Ok, pewnie czytaliśmy inne wersje jego książek. Na tym zakończmy tę jałową dyskusję.
Wracając do głównego tematu... "Kasacja" Remigiusza Mroza. Jakby to powiedziec. Chłopaka już okrzyknęli polskim Grishamem... Zapomnieli chyba dodać, że to Grisham po porażeniu mózgowym, bo mniej więcej takie to podobieństwo.
Bardzo średnia książka, ocena 5/10. Zbyt dużo błędów rzeczowych, naiwna, przesadzona. Choć jako odmóżdżające czytadło może być. Pewnie jeszcze z ciekawości zajrzę do dalszych tomów, ale cudów nie oczekuje.
Wracając do głównego tematu... "Kasacja" Remigiusza Mroza. Jakby to powiedziec. Chłopaka już okrzyknęli polskim Grishamem... Zapomnieli chyba dodać, że to Grisham po porażeniu mózgowym, bo mniej więcej takie to podobieństwo.
Bardzo średnia książka, ocena 5/10. Zbyt dużo błędów rzeczowych, naiwna, przesadzona. Choć jako odmóżdżające czytadło może być. Pewnie jeszcze z ciekawości zajrzę do dalszych tomów, ale cudów nie oczekuje.
Skomentuj