Ojej, czytam i widzę, że jest nas wiele.. Ja bardzo często robię sobie dobrze, kiedy jestem w pracy. Nie wiedzieć czemu bardzo często nachodzą mnie wtedy myśli o seksie i o tym, co bym robiła z moim facetem, gdybym była z nim. Może to kwestia pory - zawsze największą ochotę na sex mam w środku dnia niestety.... No więc idę wtedy do toalety albo wkładam sobie paluszek pod biurkiem, jak jestem sama, ale muszę szybko i zawsze potem mam niedosyt, bo jak się tak napalę, to takie tam zwykłe pitu pitu jednym palcem tylko mnie rozdrażnia.... ;-). A jak tak Was poczytałam i okazało się, że tak wiele osób robi to samo, to mam teraz niezłą zabawę, bo przyglądam się współpracownikom i zastanawiam się, które z nich..... :-)
W pracy!
Collapse
X
-
-
Masturbacja w pracy.
Czy macie tak czasem, że nie myśląc o seksie nachodzi was chęć w pracy?
Jeśli tak co wtedy?
Robicie to w pracy? Gdzie?
Mnie nachodzi i oczywiście idę rozładować napięcie. U mnie jedyna możliwość to toaleta.Skomentuj
-
Ojej, czytam i widzę, że jest nas wiele.. Ja bardzo często robię sobie dobrze, kiedy jestem w pracy. Nie wiedzieć czemu bardzo często nachodzą mnie wtedy myśli o seksie i o tym, co bym robiła z moim facetem, gdybym była z nim. Może to kwestia pory - zawsze największą ochotę na sex mam w środku dnia niestety.... No więc idę wtedy do toalety albo wkładam sobie paluszek pod biurkiem, jak jestem sama, ale muszę szybko i zawsze potem mam niedosyt, bo jak się tak napalę, to takie tam zwykłe pitu pitu jednym palcem tylko mnie rozdrażnia.... ;-). A jak tak Was poczytałam i okazało się, że tak wiele osób robi to samo, to mam teraz niezłą zabawę, bo przyglądam się współpracownikom i zastanawiam się, które z nich..... :-)Skomentuj
-
Zdarzało się parę razy i w budynku i w służbowym aucie Najlepsze momenty były gdy zostałem nakręcony niż sam się nakręciłemSkomentuj
-
Mi się często zdarza.
Parę razy zdarzyło mi się przy biurku, gdy już wszyscy poszli do domu (pracuję w biurze), ale bardzo rzadko mam taką okazję.
Najczęściej idę do kuchni, przychodzą laski z księgowości, sekretarka... Jak akurat któraś tego dnia ma coś fajnego w ubiorze, to przyglądam się dyskretnie, nakręcam się, układam co i jak w głowie a potem idę do kibelka zrzucić ciśnienie :-)
Niestety ostatnio rzadziej, bo ruch w WC spory i frustrujące jest zacząć i nie móc skończyć bo akurat jakiś koleś wpakował się do jednej z kabin obok :-/Skomentuj
-
To chyba jakiś dziwny jestem, bo w ciągu 30 lat pracy zdarzyło mi się może trzy razy, przy czym sprawiedliwie muszę przyznać, że sporą część życia wykonywałem wolny zawód. Wyjazdów czy delegacji nie liczę bo jednak w hotelu jestem poza pracą.onanizm po węgiersku – vàlenye kőnyàSkomentuj
-
Czasem po południu czy w nocy pójdę sobie do ubikacji ulżyć. Aczkolwiek,zawwze przypominam sobie w trakcie, że to strasznie ograniczające i dlatego ciężko wtedy o dobrą "sesję".Skomentuj
-
Skomentuj
-
Kiedyś miewałem nocne dyżury w pracy. Ja sam z laptopem i cała noc przedemną. Wchodziłem wtedy na czaty, oglądałem filmy porno, a potem przeważnie lądowałem na skypie z kimś z czata albo na appear czy qv . Sperma lała się strumieniami w pracy, oj lała się .Skomentuj
-
-
Jak jestem sam to lubie..... dodatkowe emocje, że ktoś wejdzie...... kobiety mają łatwiej bo ja jak się podniece to i przez spodnie widać:-)Skomentuj
-
Ja to pare razy robiłem po pracy, ale pod prysznicem, ale wolałbym dorwać w kibelku taką jedną sekretarke chwycić od tyłu wejśc dojść i sobie pójść mmmmSkomentuj
-
Jeszcze nigdy. Ale jest w planach. Kręci mnie sama myśl, więc może jutro :>∙ nieperfekcyjna pani domu ∙Skomentuj
-
Link do...
Skomentuj
-
Skomentuj
Skomentuj