Jest w powyższym trochę racji, choć co do 19 latek i PKiN'u to bzdura.
Znam parę sztuk, które w tym wieku były bardzo dorosłe /nie mylić z rozwiniętymi cyckami /, a co do "awangardowej budowli" przypominam, że jeszcze ruscy okratowali wyloty.
Wracając do meritum:
Ktoś w związku "powinien nosić spodnie". Zwykle ten, kto myśli rozsądniej, bez emocji i dalej /niekoniecznie facet/. Nie chodzi tu o walenie pięścią w stół, po to aby postawić na swoim, czy o czerpanie przyjemności z hałasu - bo się lubi. Jest to istotne w przypadku podejmowania poważnych decyzji, czy reagowania na tzw. kataklizmy, które mogą przynieść opłakane skutki. Zwykle wystarczy rzeczowy, stanowczy ton i niedopuszczanie do dyskusji, przynajmniej w przypadku oczywistych rozwiązań. Tyle, że do tego trzeba mieć, lub potrafić narzucić autorytet.
Podobnie jest w określeniu swojego ja w związku, sfery która dotyczy tylko danej osoby, zamiłowań, przyjaciół, wad, itp.
Jeżeli tego nie wypracujecie, lub zrozumiecie oboje - układ się rozpadnie, z powodu braku szacunku i kłótni.
Znam parę sztuk, które w tym wieku były bardzo dorosłe /nie mylić z rozwiniętymi cyckami /, a co do "awangardowej budowli" przypominam, że jeszcze ruscy okratowali wyloty.
Wracając do meritum:
Ktoś w związku "powinien nosić spodnie". Zwykle ten, kto myśli rozsądniej, bez emocji i dalej /niekoniecznie facet/. Nie chodzi tu o walenie pięścią w stół, po to aby postawić na swoim, czy o czerpanie przyjemności z hałasu - bo się lubi. Jest to istotne w przypadku podejmowania poważnych decyzji, czy reagowania na tzw. kataklizmy, które mogą przynieść opłakane skutki. Zwykle wystarczy rzeczowy, stanowczy ton i niedopuszczanie do dyskusji, przynajmniej w przypadku oczywistych rozwiązań. Tyle, że do tego trzeba mieć, lub potrafić narzucić autorytet.
Podobnie jest w określeniu swojego ja w związku, sfery która dotyczy tylko danej osoby, zamiłowań, przyjaciół, wad, itp.
Jeżeli tego nie wypracujecie, lub zrozumiecie oboje - układ się rozpadnie, z powodu braku szacunku i kłótni.
Skomentuj