sprawa wygląda tak, jestem żonaty od 8 lat. Średnio nam się układa, bo jesteśmy całkiem inni i nie nadajemy na tych samych falach, ale jakoś tak średnio na jeża jest. Przynajmniej nie czuję się samotny. Ktoś posprząta, poprasuje, seks słaby, ale lepszy niż brak.
Ostatnio na pewnej stronie z klimatu bdsm założyłem profil. Z ciekawości, bo lubię perwersję i ostrzejsze zabawy (żona nie czai klimatu). Jak miałem w statusie żonaty - żadna nawet nie chciała ze mną gadać, nawet nie odpisywały - nic. Strasznie mnie to wkurzało bo chciałem przynajmniej pogadać, więc zmieniłem na "rozwiedziony" i od razu pełno odpowiedzi .. no i skusiłem się, wybrałem jedną z którą nadajemy na tych samych falach (problem w tym, że ona myśli że faktycznie jestem rozwiedziony".
Teraz sedno problemu" ciężko mi moją nową znajomą ukryć przed żoną, a równie ciężko ukryć mi żonę przed tą nową która strasznie mnie kręci i ciągle chce się spotykać. Obawiam się, że jak tej nowej wyjawię prawdę to mnie zabije, a jak żona się dowie to będzie jeszcze gorzej. Jak żyć? co zrobić? Ciągle mam shizę że to wszystko wyjdzie na jaw.
Ostatnio na pewnej stronie z klimatu bdsm założyłem profil. Z ciekawości, bo lubię perwersję i ostrzejsze zabawy (żona nie czai klimatu). Jak miałem w statusie żonaty - żadna nawet nie chciała ze mną gadać, nawet nie odpisywały - nic. Strasznie mnie to wkurzało bo chciałem przynajmniej pogadać, więc zmieniłem na "rozwiedziony" i od razu pełno odpowiedzi .. no i skusiłem się, wybrałem jedną z którą nadajemy na tych samych falach (problem w tym, że ona myśli że faktycznie jestem rozwiedziony".
Teraz sedno problemu" ciężko mi moją nową znajomą ukryć przed żoną, a równie ciężko ukryć mi żonę przed tą nową która strasznie mnie kręci i ciągle chce się spotykać. Obawiam się, że jak tej nowej wyjawię prawdę to mnie zabije, a jak żona się dowie to będzie jeszcze gorzej. Jak żyć? co zrobić? Ciągle mam shizę że to wszystko wyjdzie na jaw.
Skomentuj