Single i singielki- gdzie szukacie partner in crime?

[korona]

Z powodu posuchy stwierdziłam, że zobaczę co oferują portale kojarzące ludzi szukających partnera do seksu. Padło na DZ... po miesiącu aktywności, dziesiątkach rozpoczętych rozmów i 3 próbach umówienia spotkań (wszystko szło do momentu określenia konkretów- wtedy panowie milkli) nadal jestem w tym punkcie co miesiąc temu.



No i tutaj pytanie do Was- gdzie znajdujecie partnerów/partnerki do łóżka albo do FWB? Internet, kluby, próbujecie wyrwać przypadkowych znajomych?

Bo widocznie ja coś robię źle, tylko jeszcze nie wiem co*



Zachęcam również do wypowiadania się osoby, których aktualnie temat nie dotyczy ale mają jakieś archiwalne doświadczenia i przemyślenia




* uprzedzając domysły- raczej nie chodzi o to, że jestem wybitnie paskudna, bo wymiana fotek była praktycznie na samym początku kiedy z kimś rozmowa się miarę kleiła.

[forg]

Masz słuszne podejście. Czyli zero desperacji. Znaleźć kogoś można gdziekolwiek. Choćby i w GG. No i ... inaczej wygląda to z perspektywy kobiety, inaczej faceta.

[Scaramanga]

Z perspektywy faceta taka znajomość jest bardzo pożądana, więc to oczywiste, że kobieta będzie zasypana ofertami.

[fabio!]

To chyba faktycznie musisz robić coś źle... Bo wydaje mi się, że kobiety (tym bardziej, że nie jesteś jak to napisałaś "wybitnie paskudna" ) bez większych problemów powinny znaleźć facetów chętnych na niezobowiązujące spotkanie... I to nie ważne przez co - DZ, tinder, czat itp...

Ja swojego czasu miałem taką relacje z laską.. Poznałem ją na czacie erotycznym

[korona]

Z perspektywy faceta taka znajomość jest bardzo pożądana, więc to oczywiste, że kobieta będzie zasypana ofertami.

No więc jakieś pomysły dlaczego na ostatniej prostej to właśnie panowie się wycofują?



Strach to raczej nie jest (no kurcze, po coś są w tych miejscach). Poza tym- nie umawiam się nigdy na zapoznawczy seksik tylko po prostu na jakąś kawę/piwo/obiad żeby się zobaczyć i zdecydować czy w ogóle kliknęło. Wszystko bez presji. Oni ponoć mają takie samo podejście czyt. nie szukają szybkiego numerku w samochodzie tylko czegoś na dłużej.

Masz słuszne podejście. Czyli zero desperacji. Znaleźć kogoś można gdziekolwiek. Choćby i w GG. No i ... inaczej wygląda to z perspektywy kobiety, inaczej faceta.

GG jeszcze istnieje?
Ale to raczej nie miejsce stworzone do szukania takich znajomości.Nie mam ciśnienia żeby wziąć pierwszego chętnego. Też mam jakieś swoje wymagania.

[Zebraa]

Właśnie panowie w mojej opinii częściej rezygnują. Im wystarczy podniecić się myślą spotkania. Niestety w takich miejscach często spotkać można nie przyznających się do żon czy partnerek pseudosingli, którzy ostatecznie boją się zagrodzić swojemu związkowi.
Trzeba dużo rozmawiać, nie długo a z dużą ilością ludzi, az trafisz na te 5%, które faktycznie chce się spotkać.
Kiedyś to można było czatować, teraz nawet w prywatnych rozmowach trzeba uważać na słowa, bo cię algorytm uznaje za zboczeńca 😉

[mientus]

Bylem w roznych miejscach w sieci ale faktyczne poszukiwania gdzie cokolwiek sie dzialo praktykowalem w dwoch miejscach. I z moich doswiadczen wynika cos innego, przynamniej po czesci niz to co pisze Zebra. Tzn mam na mysli facetow, ktorzy "czesciej rezygnuja". Nie powiedzialbym bym. Albo inaczej - odsetek facetow, ktorzy rezygnuja jest wg mnie bliski temu jak czesto rezygnuja kobiety. I faceci i kobiety sa ludzmi, patrzymy moze i na rozne kwestie w odmienny sposob - czy chodzi o wyglad, flow, ogolna rozmowe, prerefencje, to jak "klei sie" rozmowa, na sposob flirtowania ale z moich doswiadczen wynika, ze akurat kobietom niewiele najczesciej (co nie znaczy, ze zawsze rzecz jasna) potrzeba by faceta skreslic.

[korona]

z moich doswiadczen wynika, ze akurat kobietom niewiele najczesciej (co nie znaczy, ze zawsze rzecz jasna) potrzeba by faceta skreslic.

Owszem, ale kobiety raczej skreślają na całkiem innych etapach poznawania się. 😜

[mientus]

Owszem, ale kobiety raczej skreślają na całkiem innych etapach poznawania się. 😜

Nie powiedzialbym. To ktory etap jest u Was tym o ktorym mowisz?

[korona]

Nie powiedzialbym. To ktory etap jest u Was tym o ktorym mowisz?

Etap kiedy zaświeca się lampka "coś mi nie pasuje", raczej później kobiety nie ciągną tego nie wiadomo ile wiedząc, że i tak znajomość nie rokuje.

A według Ciebie?

[mientus]

To zalezy od tego jakiego typu relacji szukaja oraz poniekad od miejsca gdzie te poszukiwania sie odbywaja ale z moich doswiadczen ma to miejsce:

- albo gdy jakis czynnik dla niej"istotny" (podkreslam - tylko dla niej) nie pasuje do tego co zastala u danego faceta - np: nie ma tyle wzrostu ile oczekuje, nie mieszka w tej samej okolicy lub "dostatecznie" blisko, nie ma tyle czasu ile ona oczekuje na spotkania
- wymiana zdjec

I to w zasadzie w niemal 100% przypadkow odbywa sie przed pierwszym spotkaniem po maksymalnie, podkreslam, maksymalnie kilku godzinach rozmowy

[korona]

To zalezy od tego jakiego typu relacji szukaja oraz poniekad od miejsca gdzie te poszukiwania sie odbywaja ale z moich doswiadczen ma to miejsce:

- albo gdy jakis czynnik dla niej"istotny" (podkreslam - tylko dla niej) nie pasuje do tego co zastala u danego faceta - np: nie ma tyle wzrostu ile oczekuje, nie mieszka w tej samej okolicy lub "dostatecznie" blisko, nie ma tyle czasu ile ona oczekuje na spotkania
- wymiana zdjec

I to w zasadzie w niemal 100% przypadkow odbywa sie przed pierwszym spotkaniem po maksymalnie, podkreslam, maksymalnie kilku godzinach rozmowy

Dokładnie o. tym mówię. Coś nie pasuje-nie marnujmy swojego czasu (bo raczej dziwne by było iść do łóżka z. kimś kto nas nie pociąga fizycznie). Szybka piłka.

Ja tematem nawiązuje do trochę innych sytuacji. Ciągnięcie rozmowy maksymalnie długo (kilka, kilkanaście dni), zaakceptowanie wszystkich istotnych czynników po czym urwanie kontaktu prawie na etapie spotkania się 😜

[mientus]

Ja tematem nawiązuje do trochę innych sytuacji. Ciągnięcie rozmowy maksymalnie długo (kilka, kilkanaście dni), zaakceptowanie wszystkich istotnych czynników po czym urwanie kontaktu prawie na etapie spotkania się 😜

Takie akcje odwalaja rowniez kobiety, jakos nieprzesadnie dawno temu mialem wlasnie taka sytuacje.

[Sollat]

No więc jakieś pomysły dlaczego na ostatniej prostej to właśnie panowie się wycofują?

Bo tchórzą. Wysyłają anons i się nie spodziewają, że dostaną pozytywną odpowiedź, a potem nagle dostają i się wycofują.

[forg]

Ciągnięcie rozmowy maksymalnie długo (kilka, kilkanaście dni), zaakceptowanie wszystkich istotnych czynników po czym urwanie kontaktu prawie na etapie spotkania się 😜

Nie rozumiesz?
To są ludzie-nie faceci-których kręci tylko fantazjowanie. Cyber. Z różnych powodów. Bo mają partnera. Bo są w swoim mniemaniu nieatrakcyjni fizycznie. Bo kręci ich udawanie.
I tak. Ludzie. Niestety mnóstwo jest kobiet, które dokładnie tak postępują. One tylko "klikają". Dlatego teraz pytam od razu. Na początku.
I oczywiście. Rozumiem wycofanie się bo upodobania nie te. Ale są osoby, które podniecają się udawaniem. Ba. Potrafią nawet się umówić. I wystawić.