Ja myślę że sprawa ma się tak, ale to wyłącznie moja opinia:
w moich fantazjach z prostą chlebiarką nie za bardzo zastanawiam się czy ona jest po wyższej uczelni czy ma podstawówkę, czy zna angielski czy czyta Szymborską.
Mnie nie pociąga w niej to że jest mniej inteligentna odemnie - ponieważ tego tak naprawdę nie wiem, może sie przecież okazać że prosta chlebiarka jest mega inteligentną wygadana młodą panna.
Mnie pociąga w prostej chlebiarce jej prostota, ale prostota ta bardziej wynikająca z miejsca w którym przebywa.
Mianowicie, sklep z chlebem, bułką i drożdżówką i nic więcej.
Chleb żytni i razowy, gracham i bółka kajzerka.
Chleb krojony lub cały.
I to wszystko - cały jej świat.
Pociąga mnie to że tak jak podaje mi chleb, może by podała mi cyce do ssania, albo ja w ten sam prosty sposób podałbym jej laskę do obciągnięcia.
I tyle, nic więcej,
żadne głębsze przemyślenia.
WYłącznie prosty seks.
A fantazje z takimi francami też mam.
Z takimi intelektualistkami sekretarkami... które dość łatwo "rozebrać" z ich sztucznej niedostępności.
Wystarczą dwa słowa...
w moich fantazjach z prostą chlebiarką nie za bardzo zastanawiam się czy ona jest po wyższej uczelni czy ma podstawówkę, czy zna angielski czy czyta Szymborską.
Mnie nie pociąga w niej to że jest mniej inteligentna odemnie - ponieważ tego tak naprawdę nie wiem, może sie przecież okazać że prosta chlebiarka jest mega inteligentną wygadana młodą panna.
Mnie pociąga w prostej chlebiarce jej prostota, ale prostota ta bardziej wynikająca z miejsca w którym przebywa.
Mianowicie, sklep z chlebem, bułką i drożdżówką i nic więcej.
Chleb żytni i razowy, gracham i bółka kajzerka.
Chleb krojony lub cały.
I to wszystko - cały jej świat.
Pociąga mnie to że tak jak podaje mi chleb, może by podała mi cyce do ssania, albo ja w ten sam prosty sposób podałbym jej laskę do obciągnięcia.
I tyle, nic więcej,
żadne głębsze przemyślenia.
WYłącznie prosty seks.
A fantazje z takimi francami też mam.
Z takimi intelektualistkami sekretarkami... które dość łatwo "rozebrać" z ich sztucznej niedostępności.
Wystarczą dwa słowa...
Skomentuj