Ja przestrzegam takich samych zasad jak Bender i doskonale Go rozumiem. Ale prawda jest jednak nie zaprzeczalna, ze coraz mniej ludzi takich jak my
Szwagierka
Collapse
X
-
-
Napisał nowicjuszJa przestrzegam takich samych zasad jak Bender i doskonale Go rozumiem. Ale prawda jest jednak nie zaprzeczalna, ze coraz mniej ludzi takich jak mySkomentuj
-
Ej no ludzie, ja rozumiem ze faceci maja swój kodeks itepe, ale kobieta tez ma cos do powiedzenia.Serce nie sługa, jest zoną jednego, ale zwyczajnie sie zakochała w jego bracie/przyjacielu, on czuje to samo i co?Ma stłumic to uczucie, bo "co Bog złączył niech człowiek niech nie rozłacza"?A nóz widelec bedzie jej lepiej?Bedzie szczesliwsza?
A juz nawet pomijając miłosc, ma zwyczajna ochote na romans?I wtedy jakie to ma znaczenie czy kolega z pracy czy jakis znajomy czy obcy ktos poznany w pubie czy szwagier?Skomentuj
-
Napisał IndiraEj no ludzie, ja rozumiem ze faceci maja swój kodeks itepe, ale kobieta tez ma cos do powiedzenia.?
A ojakim zakochaniu się piszesz? Po prostu chce ją przelecieć, a ja uważam, że ma za dużo do stracenia, bo zarówno żonę jak i brata.
I akurat Bóg nie ma tu nic do rzeczy.
Mam nadzieję, że mój brat jest lepszym człowiekiem od Ciebie i jak kiedyś będzie mial ochotę na romans z moją dziewczyną/żoną to jednak się powstrzyma ze względu na to, że jestem jego bratem.
Jeśli uważasz, że to zła zasada to brak mi słów. Totalny spadek na dno.
Nawet najwięksi przestępcy czasem mają jakieś zasady.... (a jakieś chyba trzeba mieć). A jak ktoś uważa, że zdrada to nic złego i to, że ze szwagierką też nie - totalny spadek na dno. Mam nadzieję, że nie spotkam Cię na drodze.Skomentuj
-
Napisał Włóczykij
Jeśli uważasz, że to zła zasada to brak mi słów. Totalny spadek na dno.
Nawet najwięksi przestępcy czasem mają jakieś zasady.... (a jakieś chyba trzeba mieć). A jak ktoś uważa, że zdrada to nic złego i to, że ze szwagierką też nie - totalny spadek na dno. Mam nadzieję, że nie spotkam Cię na drodze.
Daleki jestem od oceniania czy ktoś jest dnem czy nie. Bo jak to określić? za dużo emocjonalnej ambicji niż racjonalnego podejścia do sytacji.
Może najpierw spróbuj sie postawić (teoretycznie) w takiej sytacji. Nie pisz tutaj na forum bo to nie ma sensu, ale postaw sobie w głowie sam przed sobą prawdziwy obraz własnych uczuć oraz racjonalnego myślenia.
Gdy ja tak sie zastanowie nie jest łatwo podjąć jaką kolwiek decyzje
Uczucia oraz logika, kodeks, zasady, to wielkie siły, ciężko jest uzyskać rozwiazanie a kompromis (a wniektórych sytacjach jest nawet nie możliwy) tym bardziej.
A tka już totalnie subiektywnie to jestem ciekaw tylko ile tacy ludzie są wstanie stłumić w sobie, ile uczuć, ile własnych marzeń i pragnień aby żyć zgodnie z nałożonymi sobie zasadami (chodzi mi tutaj o realny problem moralny - psychiczny a nie o prześciganie sie w motywowaniu swojego zdania na forum)0statnio edytowany przez Jakub; 09-09-05, 12:55.Skomentuj
-
Jakub - wiem, w życiu różnie bywa. Ale osoba, która nawet w sytuacji takiej nie jest mówi "to będzie OK" po prostu słabi mnie.Skomentuj
-
No i to jest mądra odpowiedz, w twoim odczuciu coś z nią jest nie tak, maż do teog pełne prawo i nikt Ci tego nie może zabronić ani nakażać myśleć czy cuć inaczej niż Ty czujesz. A nie że jest "dnem" bo tego nie da sie tak łatwo stwierdzićSkomentuj
-
-
Napisał IndiraEj no ludzie, ja rozumiem ze faceci maja swój kodeks itepe, ale kobieta tez ma cos do powiedzenia.
Bo to już nie tylko chodzi o to, że zrujnuje im zycie ale cała rodzina będzie przeciwko nim nie tylko brat.
Co innego wyrwać kobiete jakoś obcemu człowiekowi a co innego wyrwać ją przyjacielowi lub bratuŚwiat jest komedią dla tych, którzy myślą i tragedią dla tych, którzy czująSkomentuj
-
Napisał DajMiTęNocPewnych zasad człowieczeństwa
Ja już nie raz sie wypowiadałem, nie wyznaje takich zasad i nie uznaje abym nie miał pewnych zasad człowieczeństw przez to wcale nie czuje sie gorszy że poderwał bym dziewczyne kumpla oraz że zastanowił bym sie ardzo mocno nad uczuciem do żony brata
Nie wspominają o tym że nie jestem w swoim odczucu "dnem" i nigdy nie dam sobie tego wmówić a jak ktoś ocenia mnie jako dno to moge jedynie współczuć upośledzenia umysłowego, oraz braku umiejętności oceniania0statnio edytowany przez Jakub; 09-09-05, 20:00.Skomentuj
-
Ale przecież nie "wyrywasz" kobiety, która nie chce być "wyrwana". I vice versa zresztą też to działa.
Ja osobiście nigdy nie podrywałam faceta przyjaciółki, kuzynki... nawet koleżanki. W ogóle zajętego faceta. Ale nie wynika to z jakiś zasad, tylko z czystej kalkulacji i wygodnictwa.
Ale gdyby kiedyś jakaś iskierka przeskoczyła, to kto wie, kto wie...0statnio edytowany przez Rojza Genendel; 09-09-05, 20:03.Obecnie funkcjonuje na ateista.plSkomentuj
-
Ja przestrzegam, jesli to kobieta kumpla. Ale jeśli obcego człowieka którego nie z nam to mi to szczerze mówiąć wisi. Poprostu odbiłem mu kobiete, ale nigdy kumplowi.
Sa gorsze przypadki jak dziewczynie nie chce się czekać,są na poważnie a facet idzie do wojska,a ona go zdradza z kims innym. Też nie zaciekawa sytuacja. Bo ten z którym była gdy jej facet był w wojsku lepiej, żeby nie trafił do woja bo go tam przemielo równo, zero litościŚwiat jest komedią dla tych, którzy myślą i tragedią dla tych, którzy czująSkomentuj
-
A dla mnie nie ma znaczenia, czy upatrzony facet jest związany z moją przyjaciółką, czy jakąś obcą babą. Sama pierwsza nie poderwę.Obecnie funkcjonuje na ateista.plSkomentuj
-
Dla mnei ma znaczenie nigdy nie chciał bym żeby znajomośc albo rodzina rozpadła sie przez kobiete. Jesli to obca osoba to mi nie zależy poznaje sie z kobieta jesli coś zaiskrzy to jesteśmy razem odbiłem ją poprostu. Tak się dzieje ktos komus odbija kobiete. Ale nie kosztem przyjaźni.Świat jest komedią dla tych, którzy myślą i tragedią dla tych, którzy czująSkomentuj
-
Czasami rzeczywiście trzeba się zastanowić, co jest w życiu najważniejsze. Czy będzie to miłość, przyjaźń, stabilizacja materialna, dobre wykształcenie, sukcesy towarzyskie, prestiż...
Dla mnie także przyjaźń jest ważniejsza od miłości. Tylko, że ja i moja przyjaciółka mamy w kwestii facetów nawiązane porozumienie.
Generalnie chodzi o to, że jeśli związek jej i jej faceta jest udany, to jakiekolwiek moje działanie go nie zniszczy. Nie ma więc sensu niczego podejmować. Jeśli natomiast facet jest podatny na moje zabiegi, to moja przyjaciółka szybko traci nim zainteresowanie... no bo na co jej taki chwiejny facet?
Oczywiście w drugą stronę też tak jest.Obecnie funkcjonuje na ateista.plSkomentuj
Skomentuj