"Tytuły, pieniądze, bogactwa, ziemie... nic..."

[Maniek M.]

Altruizm to skrajny egoizm, podnosimy własną samoocenę i samopoczucie kosztem innych, nie wspomnę o dbaniu o wizerunek medialny. To tylko moja opinia i nie trzeba się z nią zgadzać. Co do pieniędzy to cóż... to tylko pieniądze a może aż... Sam je miałem, znałem/znam takich, którzy mają za dużo ale i takich, którzy nie mają nic. W sumie liczy się pewnego rodzaju klasa. Za pieniądze się jej nie kupi, jak i wielu innych rzeczy.

[paffcio]

Ale mnie tez nie obchodza. Napisalem to tylko dlatego, ze ktos przywolal przyklad jego osoby i starego samochodu, ktorym jezdzi...a to, ze przeznacza kupe kasy na cele charytatywne dobrze o nim swiadczy.

Może Gates to ekscentryk ?Jest świadom swego bogactwa,pozycji ale nie chce tym epatować na zewnątrz.W sumie wystarczy na niego spojrzeć facet w tanim polo lub rozpiętej koszuli ,za okularami , taki jeden z milionów. Dla niego wazniejsze jest chyba bogactwo intelektualne,wiedza ,mądrość życiowa ..... tym materialnym znudzil się okrutnie i pragnie sie pozbyc jak balastu.

[B@RM@N]

I dlatego ma dom (ten 'glowny') z przystania i prywatne kino? OK. Na pewno znudzil sie bogactwem.

[Gurgun]

Altruizm to skrajny egoizm, podnosimy własną samoocenę i samopoczucie kosztem innych, nie wspomnę o dbaniu o wizerunek medialny. To tylko moja opinia i nie trzeba się z nią zgadzać. Co do pieniędzy to cóż... to tylko pieniądze a może aż... Sam je miałem, znałem/znam takich, którzy mają za dużo ale i takich, którzy nie mają nic. W sumie liczy się pewnego rodzaju klasa. Za pieniądze się jej nie kupi, jak i wielu innych rzeczy.

Jest taki nurt folozoficzny, który mówi, że WSZYSTKIE "dobre" uczynki są egoizmem, bo robimy je dla swojej radości, bo jest nam po tych uczynkach dobrze. Ale nie przesadzajmy. Mógłby trzymać całą kasę dla siebie, trzeba docenić to, że się dzieli swoimi pieniędzmi z potrzebującymi. I co z tego że się dobrze chłop po tym czuje, Ty byś się nie czuł? Czy Bill ma się czuć jak ostatni ch*j tylko dla tego, że dał pieniądze ubogim?

[brzydki27]

Co to jest bogactwo?
Serio pytam.

"...Dzieci są największym bogactwem. Są ważniejsze od władzy, ważniejsze od pieniędzy..."


don Michael Corleone

[glizdziarz]

Pieniądze to nie wszystko
Też na swej drodze spotykam takich nuworyszy. Nowobogackich co to się z czworaków wyrwali i po trupach doli do wszystkiego. Ci ludzie chyba tak muszą się ze swoim stanaem posiadania obnosić. Coś jak "nowi ruscy".
Bogactwo dla mnie to nie kasa i dobra materialne. Bogactwo dla mnie to wiedza, miłość i rodzina. No ale moje zdanie jest tendencyjne bo ja jestem zboczonym belfrem i tak mnie zaprogramowano.

[evika]

"...Dzieci są największym bogactwem. Są ważniejsze od władzy, ważniejsze od pieniędzy..."


don Michael Corleone

jeśli o takie podejscie chodzi, to dla mnie moim bogactwem jest to, co zobaczyłam, przeżyłam, doświadczyłam, co zapisało sie w mojej pamięci i sercu. Tego nikt mi nie odbierze. I w tym zawiera sie treść powyższego cytatu.

Czasem, jak widzę jakiegos wypomadowanego gogusia w wypasionej bryce, to sobie myslę: "co Ci po tym, chłopie, i tak do grobu nie zabierzesz"..

[Christophero]

Co to jest bogactwo?
Serio pytam.

Wg mnie i mojej teorii ułożonej na prędce o bogactwie (materialnym) możemy powiedzieć wtedy gdy wzrost potrzeb wraz ze wzrostem dochodów, zaczyna nie doganiać dochodów.

Mówiąc prosto.
Gdy zarabiasz 1500zł, twoje potrzeby sytuują się na podobnym poziomie. A więc w miesiąc wydajesz mw. tyle co 1500, czasem mniej czasem więcej, średnio będzie to 1500.

Gdy wzrosną ci dochody do 4000zł, twoje potrzeby zaczną także wzrastać, a bo auto kupisz, a to do restauracji żonę lub dziwkę zabierzesz.
Buty markowe, wyjazdy na wczasy, relaks i seks.
itd.

Wzrost ten jest obserwowalny w dość dużym zakresie.
Czyli nawet jak zarobisz 100 tysięcy, to twoje potrzeby wzrosną do podobnego poziomu.

ALE!
Gdy nagle twoje potrzeby już są przesycone i gdy dochodzisz do wniosku że: "NIE MAM JUŻ NA CO KASY WYDAWAĆ"
można określić "ftenczas" że mamy do czynienia z bogactwem.


A takie słodkie sranie o dzieckach i porównywanie ich do bogactwa jest nonsensem.

Dziecko to szczęście a nie bogactwo.
Jebnij sie w głowę ten kto tak pisze.

Bogactwo dla mnie to wiedza, miłość i rodzina. .

*******isz kochanie :-)

To o czym tu piszesz to nie bogactwo.... to szczęście...
pisał o tym Tishner....

było tak: na pirsym sceblu jest "zwidowanie".. o zobac tam pod dachym wisi strzyga... widzis jako dziwozona?
o a tam za chałupom diabli burzom.....

potem jak weńdzies na wyssy scebel, tam bedzie rozum.... itditd

i im wyżej idziesz na coraz to dalszy szczebel, stajesz się mądrzejszy, roztropniejszy..... itd.

A jak już zajdziesz na samiuśkom góre.....
i weźrys f łokienko na górze i spozieres na niebo to uwidzisz...

I BEDZIESZ POWTARZOŁ "ALE DOBRE" "ALE DOBRE"......

Ale co?? co jes dobre??? no pedźze ujku?
co to jest takie dobre??

EEEE.... (machnon renko).... nie bede godoł bo i nima do kogo

[glizdziarz]

Chris p...lisz jak mały Kaziu po truskawkach. A szczęśliwy to nie bogaty?

[wujcio_wodnik]

podobno pieniądze szczęscia nie dają....tylko ułatwiają życie

[Christophero]

Chris p...lisz jak mały Kaziu po truskawkach. A szczęśliwy to nie bogaty?

no jeśliś doszedł tera do tego wniosku to ja apeluję do Ciebie.

Przeczytaj że jesio ros mój wywót.

Toć właśnie o to w nim chodzi... że absolutnie bogactwo nie ma nic wspólnego ze szczęściem mój skarbie

[B@RM@N]

Nie ma nic wspolnego ze szczesciem i ma bardzo duzo. Zalezy od ludzi i ich potrzeb. Ja np. nie wyobrazam sobie, ze kiedys nie bede bogaty (dla mnie oznacza to dom z basenem, kilka samochodow, wlasna firma, ciuchy od najlepszych projektantow i tak dalej), bo po prostu nie bede wtedy w 100% szczesliwy. Ale sa tez ludzi, ktorzy zyja z dnia na dzien, bo 'jakos to bedzie' i sa szczesliwi - w ich przypadku faktycznie sprawdza sie, ze bogactwo/pieniadze nie maja nic wspolnego ze szczesciem.

[B@RM@N]

Jezeli to do mnie, to akurat w moim wypadku to nie tylko fantazja .

[glizdziarz]

I kolejny temat zamienił się w ruch posuwisto-zwrotny mokrą kończyną górną po kawałku soli kwasu tłuszczowego.

[Christophero]

I kolejny temat zamienił się w ruch posuwisto-zwrotny mokrą kończyną górną po kawałku soli kwasu tłuszczowego.

generalnie każdy temat chyba tak wygląda.