W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Prostytutki. Wasz poglad.

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • iceberg
    PornoGraf
    • Jun 2010
    • 5113

    Zapity nic nie hoduję ale mam żonę i mam seksu po kokardę - za free (jakkolwiek możesz myśleć inaczej to nie utrzymuję jej a życie kosztuje mnie tyle samo co jakbym gospodarował sam). Kwiatki i inne dodatki które czasem kupuję, obiad w restauracji to koszty takie, że gdybym chciał to przeliczyć na ilość numerkow to dziwka powinna mi w groszach liczyć . Sorry ale nie kalkuluje mi się iść na dziwki, po prostu byłoby to coś takiego jakbyś za Tyskie płacił po 500 euro za butelkę .
    I seks jest za free, jeśli ja mogę mieć taki seks z różnymi kobietami (co nie oznacza, że latam ciągle za nowymi dupeczkami - nie chce mi się mając taką kobietę w łóżku w domu) to nie opowiadaj mi, że średnio ogarnięty facet nie da rady jeśli by tylko chciał... a nieogarnięci? No właśnie to jest również żałosne.

    Teoriami cię nie będę zaskakiwał, albo kumasz o co biega albo szkoda tłumaczyć bo i tak nie skumasz...
    Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

    Skomentuj

    • joedoe
      Perwers
      • Aug 2014
      • 1272

      Napisał iceberg
      i mam seksu po kokardę - za free (jakkolwiek możesz myśleć inaczej to nie utrzymuję jej a życie kosztuje mnie tyle samo co jakbym gospodarował sam).
      Ciekawe.
      Wiekszosc facetow po rozwodzie stwierdza ze nawet placac alimenty ma wiecej kasy w kieszeni niz gdy byli zonaci.
      Sorry ale nie kalkuluje mi się iść na dziwki
      Sprawdzilem empirycznie. Definitywnie nie kalkuluje mi sie miec zony.
      I seks jest za free.
      HaHaHa!!!

      PS:
      A to zeby jakąs poderwac - wracamy do planszy pierwszej.
      Kwartał znajomosci i:
      "...kiedy sie zwiążemy na stałe? Tyle czasu juz jestesmy razem ze pora to ustabilizowac".
      I szlaban na sex. I płacz, szantaze emocjonalne itp.

      Osobiscie - dziekuję.
      Raz sie zdarzy ale ten co powtarza blad jest idiota.

      Skomentuj

      • iceberg
        PornoGraf
        • Jun 2010
        • 5113

        Ponieważ jestem po rozwodzie to ośmielę się z doświadczenia nie zgodzić.
        Po drugie, mając żonę o 20 lat młodszą i napaloną jak piec hutniczy wiem co mowię o seksie za free... jeszcze raz powtarzam, na dom składamy się oboje i utrzymujemy go wspólnie (rachunków tu nie będę przedstawiać ale wiem o czym mówię).
        Więc może powiedz mi coś o czym nie wiem - gdzie ja płacę za ten seks? Skoro twierdzisz, że to robię to może podasz mi kwoty... bez tego to pieprzenie o czymś o czym nie masz pojęcia.
        Proszę wylicz mi ile kosztować będzie mnie tania dziwka przy seksie 4-5 razy w tygodniu po 2-3 godziny. Proszę o wyliczenie na rok... a założę się że prawdopodobnie tyle nie zarabiam, że juz nie wspomnę o spotkaniach w trójkątach i czworokątach .

        No cóż Joe - jesteś widocznie jeleniem, nie wiem jak bardzo rogatym przed rozwodem ale jak widać wybrałeś sobie za żonę kogoś kto Cię skubał lepiej niż dziwka a teraz skubią Cię dziwki.
        Mnie w przeciwieństwie do Ciebie nikt nie skubie a jeśli uważasz że jest inaczej to udowodnij.
        Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

        Skomentuj

        • DSD
          Perwers
          • Jan 2010
          • 1275

          Znowu się zaczęło i znowu to samo co zwykle na ten temat... Ja się zgadzam z każdym po trochę:

          - podobnie jak iceberg, nie bardzo rozumiem jak korzystanie z prostytutek może podnieść 'ego i pewność siebie'. OK, rozumiem że ktoś może się w ten sposób oswoić z nagą kobietą, poznać jej i swoje reakcje etc i to może nawet komuś pomóc - ale czuć samozachwyt że kobieta ściąga przede mną majtki bo jej za to zapłaciłem?

          - zgadzam się jednak też z tym co pisze zz (widać rozsądniej piszesz o prostytutkach niż o polityce...). Wielu facetów traktuje seks czysto mechanicznie i wtedy skorzystanie z usług profesjonalistki nie jest niczym niezwykłym. Ani nie jest to powód to wstydu, ani do chwalenia się. To taka masturbacja w wersji lux (dlatego bardziej kosztowna niż zwykłe, darmowe rękodzieło). malinówka pisze o korzystaniu z prostytutek: 'Postrzegam to jako jakas nieporadnosc i brak pewnego szacunku do siebie' - a równie dobrze mogłabyś napisać że dorosłego faceta dyskwalifikuje właśnie masturbacja, bo to oznacza nieporadność i brak umiejętności znalezienia partnerki...

          iceberg, Ty masz chyba w ogóle podejście 'nie zapłacę ale sam to zrobię', i dotyczy to nie tylko sexu, ale i remontów etc. Pewnie że można i tak, i można nawet być z siebie dumnym, ale ktoś inny ma po prostu inne podejście do tych spraw. I tyli. Taki Dmowski całe życie poświęcił polityce, za to co tydzień odwiedzał zamtuzik żeby się rozładować... Było to zimne wyrachowanie i pragmatyzm, zupełnie takie samo jak wykorzystywanie katolicyzmu do wzmacniania polskości, posłowanie do Dumy czy gotowość do porzucenia części Kresów aby zapewnić odpowiednie proporcje narodowościowe w II RP. Wielu tzw. ludzi sukcesu tak miało i ma nadal.
          'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

          Skomentuj

          • iceberg
            PornoGraf
            • Jun 2010
            • 5113

            DSD nie ze wszystkim tak mam, część wynika po prostu z oszczędności. W przeciwieństwie do niektórych z domu wyniosłem tylko umiejętności a nie kasę więc trzeba było umieć sobie radzić.
            Może za radą Joe zaproponuj Ewelince, że taniej będzie wam się rozstać i będziesz jej płacić od numerka . Skoro zgadzasz się z ideą to dlaczego nie wprowadzić jej od razu w życie?
            Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

            Skomentuj

            • DSD
              Perwers
              • Jan 2010
              • 1275

              Napisał iceberg
              Może za radą Joe zaproponuj Ewelince, że taniej będzie wam się rozstać i będziesz jej płacić od numerka . Skoro zgadzasz się z ideą to dlaczego nie wprowadzić jej od razu w życie?
              Tak z czystej ciekawości - z jakiego fragmentu mojej wypowiedzi wyciągnąłeś taki wniosek? Ale tak konkretnie, z cytatem?
              'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

              Skomentuj

              • iceberg
                PornoGraf
                • Jun 2010
                • 5113

                Napisał malinówka
                Iceberg - a Ty kochasz swoja partnerkę? Tak wiesz, niekoniecznie penisem?
                Jakby np.zarysowala Ci auto i byloby jej przykro, to kazalbys jej płacić?
                Kocham i to bardziej, niż możesz sobie wyobrazić (chociaż patrząc na podobna róznicę wieku powinnaś przynajmniej czuć co mam na myśli). I nie mam w tym momencie na myśli penisa, palców, języka czy innych zabawek. Zresztą ona to też czyta, sam ją wciągnąłem w to forum, więc jeśli by się nie zgadzała z moim zdaniem to na pewno by się odniosła do moich słów .
                Nie zdarzyło się aby płaciła za coś co uszkodziła (nieumyślnie - bo celowo nigdy niczego takiego nie zrobiła). I niezależnie czy byłoby jej przykro czy nie. Chociaż wiem, że jak coś się w domu stało to żałowała, że nie udało się tego uniknąć.
                Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                Skomentuj

                • iceberg
                  PornoGraf
                  • Jun 2010
                  • 5113

                  Malinówka myślę, że nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi. Nie chodzi mi o dokładne dzielenie wszystkiego na pół włącznie z hotelem.
                  Zaraz Ci Joe wyliczy, że Twojego męża kosztujesz drożej niż chodzenie na dziwki .
                  W moim przypadku to się nie uda, bo oboje dokładamy do naszego związku mniej więcej po równo (nie liczymy co do złotówki), raz ona robi zakupy, raz ja. Czasem ona mnie gdzieś zabiera czasem ja ją. Nie jest moją utrzymanką, mimo że są róznice w zarobkach. Po prostu chodziło mi o fakt, że tak czy inaczej muszę opłacić mieszkanie, prąd, internet itp. Muszę kupić coś do jedzenia a że nie umiem gotować mało to zawsze zostaje i dwie osoby mają nawet na więcej niż na dwa dni... zatem pomysły Joe że ja płacę więcej za seks niż jakbym chodził na dziwki jest co najmniej chybiony. Jeśli kupuję kwiaty czy wino to nie są to kwoty za które mógłbym pójść na dziwkę, że już nie wspomnę o tym, że mam seks bez zabezpieczenia o czym Joe może tylko pomarzyć, z częstotliwością o jakiej może pomarzyć jeszcze paru innych .'
                  Po prostu gdybym policzył to co mam i spróbował przeliczyć na koszt prostytutki to wiem, że bym nie zarobił w 5 lat na to co mam w domu kiedy zechcę i jak zechcę...
                  Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                  Skomentuj

                  • wiarus
                    SeksMistrz
                    • Jan 2014
                    • 3264

                    Chyba się z lekka zapętlacie.
                    Jak można porównywać życie i zasady w związku, do wypadu na dziwki?
                    "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                    James Jones - Cienka czerwona linia

                    Skomentuj

                    • znowuzapilem
                      SeksMistrz
                      • Nov 2010
                      • 3555

                      Napisał malinówka
                      Wolałabym nawet takiego, który miał wszystkie panny z dyskoteki, ale prostytutki - nie. Postrzegam to jako jakas nieporadnosc i brak pewnego szacunku do siebie.
                      Ja na przykład nigdy nie umówił bym się z dziewczyną która myśli tak jak Ty. Postrzegam to jak jakąś nieporadność umysłową.


                      Napisał iceberg
                      Sorry ale nie kalkuluje mi się iść na dziwki, .
                      Oczywista oczywistość. Bo po co miałbyś iść na dziwki skoro masz fajną żone?
                      Napisał iceberg
                      I seks jest za free, jeśli ja mogę mieć taki seks z różnymi kobietami to nie opowiadaj mi, że średnio ogarnięty facet nie da rady jeśli by tylko chciał... a nieogarnięci? No właśnie to jest również żałosne.
                      Zawsze uważałem się za mało wrażliwego społecznie ale nigdy bym osoby nieogarniętej nienazwał załosną. Indolencja umysłowa czy nieporadność życiowa to nic żałosnego. W zdrowym społeczeństwie są Icebergi i ZZ ale są też tacy co za seks muszą płacić.
                      Są też tacy którzy korzystają z prostytucji jako łatwiejszej drogi (jak mój kumpel). I nic w tym żałosnego.

                      Żałosny to jest przykładny maż idealnej rodziny który gdy jedzie w delegacjie to zapina hotelowe dziwki, potem wraca do żony i mówi jak bardzo ją kocha.

                      No i żałosne jest nazywanie żałosnymi tych którzy jednak nie są lekarzami w szcześliwym seksualnie małżeństwie. Ura bura: biedy nie klepie, mam żone, mam seks więc każdy kto tak nie ma i musi albo chce chodzić na dziwki jest żałosny.

                      Napisał malinówka
                      zarabiam mniej od niego - nie byłby moim mężem, a rozwodnikiem. Mimo ze sie na dom nie składam.
                      Gdyby mi mąż kazał płacić za dom to by był już starym rozwodnikiem. Ale ogólnie jest luz, kochamy się i niema co sobie wyliczać pieniedzy bo nie o to chodzi w małżeństwie logika poziom ekspert


                      Napisał malinówka
                      Od dziwki tego nie dostaniecie.
                      Bo od dziwki się oczekuje seksu bez zobowiązań za pieniądze a nie tego by odwiedzała groby i filowała przy szpitalu. Chyba logiczne, prawda?
                      0statnio edytowany przez sister_lu; 27-02-22, 10:37.
                      Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                      Skomentuj

                      • znowuzapilem
                        SeksMistrz
                        • Nov 2010
                        • 3555

                        Brzmi to jednoznacznie. A co miałaś na myśli to ja już nie wnikam.
                        Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                        Skomentuj

                        • znowuzapilem
                          SeksMistrz
                          • Nov 2010
                          • 3555

                          Przepraszam. Widzisz, gdyby to moja żona więcej zarabiała i bym nie musiał dokładać się na dom to może bym nadrobił zaległości z podstawówki i zrozumiał twój jasny i czytelny przekaz
                          Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                          Skomentuj

                          • joedoe
                            Perwers
                            • Aug 2014
                            • 1272

                            Napisał malinówka
                            Ty tak serio?
                            Nie uważasz, ze w małżeństwie chodzi o cos wiecej niż wymianę plynow ustrojowych i kalkulacje finansowa?
                            Wierz mi, ze mnie rowniez - pod względem czysto ekonomicznym - nie opłaca sie miec meza. A jemu nie opłaca sie miec zony.
                            A jednak warto.
                            Owszem, To co mowisz to prawda.
                            Jednak patrzac na statystyki rozwodow i malzenstw co sa udane a przynajmniej na takie wygladaja choc jaka prawda jest tylko oni wiedza, latwiej wygrac w totolotka.

                            Skomentuj

                            • iceberg
                              PornoGraf
                              • Jun 2010
                              • 5113

                              Joe ty tak serio z ta statystyka? Bo w moim otoczeniu ilosc malzenstw mozna liczyc w dziesiatkach, rozwodow wlacznie z moim bylo kilka. Statystyki oficjalne mowia o rosnacej ilosci rozwodow ale nie przekraczaja 30% zawieranych malzenstw... Cos mi sie wydaje ze praktykujesz kreatywna ksiegowosci statystyki dopasowujesz do wlasnych tez a nie do rzeczywistosci. Ja wiem, trudno sie przyznac przed samym soba ze sie kiepsko wybralo i teraz trzeba placic ale wymyslanie ze tak maja inni dla poprawy wlasnego ego to juz chyba przesada .
                              Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

                              Skomentuj

                              • naukowiec
                                Odszedł
                                • Nov 2014
                                • 207

                                Pisałem już wcześniej że prostytucja jest czymś złym i niemoralnym i taktuję ją jako upadek pewnych wartości.

                                Odnosząc się do poruszanych tu kwestii-niech nikt nie opowiada bzdur ,że nie warto chodzić do prostytutki bo można mieć to samo za darmo.Jeżeli ktoś jest brzydki,otyły,jest wulgarnym prostakiem,jest biedny albo mieszka z rodzicami jak ja to żadna FAJNA kobieta się nim nie zainteresuje.

                                Mówicie że chodzienie do burdelu jest żałosne.Zgadza się.To poniżające dla faceta kiedy kobieta robi to z nim z przymusu,brzydzi się go i w trakcie myśli "kiedy ten oblech w końcu skończy".Darujcie sobie historyjki o prostytutkach-pasjonatkach które robią to z przyjemnością i wybierają tylko super przystojnych panów.Agencje towarzystkie są głownie dla oblechów.Przystojni,inteligentni,zamożni panowie nie mają problemów z seksem.

                                Powiecie że jeżeli ktoś jest obleśny niech również sobie znajdzie jakiegoś paszteta i z nim sypia.To jest chyba bardziej poniżające dla faceta niż agentura.To brak poczucia własnej wartości,obniżenie wymagań do minimum i robienie czegoś wbrew sobie.Skoro jestem brzydki to też mam szukać sobie brzydkiej? Skoro jestem przegrywem to jestem skazany na dzieciate karyny z blokowisk? Ja chcę ładną,zgrabną,inteligentną kobietę-pachnącą i wygoloną-i taką dostanę płacąc w burdelu.I tu widzę jeden zasadniczy plus chodzenia do agentury.

                                Mówicie że jak facet jest obleśny to ma się wziąć za siebie i na pewno znajdzie jakąś fajną kobietę.A jak ktoś lubi być spasiony? Jak ktoś lubi mieć popsute zęby i chodzić w zniszczonych ciuchach? Jak ktoś lubi mieszkać z rodzicami bo tak mu wygodnie? To jest jego naturalne zachowanie i jest autentyczny.Ma się teraz zachowywać sztucznie i robić to tylko dla kobiety? Ma robić coś "pod publiczkę" byle by zaciagnąc dziewczynę do łóżka? To jest nieszczere i fałszywe.Szczere i prawdziwe będzie tu natomiast pójście do burdelu i wybranie sobie palcem tej która nam odpowiada najbardziej.

                                Skomentuj

                                Working...