Czy podniecaja was puszyste?

[nuova]

Pojęcie "otyła" jest względne Na angielskich stronach porno są osobne kategorie "chubby" (do której bym zakwalifikował panią ze zdjęć powyżej), oraz BBW (które są BARDZO, a czasem wręcz ekstremalnie grube).

O ile niektóre z pierwszej kategorii są wg mnie niezłe, to jak widzę jakąś "przedstawicielkę" BBW to mam ochotę wstać i wyjść

Pojęcie "otyła" nie jest względne, bo otyłość to choroba Chociaż faktycznie czasami gruba osoba nie musi być osobą otyłą, tak samo jak nie każda chuda jest anorektyczką.

Nie wyobrażam sobie być z kobietą/mężczyzną, którzy cały czas się pocą, nie są w stanie uskutecznić wszystkich pozycji seksualnych z powodu ogromnego brzucha, dostają zadyszki po wejściu na 2 piętro i wielkim wyczynem jest dla nich przejście 2km szybszym marszem. W dojrzałym/starszym wieku tacy ludzie mają straszne problemy ze stawami, kręgosłupem, cerą, włosami, wątrobą, żołądkiem, sercem, i tak dalej. Zgroza. Akurat mam w rodzinie kilka otyłych osób w wieku 50-90 i widzę jak ich ta choroba niszczy.

Dla mnie większość przedstawionych zdjęć to właśnie kandydatki do takich toczących się dojrzałych kobiet. Idealnym przykładem mega seksownej, nieco grubszej kobiety jest np. Nigella Lawson (r. 44/16)

[jrzyboy]

Zgadzam się całkowicie z Nuova - być pulchna nie może być niezdrowe, czy można żyć bez jakiekolwiek problemy zdrowotne - nie?

[Hal]

odpowiadam na pytanie - nie podniecają mnie

[iwan1234]

Hej pani poniżej jest przy sobie ale nie można jej rozpatrywać w kategoriach otyłych:

A poprzednio zamieszczona pani (post nr 180-6 zdjęć na każdym jest ta sama kobieta) jest już lekko otyła ale spoko. zresztą kto mówi że na starość roztyje się jak hipopotam...

Co kto lubi.
fajna lask

[Mięśniak]

Mnie bardzo podniecają puszyste kobiety i tylko na takie zwracam uwagę . Sam mam taką dziewczynę, i nie wybrałem oczywiście jej tylko ze względu na fizyczność ale i charakter i sposób bycia. Ogólnie grubsze dziewczyny są mniej pewne siebie, pamiętam jak powiedziałem jej że jest ,,piękna'' a ona miała łzy w oczach bo nigdy wcześniej tego nie słyszała. Lubię to w grubszych dziewczynach. Są bardziej normalne, nie cierpie zgrabnych lasek które mają fiu bdziu w głowie i idąc ulicą myślą że każdy zwraca na nie uwagę. Puszyste dziewczyny są znacznie skromniejsze, potrzebują więcej uwagi, ciepła, uczucia, zainteresowania. Natomiast zgrabne laseczki, mają go bardzo dużo, całkiem inaczej przyjmują każdy komplement, powiedziane miłe słowo, okazanie uczucia, dlatego że często to słyszały, same o sobie mają wysokie mniemanie, same wiedzą że są seksowne itp. Puszyste dziewczyny są całkiem inne i fizycznie i psychicznie, i dlatego też bardziej mi takie odpowiadają. Oczywiście nie chce żeby to wyglądało jak uogólnienie. Wiadomo są różne dziewczyny, nie potępiam szczupłych, ale z tego co sam zaobserwowałem w szkole, na uczelni, wśród koleżanek, na imprezach a nawet na głupich zdjęciach dawanych na nk czy facebook, mam takie a nie inne zdanie

[upocone jajka]

Podniecajom dlatego klepe się pod grubom Bambii wiem wiem obciach jak chu*

[Marduk666]

Jestem szczuply, ale nie wiem czy tylko dlatego kreca mnie puszyste kobiety, moze to podswiadomosc, moze przypadek, ze sie z takimi mialo przyjemnosc ...a mialo sie ja ogromna i apetyt wzrastal na kolejne
Mialem chyba ich chyba 6 z czego cztery regulane, z dwoma bylem w zwiazku.
Ekstremalnie grube mnie nie kreca, ale jak mam przed soba wypiety pokazny nagi tylek to nijak nie moge sie oprzec od jego ekstrmalnego zerzniecia. Odlot i dominacja. Nie zapomne gdy pierwszy raz pieprzylem moja kumpele, ledwo ja poznalem a wyladowalismy w lozku. Zaczelismy klasycznie a jak tylko sie obrocila pomyslalem "woow, takiej maszyny jeszcze nie mialem", powaznie mnie to nakrecilo. Z inna jakis czas wczesniej bylismy rowniez w kolezenskiej relacji, byla niemal mojego wzrostu wiec i gabaryty troche inne, byla znacznie bardziej aktywna, ciasniutka a kilogramy w niczym tez nie przeszkadzaly, jesli ktos tak twierdzi to tylko stereotyp. Wrecz pokochalem jej kilogramy i do dzis marza mi sie podobne doznania, uwielbialem w niej "plywac" Oj, niezle sie kobieta moczyla...

[sloneczny27]

I to bardzo na maksa

[unter]

Nigdy nie zastanawiałem się na czym polega fenomen puszystych kobiet latami walczącymi z kilogramami.
Te co zam są inteligentne, romantyczne, szanujące własne słowa, rozważne i wspaniale szalone w erotyce.
To nie są walczące do upadłego chude furie o "mam racje".

[Scaramanga]

Obawiam się że większość kobiet tak ma niezależnie od tego jaką urodę reprezentują, gadaj im że dla nas wszystko jest genialne i jesteśmy zachwyceni, to ta jednak wie swoje. Łączę się w bólu ��

[Anastasia]

Jak najbardziej, moja narzeczona to 165cm przy 70kg i jest to coś pięknego (ogólnie takie proporcje plus minus 2kg).

70kg przy 165cm to już puszystość??? . Przeca to coś koło rozmiaru 40/42.

[Scaramanga]

Troszkę większa kobitka i już puszysta? No dla mnie puszysta kobieta zaczyna się gdy figura nie przypomina klepsydry tylko brzuszek jest mocno uwydatniony. Ale cóż, każdy jest mega krytyczny wobec siebie

[Anastasia]

70kg to puszysta, 5 kilo mniej to płaskodupiec, jak żyć?

[Scaramanga]

Najlepiej po swojemu, wszystkich nie zadowolisz, od tego są odloty A poza tym, po kiego grzyba przypodobać się komuś kto i tak ma cię gdzieś? Masz więcej tu i ówdzie? Znajdź amatora na te smakołyki, takich są całe tabuny i jak widać po tym forum z każdego zakątka społeczeństwa trafi się jakiś koneser.

[Anastasia]

Ależ ja to ironicznie pisałam, bardzo bliskie jest mi motto z podpisu iceberga . Poza tym nie jestem ani puszysta, ani płaskodupa