W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Czas na motocykle!!!

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • anduk
    Koci administrator
    • Jan 2007
    • 3901

    #16
    Napisał rojze
    Bardzo lubię motocyklistów. To potencjalni dawcy narządów do transplantacji, głównie z racji swojej maniery jeżdżenia.
    rojze wątpie czy jest co transplantować po wypadku przy 300 km\h.
    If you try and take a cat apart to see how it works, the first thing you have on your hands is a non-working cat.

    Skomentuj

    • universe
      Świntuszek
      • Apr 2006
      • 51

      #17
      A ja nie lubie i bardzo mnie jak ktoś określa motocyklistów mianem dawcy. To jest myslenie bardzo stereotypowe....to tak samo jak by powiedzieć że blondynki sa głupie...rojze jestes blondynka? bo nie wydaje mi sie zebys byla glupia....

      a co do motocykli - wypowiem sie tak:
      Motocykl bez owiewki sa ladne i fajne...ale wiecej jak 130 raczej sie nie poleci bo wiatr jest za silny i przyjemnosc z jazdy drastycznie maleje
      Motocykl z owiewka - tez sa ladne Ale dla kogos kto ma troszke kasy na naprawy w razie islizgu na piaseczku czy czyms podobnym (a i fajnie na gume ida)
      Klasyki - temat dluuugi wiec nie bede pisal nic oprocz tego ze nie ma nic piekniejszego jak zadbany jezdzacy klasyk
      Choppery - sa to motocykle dla ludzi spokojnych...ktorzy chca cie turlac po ulicy...stac w korkach z racji szerokiej kierownicy nie przecisna sie miedzy samochodami...ale wygodna pozycja za kierownica...wygodna kanapa....

      Osobiscie rozgladam sie za motocyklem typu jawa 350 ts czy mz250. Jak na pierwszy sprzet wystarczy...a i mechaniki mozna sie nauczyc :] czesci tanie...
      Pozniej jakis inny naked pojemnosci 500 (Suzuki GS500) kolejny bedzie jakis plastik...typu GSX750F czy VFR 750 czy CBR 600.
      Na stare lata jakis sprzet typu Honda Shadow.
      Jak finanse pozwola jako drugi sprzet jakies małe enduro do zabaw w lesie

      To tyle - moto pozdro forumowicze ;]

      Skomentuj

      • fajny16wawa
        Świntuszek
        • Dec 2006
        • 70

        #18
        ja na razie nawet skuterka nie mam
        Kto mnie pokocha?

        Skomentuj

        • Dasiek
          Świętoszek
          • Oct 2006
          • 25

          #19
          Napisał universe
          A ja nie lubie i bardzo mnie jak ktoś określa motocyklistów mianem dawcy. To jest myslenie bardzo stereotypowe....to tak samo jak by powiedzieć że blondynki sa głupie...rojze jestes blondynka? bo nie wydaje mi sie zebys byla glupia....
          popieram

          motocykliści to też ludzie (ale zaskoczenie no nie ? ), są różni, jedni są szaleni, inni są bardziej poważni, jedni się chcą zabić a inni nie koniecznie ...

          ja jestem jednym z tych którzy chorują na motor a nie mają za co go kupić ... bardzo podobają mi sie ścigacze a moim marzeniem jest suzuki gsx-r albo ten http://www.suzuki-moto.pl/salon2007/...ull/B_king.jpg
          B-King

          to tak na przyszłość jak mi sie nie odwidzi, a na teraz chciałbym mieć honde nsr 125 i prawko kat A ;-)

          Skomentuj

          • ziomek91

            #20
            Ja zbieram na jakiegoś crossa lub enduro chcialbym startować w zawodach ale koszty utrzymania crossa mnie przerażają narazie jest skuterek ale juz niedługo

            Skomentuj

            • Rojza Genendel

              Pani od biologii
              • May 2005
              • 7704

              #21
              Napisał universe
              A ja nie lubie i bardzo mnie jak ktoś określa motocyklistów mianem dawcy. To jest myslenie bardzo stereotypowe....to tak samo jak by powiedzieć że blondynki sa głupie...rojze jestes blondynka? bo nie wydaje mi sie zebys byla glupia....
              A tu niespodzianka- jestem naturalną blondynką, tyle że farbuję się na burgund.
              To co napisałam podtrzymuję. Napisałam to na podstawia własnych doświadczeń:
              a) podczas szpitalnych praktyk
              b) jako kierowcy (w trakcie zdobywania uprawnień)
              c) prywatnych, wśród krewnych i znajomych królika.
              Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

              Skomentuj

              • Schiller
                Erotoman
                • Oct 2005
                • 426

                #22
                Napisał anduk
                A mnie się motocykle nigdy nie podobały. Za niebezpieczne jak dla mnie - ja wysiadam panowie.
                Mi się podobają, jak coś aerodynamicznie i z klasą się prezentuja, ale zainteresowania tego typem trasportu nie miałem nigdy.
                Leben...I Feel You

                Skomentuj

                • maciek1221
                  Świętoszek
                  • Mar 2007
                  • 8

                  #23
                  A ja mam simsona S-51, 60ccm,odpicowany,zarejestrowany,full wypas.. Oto linki:
                  http://img502.*************/my.php?image=simson24ru.jpg
                  http://img502.*************/my.php?image=simson10ca.jpg
                  Pozdrawiam!

                  Skomentuj

                  • glizdziarz
                    Banned
                    • Sep 2005
                    • 1981

                    #24
                    Miałem taki za PRL-u. Kupiłem w GS-ie w dawnym woj. gorzowskim (500 wiorst od domu). Były dla przodujących rolników, a że wójo takim był to miał przydział. Super maszynka. Dojechałem nim z Choszczna pod Łódź w jeden dzień. Śmigawa jakich mało i marzenie każdego młodego z tamtych lat.

                    Skomentuj

                    • universe
                      Świntuszek
                      • Apr 2006
                      • 51

                      #25
                      Rojze chciałbym powrócić do tematu "dawcy"
                      Otóż z racji Twojego doświadczenia i praktyk szpitalnych - ilu kierowcow samochodow widzialas po ostrych wypadkach?
                      No i zastanawiam się nad tym co napisałaś o kierowcach w trakcie zdobywania uprawnien....bo ni diabla tego nie rozumiem ... gdzie tu jakiekolwiek szalenstwa wyglupy ryzykowna jazda itp? Czlowiek po prostu sie uczy (zdobywa uprawnienia) i ma prawo do błędów czy gleb....wyjasnisz mi ?

                      A co do koloru wlosow - stereotyp stereotypem ale odbieram Cie jako inteligentną kobiete...

                      Skomentuj

                      • Rojza Genendel

                        Pani od biologii
                        • May 2005
                        • 7704

                        #26
                        Napisał universe
                        Rojze chciałbym powrócić do tematu "dawcy"
                        Otóż z racji Twojego doświadczenia i praktyk szpitalnych - ilu kierowcow samochodow widzialas po ostrych wypadkach?
                        No i zastanawiam się nad tym co napisałaś o kierowcach w trakcie zdobywania uprawnien....bo ni diabla tego nie rozumiem ... gdzie tu jakiekolwiek szalenstwa wyglupy ryzykowna jazda itp? Czlowiek po prostu sie uczy (zdobywa uprawnienia) i ma prawo do błędów czy gleb....wyjasnisz mi ?

                        A co do koloru wlosow - stereotyp stereotypem ale odbieram Cie jako inteligentną kobiete...
                        Nie praktykowałam na SOR, tylko w klinice radiologii, gdzie nie przywożą ofiar bezpośrednio po wypadkach, a raczej pacjentów z oddziałów, no i także osoby prywatne ze skierowań. Z powypadkowcami miałam do czynienia pod postacią materiału poglądowego w postaci klisz...a parę razy także podczas zdjęć przyłóżkowych. Na tej podstawie twierdzę, że kierowcy samochodów odnoszą inne urazy niż motocykliści, także gdy prędkość i warunki na drodze są porównywalne. O ile kierowca samochodu (przy zapiętych pasach) może mieć zmiażdżone kolana, wbite w klatkę piersiową przedmioty z kokpitu (nie wspominam o całkowitej kasacji) to motocyklista prawdopodobnie zginie w wyniku złamania podstawy czaszki lub przerwania rdzenia kręgowego. Ewentualnie zapadnie w śpiączkę, a wtedy społeczeństwo odniesie z niego wyżej wspomniany pożytek.
                        Pisząc o zdobywaniu uprawnień natomiast miałam na myśli siebie. Nie raz, nie dwa razy miałam do czynienia z sytuacją gdy lawirujący motocyklista robił na drodze prawdziwy misz masz.
                        Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                        Skomentuj

                        • universe
                          Świntuszek
                          • Apr 2006
                          • 51

                          #27
                          I zdecydowanie wiecej wypadkow bylo z udzialem kierowców samochodów.
                          A co do motocyklistów lawirujących przed maska samochodów...jest to niebezpieczne...ale z drugiej strony po co ma sie wlec za samochodem skoro moze zrobic taki właśnie manewr...a zmieści się bez problemu.
                          Ale Rojze nalezy pamietać że są motocykliści i są motocykliści - głośniej się mówi o tych co ryzykują....ale karteczka ze złą opinią jest przyklejona na plecach wszystkich innych poruszających się tym jednośladem.

                          Pozdrawiam Cie Rojze :] i pozostałych forumowiczów.. piszcie co i jak jest z tymi motocyklami w waszym przypadku

                          Skomentuj

                          • logimen

                            #28
                            aktualnie nie posiadam zadnego jednoslada poza rowerem, kiedys jezdzilem na motorynce ojca

                            A chcialbym miec MV Aguste F4 1000 Tamburini

                            O taka:


                            lub F4 CC

                            Skomentuj

                            • Rojza Genendel

                              Pani od biologii
                              • May 2005
                              • 7704

                              #29
                              Pozwolę sobie dodać coś do mojej poprzedniej wypowiedzi. Nie lubię, gdy zarzuca mi się gołosłowność.
                              Niestety inne powszechne przekonanie, iż motocykliści są z marszu "dawcami narządów" ma głębokie podstawy.
                              Motocyklisty nie chroni karoseria pojazdu i zostaje on w czasie zdarzenia wyrzucony na zewnątrz. Uderza wówczas o ziemię lub o inne przeszkody, nabawiając się rozległych urazów głowy i szyi. Jeśli mamy na głowie kask motocyklowy, może on dać ochronę przy małych prędkościach. Specjaliści twierdzą, że przy szybkiej jeździe, działanie kasku ogranicza się do tego, iż zatrzymuje naszą tkanek mózgową w środku i nie "wala" się ona po jezdni. Pamiętajmy że wszelakie rodzaju kaski spełniają swoje zadanie wtedy gdy stopniowo łamią się przy urazie (powodując wydłużenie czasu wytracania prędkości i zmniejszenie obrażeń) a nie wtedy gdy nie można ich rozbić młotem kowalskim.
                              Groźne są też tzw. "pułapki na motocyklistów" tzn. wszelakie rozwieszone wzdłuż lub w poprzek jezdni druty i linki. Powodują one odcięcie głowy lub kończyn.
                              Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                              Skomentuj

                              • hardkor
                                Ocieracz
                                • May 2007
                                • 112

                                #30
                                Motor dla początkującego

                                Jaki byście proponowali motocykl dla początkującego kierowcy??

                                Skomentuj

                                Working...