osobiście piję i na imprezy chadzam, ale to co napisane wyżej to szczera prawda, od tego się nie umiera
Abstynent w oczach innych
Collapse
X
-
-
Wiesz, w pewnym wieku ludzie się chwalą tym, ile wypili, a największą dla nich atrakcją są imprezy mocno zakrapiane alkoholem, ale ci, którzy wydorośleją i zmądrzeją, zmienią za parę lat podejście. Dlatego głowa do góry- najważniejsze, że Ty dostrzegasz plusy swojego wyboru. Poza tym, mówię Ci, obudzenie się po imprezie z kacem, nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy. I to właśnie Cię ominieJuż w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś
Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś
I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty
Dla Ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz...Skomentuj
-
W oczach innych? dziwak, odmieniec, socjofob.
Takie określenia słyszę za każdym razem jak wchodzi się na temat ostatnich imprez (na których nie bywam).Skomentuj
-
Właśnie, też jestem studentem - jest sporo takich pacanów(zwłaszcza spadochronów), którym ciężko wytłumaczyć swoje poglądy. Najważniejsze mieć swój styl, a nie być dziwakiem. Trzymaj się Zł0ty mam podobne zdanie do Twojego.
Pozdrawiam!Skomentuj
Skomentuj