W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Wymarzony mężczyzna/kobieta do zdrady.

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Nisia
    Banned
    • Feb 2009
    • 4

    #16
    W teraźniejszym związku nie ma takiej mowy,kiedyś zdarzyło się niestety zdradzić ale to była chwila i nie nie myślałam nigdy jak by miał wyglądać ten, z którym bym mogła zdradzić.

    Skomentuj

    • Ćwierćnuta
      Emerytowany PornoGraf
      • Feb 2009
      • 1870

      #17
      Ja dodam do tego, że zdradzali mnie wszyscy faceci. Przyjmowałam to różnie, najbardziej zabolała zdrada z premedytacją, ciągnięta przez cały czas trwania związku, z byłą tego faceta, do której wrócił, jak tylko go rzuciłam (ale sam odejść nie chciał).

      Nie utożsamiam seksu z miłością. Natomiast mój partner tak, a ja wiążąc się z nim, wiążę się też z jego poglądami. Nie wyobrażam sobie zrobić czegoś, co zraniłoby go najbardziej, dla własnego widzimisię, dla kaprysu, którego nie odczuwam. W chwili, w której chciałabym go zdradzać, wiedziałabym, że związek jest pomyłką, bo nie po to z kimś jestem, żeby chcieć być z innym. Nie ma dla mnie wymówki "bo ktoś mnie skusił, omamił", bo odpowiadam sama za siebie, w każdej kwestii. Nie ma dla mnie wymówki: "bo alkohol...", bo uważam, że ktoś, kto się nie kontroluje pod wpływem procentów, nie powinien pić.

      Bałam się, jak będzie wyglądał nasz związek, kiedy wyjechałam do innego miasta i miałam świadomość, że zamiast codziennych spotkań (i codziennego seksu), będę widywać mojego faceta raz na tydzień. Byłam w obcym mieście, czułam się strasznie samotna, płakałam. Ale jakoś nie wskoczyłam do łóżka pierwszemu z brzegu, bo chyba naplułabym wtedy na własne odbicie w lustrze.
      Ssanie na czekanie.

      Skomentuj

      • snapee
        Świntuszek
        • Feb 2009
        • 50

        #18
        sredniego wzrostu brunetka, o ciemnej karnacji z dlugimi nogami, srednim biustem i niezbyt duzym tylkiem xD

        Skomentuj

        • Inni
          Świntuszek
          • Feb 2009
          • 55

          #19
          Napisał Civic
          Równiez jestem w udanym związku no ale gdyby... zaczął by mnie pieścic przystojny facet "z daleka", miły, niezbyt wylewny, nienatrętny i taki ktorego chciałabym rozgryść, miałby w sobie cos tajemniczego i interesującego to nie wiem czy bym się temu oparła..
          "Z daleka"? Co to oznacza?
          Poza tym czemu piszesz o możliwości zdrady i jej ew. wyborze, skoro zaznaczasz już, że by Cię pieścił?
          Zastanów się, czy Twój związek jest tak naprawdę udany, skoro stawiasz na pierwszym miejscu kilkudniowego znajomego, który ma zdolności aktorskie i potrafi dobrze kłamać...
          Dawniej CzemuTakJest & Freundin69

          Skomentuj

          • Civic
            Świętoszek
            • Apr 2007
            • 44

            #20
            Na pierwszym miejscu?!?! Tak mój związek jest bardzo udany i nieczego mi w nim nie brakuje. Jednak zawsze mnie ciekawiło jak to by bylo z innym bo do tej pory mam tylko jednego partnera. Jedni sobie o tym myślą bo ich zwiazek jest nieudany, a inni z ciekawości. I ja własnie należe do tej drugiej grupy.. Nie widzę w tym nic dziwnego.
            "Wszystkim dziewczynom jest źle, wszystkie dziewczyny są smutne i złe"

            Skomentuj

            • Inni
              Świntuszek
              • Feb 2009
              • 55

              #21
              Skoro kochanek jest ważniejszy niż stały partner to jest on chyba na pierwszym miejscu, prawda?
              Może myślisz o innym, bo Twój obecny partner Cię nie zaspakaja? Innego powodu nie widzę.
              Dawniej CzemuTakJest & Freundin69

              Skomentuj

              • extasylove
                Ocieracz
                • Feb 2009
                • 129

                #22
                Napisał Inni
                Skoro kochanek jest ważniejszy niż stały partner to jest on chyba na pierwszym miejscu, prawda?
                Może myślisz o innym, bo Twój obecny partner Cię nie zaspakaja? Innego powodu nie widzę.
                hej no nie,tak byc nie moze!najpierw zakladacie temat,oczekujecie szczerych wypowiedzi,a teraz krytykujecie zwiazek osoby,ktora szczerze odpowiedziala na Wasze pytanie?to po to to bylo???

                wracajac do tematu:jesli chodzi o mnie,to z poprzednim facetem mialam taka sytuacje. musze jednak zaznaczyc,ze zwiazek od jakiegos czasu sie psul i mimo prob naprawienia go,bylo coraz gorzej.jednak balam sie odejsc,bo nie chcialam go ranic.i wtedy poznalam tego innego.zonaty.no coments please,wiem ze to bylo niemadre.na poczatku nie chcialam,wzbranialam sie. czy byl przystojny?sama nie wiem.starszy ode mnie,nie za wysoki,przecietnej urody raczej...ale mial ladne oczy.jednak nie na wyglad dalam sie zlapac.raczej na jego slowka.jednak musze powiedziec,ze mimo tego,ze podjelam flirt bedac nadal w zwiazku,to gdy doszlo do pierwszego pocalunku (tylko pocalunku!),nastepnego dnia skonczylam tamten zwiazek.mimo wszystko nie chcialam zdradzic mojego owczesnego partnera.dlatego skonczylam tamten zwiazek zanim sie wydarzylo miedzy mna a "mezem"(tak nazywalam tego drugiego) cos powazniejszego. czy zaluje?nie. bo dzieki temu udalo mi sie odejsc z chorego juz zwiazku. czy z obecnym partnerem bylaby taka mozliwosc? nie,poniewaz w obecnym zwiazku jestem szczesliwa i naprawde kocham i jestem kochana.i w takim wypadku zdrada nie wchodzi w gre
                "Każdy biały anioł jest w dziesiątej części PROSTYTUTKĄ..."
                Bolesław Prus

                Skomentuj

                • Dago
                  Ocieracz
                  • Jan 2007
                  • 125

                  #23
                  Nie ma takiej i nigdy nie będzie, bo brzydzę się zdradą. Miałem nieszczęście poznać ją od drugiej strony i przyrzekłem sobie że ja nigdy tego nie zrobię. Jak narazie dzielnie się tej decyzji trzymam Miałem nawet okazję.. ale nie skorzystałem.
                  70 procent kobiet zamężnych uprawia sex pozamałżeński i wszystkie deklarują monogamię.

                  Skomentuj

                  • GHOOST
                    Świętoszek
                    • Feb 2009
                    • 7

                    #24
                    Zostałem zdradzony, sam nigdy nie zdradziłem, nikomu nie zyczę.. Nigdy nie zdradzę..
                    Czasem sie zastanawiam dlaczego ktos tak a nie inaczej zrobił, zranił, zawiódł a potem dobił..

                    P.S od dłuższego czasu czytam forum Aska - Twoje wypowiedzi bardzo mi sie podobają )
                    Pozdroofka

                    Skomentuj

                    • Aeroglide
                      Świętoszek
                      • Feb 2009
                      • 13

                      #25
                      Jestem w stałym związku i muszę powiedzieć, że jeszcze nigdy nie przyszło mi to do głowy. A z drugiej strony wiem, że nie mogę powiedzieć, że choć ufam swojej partnerce w 100%, nigdy mnie ona nie zdradzi. Podejrzewam, że w większości przypadków ludzie nie chcą zdrady i mają potem moralniaka, nawet jeśli to kontynuują, bo czegoś im w starym związku brakowało. W życiu nigdy nic nie wiadomo. Kłótnia - jedna, druga, trzecia - ciche dni, dłuższy wyjazd, delegacja, cokolwiek, alkohol, trochę dobrej gadki - i gotowe. To smutne, jak szybko takie rzeczy się mogą pojawić...
                      I dobiegł mnie głos z bezdennej otchłani
                      Chodź do nas, dziecino, i śpij razem z nami

                      Skomentuj

                      • jezebel
                        Emerytowany Pornograf

                        Zboczucha
                        • May 2006
                        • 3667

                        #26
                        Inni - podważanie prawdomówności w Twoim wątku jest mocno nie fair i dyskwalifikuje Cie jako osobę, której warto poświęcić czas na odpowiadanie.

                        Niemniej ...
                        Moje doświadczenia dowodzą, że seksualne przygody i partnerzy, którzy słabo mnie znają, nie mają szans na to , by mnie zadowolić. Jeśli zatem miałabym zdradzić, to pewnie skusiłabym się na mężczyznę , który jest w stanie dać mi spełnienie. Skoro to ma być zdrada, to wykluczam inne aspekty i cechy - w zdradzie nie szukałabym przecież miłości czy intelektualnych wyżyn. A ponieważ na partnera wybieram człowieka z którym absolutnie seks mi się układa, bo zna mapę mojego ciała, moje erogenne strefy, moje czułe punkty, wie jak mnie pieścić, dotykać, lizać, wie co lubię, jak lubię i kiedy lubię - to koło się zamyka. Nie mam powodów szukać tego u innego. Pewnie gdybym zdradziła, to byłby początek końca mojego związku i tak naprawdę, byłby to pewnie ktoś zupełnie nie pasujący do mnie i nieciekawy - bo zdradę rzadko planuje się poszukując do tego rodzaju spraw, kochanków idealnych.
                        Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                        Skomentuj

                        • Bujda
                          Erotoman
                          • Feb 2009
                          • 725

                          #27
                          Brzydzę się zdradą.

                          Ale jak już miałabym definiować partnera do zdrady, to:
                          - pociągający
                          - świadomy o co chodzi, żeby się nie zaangażował emocjonalnie.
                          Komm doch bitte, bitte, bitte, noch ein bisschen näher…

                          Skomentuj

                          • -Sukub-
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Jul 2010
                            • 372

                            #28
                            Starszy ode mnie mężczyzna, doświadczony, głęboki głos, przenikliwe spojrzenie, wiedzący czego chce i co sprawia mu największą przyjemność. I w sumie.. wolałabym żeby to on ze mną kogoś zdradzał, niż ja jego z kimś.
                            'Sheila, masz skórę która jest żywą tkaniną z jedwabiu.' <3

                            Skomentuj

                            • julianna
                              Banned
                              • Dec 2006
                              • 1036

                              #29
                              ..chyba taki ktoś, kto zatrzymałby czas ...
                              czy jest ktoś taki?
                              nieeeee.....

                              Skomentuj

                              • Mikero
                                Świętoszek
                                • May 2009
                                • 31

                                #30
                                ja natomiast jesli mialbym uprawiac seks z inna kobieta to tylko (!) w obecności mojej kochanej i tylko za jej pełnym przyzwoleniem zatem podstawowa cecha takiej kochanki bylaby pelna akceptowalnosc jej przez moja dziewczyne.. poza tym musialaby byc podniecajaca dla mojej kochanej i na pewno bardzo atrakcyjna i gorąca
                                myślę że oryginalnie

                                Skomentuj

                                Working...