Jestem świadom, że około trzydziestego roku życia seksualność mężczyzny musi ulec ograniczeniu, co i mnie spotkało. Moja kochana pani nadal bardzo mi się podoba, ale inne kobiety już mniej niż to było dawniej. Mniejszy jest także popęd seksualny. Praca, obowiązki domowe, które sam na siebie nakładam, lektura oraz aktywność fizyczna zajmują sporo czasu. Wieczorem jestem zmęczony. Seksualność przestaje być podstawową spraw w moim życiu. Czy inni forumowicze zauważyli u siebie, że w pewnym momencie libido stabilizuje się na określonym poziomie, czy raczej spada we w miarę równym tempie?
Natomiast cały czas podnieca mnie nawet nie obrazy, co same myśli, fantazje erotyczne, które nawiązują do oglądanej w młodości pornografii. Były to zdjęcia w kolorowej scenerii, obrazujące kobiety w wysokich butach, pończoszkach, z nałożonym makijażem, a wraz z nimi umięśnionych mężczyzn bez znaczącego owłosienia, niemal wszystkich z ogolonymi genitaliami. Po wielu latach skłaniam się ku tezie o szkodliwości oglądania tamtych zdjęć. Seksualność na co dzień jest odmienna, jest tylko chwilowym urozmaiceniem raczej bezbarwnego życia, którym rządzi pieniądz.
Natomiast cały czas podnieca mnie nawet nie obrazy, co same myśli, fantazje erotyczne, które nawiązują do oglądanej w młodości pornografii. Były to zdjęcia w kolorowej scenerii, obrazujące kobiety w wysokich butach, pończoszkach, z nałożonym makijażem, a wraz z nimi umięśnionych mężczyzn bez znaczącego owłosienia, niemal wszystkich z ogolonymi genitaliami. Po wielu latach skłaniam się ku tezie o szkodliwości oglądania tamtych zdjęć. Seksualność na co dzień jest odmienna, jest tylko chwilowym urozmaiceniem raczej bezbarwnego życia, którym rządzi pieniądz.
Skomentuj