W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Ruchy frykcyjne czyli sztuka posuwania

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • adisson
    Świętoszek
    • Sep 2018
    • 11

    Ruchy frykcyjne czyli sztuka posuwania

    Cześć forum,


    jako że regularnie czytam tutejsze wątki już kilka lat, czas przesiąść się z wygodnego fotela obserwatora i poruszyć kilka erotycznych tematów.
    A że nie natrafiłem nigdy na taki temat a i wyszukiwarka nie za wiele pokazuje ...



    Ostatnio nurtuje mnie sposób wykonywania tzw. ruchów frykcyjnych i tutaj nasuwa się pytanie zarówno do Panów jak i szanownych Pań.


    Faceci - jaki sposób posuwania lubicie najbardziej? Szybko, powoli, kręcąc biodrami, może jakiś schemat penetracji cipek Waszych partnerek (np 3 powolne i jedno ostre, głębokie pchnięcie)? Macie jakieś sprawdzone metody, które doprowadzają Wasze kochanki do rozkoszy?



    I do Was drogie beztabowiczki? Jakie ruchy penisa w Waszych szparkach powodują wyjątkową ekstazę? Jak lubicie być penetrowane. Może pamiętacie jakąś wyjątkową technikę, którą zaskoczył Was partner, dzięki której obficie puszczałyście soki?


    Mam nadzieję, na wiele ciekawych opinii, pomysłów i inspiracji, zapraszam do dyskusji.
    0statnio edytowany przez adisson; 30-08-19, 12:29.
  • KoneserSmaków
    Erotoman
    • Jan 2012
    • 560

    #2
    Ciekawy temat. Kiedyś w internecie czytałem, że najlepsze jest kilka płytszych i jedno głębsze pchnięcie.
    To zależy od stopnia napalenia, czasu i okoliczności wiadomo, że inaczej jest przy szybkim spontanicznym sexie, a inaczej w czasie spokojnego seksu w łóżku.
    Ja preferuję zmianę tempa, kręcenie biodrami i zmienna głębokość pchnięcia. Kobieta zadowolona

    Skomentuj

    • Astraja
      PornoGraf
      • Nov 2005
      • 1165

      #3
      Parę wolnych, płytkich, by potem było parę szybkich, bardzo głębokich i tępych.
      Byle by nie było to powtarzające się tj 3 wolne, a potem 3 szybkie, bo zamiast skupić się na pieprzeniu liczyłabym jak wariatka.

      Lubię też kręcenie biodrami, wchodzenie we mnie i zastyganie w bezruchu, wchodzenie tylko czubkiem by potem mnie dopchać maksymalnie.
      Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

      Skomentuj

      • Novaja
        Seksualnie Niewyżyty
        • Apr 2017
        • 233

        #4
        Zależy od wielu czynników. Czasem mam ochotę delikatniej, płycej, a czasem na głębokie, ostre pchnięcia.

        To, czego nienawidzę, to chwilowe przerwy lub zmiana tempa tuż przed tym, jak mam dojść. Wybija mnie to z rytmu.
        Na szczęście, z moim mamy odpowiednie sygnały na czas, kiedy ma niczego nie zmieniać
        Zmarł twórca autokorekty. Niech mu ziemia lepką Będzin.

        Skomentuj

        • Scaramanga
          Perwers
          • Dec 2010
          • 860

          #5
          Ja co jakiś czas zmieniam tempo i się jego trzymam, do tego zmieniam kąty natarcia �� Generalnie ruchy na boki/góra dół są dla partnerki, sam raczej tak nie dojdę, raczej przód tył.

          Skomentuj

          • adisson
            Świętoszek
            • Sep 2018
            • 11

            #6
            Napisał Astraja
            Byle by nie było to powtarzające się tj 3 wolne, a potem 3 szybkie, bo zamiast skupić się na pieprzeniu liczyłabym jak wariatka.

            Ciekawa uwaga, ja często stosuję jakiś schemat, np. 4 wolne i 1 głębokie pchnięcie i widzę że sprawdza się świetnie - ale rzeczywiście, partnerka może liczyć to w głowie, pewnie element zaskoczenia sprawdzi się jeszcze lepiej.


            Napisał Novaja
            Zależy od wielu czynników. Czasem mam ochotę delikatniej, płycej, a czasem na głębokie, ostre pchnięcia.

            To, czego nienawidzę, to chwilowe przerwy lub zmiana tempa tuż przed tym, jak mam dojść. Wybija mnie to z rytmu.

            Kobieta zmienną jest Dlatego trzeba stosować różne techniki stąd ten wątek.
            A jeśli chodzi o rytm - to chyba jedna z podstawowych kwestii dla kobiecego orgazmu, można wolno i namiętnie, szybko i ostro, ale się tego trzymać tuż przed nadchodzącym szczytem.

            Skomentuj

            Working...