasie i ziewa?? A widzieliśmy to nie raz. Zejdź chłopie na ziemię - singiel nie jest dla Pana z Pary żadną konkurencją - chociażby z tego powodu, że przychodzi z panią a singiel co najwyżej się może poślinić. Ile to razy słyszeliśmy od Pana że przyjedzie i zajmie się Panią z naszego związku i ja posunie aż do gwiazd. Bywali różni - solidnie obdarzeni, solidnie zbudowani, młodzi, starsi - efekt przeważnie był ten sam - w opowiadaniach byli mistrzami. Jednego pamiętamy bardzo dobrze, bo przyjechał na dopingu - chłop się męczył prawie godzinę, stwierdził że się nie spuści i wyszedł. Unterze - zejdź na ziemię z mitami i przypatrz się rzeczywistości.
Skomentuj