masturbacje można nazwać nałogiem, ale czy jest on w jakiś sposób szkodliwy jak inne nałogi typu papierosy, alkohol czy narkotyki? Wiadomo każdy z tych nałogów niszczy człowieka i fizycznie i psychicznie. Więc załóżmy że od kilku lat przynajmniej raz na kilka dni się masturbuje, to czy odczuje jakieś pozytywne efekty przestając to robić powiedzmy na dłuższy okres czasu?
Masturbacja nałogiem
Collapse
X
-
Tagi: Brak
-
U mnie kiepsko wpływa to na relację z drugą osobą. Jestem tak przyzwyczajona do własnego dotyku, że ciężko mi dojść przy pieszczotach, które funduje mi partner. -
-
Skomentuj
-
Raz na kilka dni nazywasz nalogiem? To oczywiscie ze wowczas zniszczy ci to psychike, fujara odpadnie i przegrasz zycie...
Nalog masz jak walisz konia na okraglo, powinienes cos zrobic, wykonac jakies obowiazki a olewasz to bo walisz konia. W mniejszym lub wiekszym stopniu tego nie ogarniasz i walisz, walisz, walisz... Ale idzie z tym zyc rzeklbym, ze nawet udanie
Polecam film Don Jon - pasuje do tematu jak ulał.Skomentuj
-
Nie oglądaj tego filmu. Zobaczysz Scarlet i będziesz musiał zjechac na ręcznymGłówny Znawca PlastikuSkomentuj
-
dzieki za merytoryczne odpowiedzi
A był może ktoś taki kto całkowicie przestał się masturbować i czy jest to możliwe?Skomentuj
-
Oczywiście, że jest. Tylko po co? Badania pokazały, że rezygnacja z masturbacji u mężczyzn podnosi poziom testosteronu - przez pierwszych 6-7 dni. Później zjazd w dół. Regularne ejakulacje zmniejszają też ryzyko raka prostaty. Tyle z argumentów naukowych - o przyjemności nie wspomnę.
Raz na kilka dni to żaden nałóg, chłopie."Z tym lodem to jakaś ściema" - powiedział Kaj wychodząc z sypialni Królowej ŚnieguSkomentuj
-
Jak walę bardzo często czyli ze 2 razy dziennie to mam jak Myszaszysza czyli cieżej mi dojść z żoną. Ale że ostatnio walę rzadziej bo tak raz na kilka dni to tego problemu nie ma. To chyba jedyny pozytywny efekt jaki zauważyłem Kiedyś chyba próbowałem nie walić jakiś czas ale nic z tego nie wyszło. I w sumie dobrze bo po co odbierać sobie przyjemnośćSkomentuj
-
Tak jak napisali moi poprzednicy. Masturbacja raz na kilka dni, to jeszcze nie jest nałóg. Ja jestem w stałym związku od ponad pięciu lat. Mimo, że w sprawach seksu, nigdy niczego mi nie brakowało, bo zawsze miałem seksu do wali, ręką do woli, ustami do woli, a nawet jeszcze w inne sposoby moja partnerka zawsze chętnie mnie zadowala. Ale mimo wszystko, czułem taką potrzebę zaspokojenia się samemu, tak mniej więcej dwa razy w tygodniu. W to pod prysznicem, a to będąc samemu w domu... Czułem jakiś taki wewnętrzny przymus. Teraz nie wiem czy na stałe, czy tylko czasowo, ale mi to przeszło. I wiesz co? Dobrze mi z tym. Nie zabawiam się sam od ponad dwóch miesięcy i moje życie erotyczne tylko na tym zyskało. Gdyż mam więcej ochoty na seks. Bo tylko partnerka jest dla mnie źródłem zaspokojenia i dzięki temu kochamy się częściej, ona częściej może zadowolić mnie w inny sposób również z czego się bardzo cieszy, że ostatnio jestem "bardziej wymagający'' Także szczerze mogę powiedzieć, że zrezygnowanie z masturbacji wpłynęło na mnie i na mój związek korzystnie. Dlatego jeśli chcesz, wal. Mi samo przeszło i może w życiu każdego przyjdzie taki moment, że pomyśli "zwalę sobie konia" a po chwili "Nie, poczekam na moją panią"Skomentuj
-
Osobiście próbowałem robić dłuższe przerwy od masturbacji sądząc że może w ten sposób jakoś się samoudoskonale, wyćwicze silną wole. Niestety rzadko udało mi się przekroczyć 2 tygodnie. Po tym czasie na sam widok chodźby kawałka kobiecego ciała czy to w necie czy na ulicy rozsadzało mi rozporek. Jeszcze te wszystkie portale typu onet kiedy nie wejdziesz to zawsze na głownej stronie znajdzie się conajmniej kilka zdjęć roznegliżowanych kobiet. A gdy mam idealne warunki do tego siedząc sam w mieszkaniu przed kompem to ręka sama wręcz wędruje do majtek. Wtedy poprostu pękam, odpalam pornosa przewaznie z masturbującą się fajną laską i naprawde wystarczy dosłowmie kilka ruchów żeby dojść. Wytrysk wtedy jest tak intensywny że calutki moge być mokry, a wystrzelić moge na kilka ładnych metrów. I po tym wszystko wraca do normy czyli walenie co 1-3 dni.Skomentuj
Skomentuj