Nie wiem czy był taki temat, ale właśnie sie zacząłem zastanawiać, jak to bywa u innych par.
Ze swoją narzeczoną jestem od ponad 6 lat, przez długi czas widywaliśmy się tylko w domu, bo każde szło rano do swojej pracy. OK, zazwyczaj tak bywa.
Jendak od 1.5 roku pracujemy też razem. Zatem widzimy się niemalże 24h/dobe, w pracy, w domu, na zakupach itp itd...
Zaskakujące jest to, że nie jestem, nawet trochę zmęczony jej ciągłą obecnością.
Ona również twierdzi, że nie w żaden sposób nie wpłyneło to negatywnie na nasz związek.
Zastanawiam się zatem, czy to my jesteśmy dziwni? Jak to bywa u Was? ewentualnie, jakby to było, gdyby tak się zdarzylo
Ze swoją narzeczoną jestem od ponad 6 lat, przez długi czas widywaliśmy się tylko w domu, bo każde szło rano do swojej pracy. OK, zazwyczaj tak bywa.
Jendak od 1.5 roku pracujemy też razem. Zatem widzimy się niemalże 24h/dobe, w pracy, w domu, na zakupach itp itd...
Zaskakujące jest to, że nie jestem, nawet trochę zmęczony jej ciągłą obecnością.
Ona również twierdzi, że nie w żaden sposób nie wpłyneło to negatywnie na nasz związek.
Zastanawiam się zatem, czy to my jesteśmy dziwni? Jak to bywa u Was? ewentualnie, jakby to było, gdyby tak się zdarzylo
Skomentuj