W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Umówilibyście się na seks przez internet? :)

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • TomaszCracow
    Ocieracz
    • Sep 2019
    • 149

    Umawiałem się na taki seks nie raz, wszystko kwestia kogo się poznaje po drugiej stronie. Nigdy nie żałowałem żadnego spotkania, wszystkie były udane, z każda partnerką, czy partnerem było super i było inaczej. Fakt może szczęścia, ale tez rozwagi w wyborze oraz wymiany wielu informacji podczas konwersacji pisemnej czy tez video sprawiał że każda osoba musiała spełniać jakieś moje oczekiwania i warunki. Teraz tez czasami się spotykam, trochę niewiedzy o drugiej osobie podkręca mnie dodatkowo. Poza tym tak udało się umówić na nie jeden trójkącik
    Carpe diem

    Skomentuj

    • mientus
      Erotoman
      • Feb 2019
      • 618

      Tinder sie do tego wlicza?

      Skomentuj

      • wiarus
        SeksMistrz
        • Jan 2014
        • 3264

        Bez weryfikacji i wcześniejszego spotkania w realu - nie.
        Jest wiele rzeczy, które wychodzą w czasie rozmowy "twarzą w twarz".
        "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
        James Jones - Cienka czerwona linia

        Skomentuj

        • Marduk666
          Ocieracz
          • Mar 2015
          • 191

          U mnie bywało z tym różnie, trzy znajomości skończyły się związkami. Z pierwszą z nich poszliśmy do łóżka pierwszego wieczoru gdy do niej pojechałem jakoś po dwóch latach internetowej znajomości. Z dugą na początkowym etapie naszych spotkań byłem ostrożny żeby nie spłoszyć i nie zniechęcić jej do siebie, starałem się o coś więcej nie tylko seks. Później się dowiedziałem że tylko czekała na mój krok i już przy drugiej wizycie u niej w domu była gotowa i chętna, nie wiem które z nas bardziej, niemniej moja "wstrzemięźliwość" dała efekty bo jakoś przy czwartym razie zniecierpliwiona sama zaczęła się do mnie dobierać. W tej sferze naszej relacji w zasadzie o to mi chodzilo, czułem, że jak potrzymam ją w niepewności co do moich seksualnych intencji to ją zagotuje jeszcze bardziej a owocem będzie namiętny debiut u niej w łóżku. Nasz seks wspominam jako udany, zwykle ostry i nawet z jedynym analem w moim życiu związek natomiast najburzliwszy, pełen nerwów, łez, pretensji i regularnych rozstań i powrotów, porażka że względu na różnice charakterów. Trzecia na pierwszej randce nie była w dobrym nastroju, stwierdziła, że możemy się tylko kumplować a dwa tygodnie później po wspólnej jednodniowej wycieczce trzy dni i trzy noce niemal nie wychodziła z mojego łóżka Rżnęła się jak rasowa suka i nigdy nie miala dość, zawsze gotowa, niechętna na jakiekolwiek gry wstępne, wystarczyło jej, że zdjęła majtki, nawilzyla cipkę lubrykantem i mógłbym wogole z niej nie wychodzić. Byłem dumny, że miała że mną najlepszy seks w życiu-co powtarzala wielokrotnie (który by nie był?), trochę mi było głupio gdy czasem wypalała to przy moich, później naszych wspólnych znajomych he he ... ostatecznie wielki pies na baby, mój kumpel starszy o naście lat kręcąc z nią za moimi plecami namieszał jej w głupiej niestety głowie imponując chyba piątką dzieci z pięcioma różnymi kobietami. Dodam, że się rozstaliśmy a kumpel przestał być kumplem.
          Powyżej wspomniane poznane online choć nie bezpośrednio dla seksu, początkowo dla przyjaźni i sprawdzenia co z tego wyjdzie i tak lubiac seks patrzyły na mnie pod tym kątem i ja też jak facet na nie jak na obiekt seksualny. Wspomniana pierwsza była pewniakiem po długiej internetowej znajomości, długich rozmowach o seksie, cyberkach itp Z kobietami poznanymi wyłącznie dla niezobowiązującego zaspokojania wzajemnych pragnień doświadczenia mam różne i niestety rozczarowujące o czym pisałem w innych tematach. Niemniej za umawianiem się online jestem na tak. Dorośli, zwłaszcza wolni ludzie swiadomi swoich potrzeb i lubiący przygody przecież nikogo tym nie krzywdzą. Podstawa to higiena i zabezpieczenia. Poznając osobę na imprezie i lądując tej samej nocy w łóżku, aucie czy innej toalecie tym bardziej nie wiemy kim jest i jak wyglądala jej przeszlosc... Kontakt online, rozmowy telefoniczne - o ile oparte na szczerości - dają przynajmniej zrozumienie i wyobrażenie potrzeb późniejszego kochanka/kochanki. A rzeczywistość czy tego chcemy czy nie i tak wszystko później weryfikuje i pokazuje prawdę. Ja przy takich okazjach wolę się nie angażować zanadto i nie planować łóżkowych potencjalnych pierwszych razów od strony "technicznej" z wyprzedzeniem. Tak się niestety rozczarowywalem....

          Skomentuj

          Working...