Pierwszy raz podglądałem dziewczyny gdy na kolonii zakradaliśmy się z kolegami pod okno łazienek w trakcie gdy dziewczyny brały kąpiel.
Parę lat później wieczorami (mając jakieś 16-17 lat) siadywałem na balkonie z lornetką w ręką i przyglądałem się mieszkańcom (a zwłaszcza mieszkankom) bloku z naprzeciwka.
Niestety tylko raz widziałem sąsiadkę topless.. i to tylko przez chwilę.
Ale moje pierwsze doświadczenie o podłożu seksualnym związane z oglądaniem nagiej dziewczynki jest dużo, dużo wcześniejsze.
Gdy miałem 6 lat pojechałem na kolonie i byłem jedynym chłopakiem w swojej grupie wiekowej (taki był podział grup), więc chcąc nie chcą ułożono mnie na tej samej sali co dziewczynki.
Pamiętam jak jedna z nich (leżała pod oknem) zawołała nas do siebie, pokazała nagą cipkę i zapytała kto chciałby ją tam podotykać.
Pamiętam, że uciekłem z obrzydzeniem (bo przecież ona tamtędy sikała!) na swoje łóżko i skryłem się pod kocem.
(dodam, że już nigdy więcej nie uciekłem na widok nagiej cipki..)
Parę lat później wieczorami (mając jakieś 16-17 lat) siadywałem na balkonie z lornetką w ręką i przyglądałem się mieszkańcom (a zwłaszcza mieszkankom) bloku z naprzeciwka.
Niestety tylko raz widziałem sąsiadkę topless.. i to tylko przez chwilę.
Ale moje pierwsze doświadczenie o podłożu seksualnym związane z oglądaniem nagiej dziewczynki jest dużo, dużo wcześniejsze.
Gdy miałem 6 lat pojechałem na kolonie i byłem jedynym chłopakiem w swojej grupie wiekowej (taki był podział grup), więc chcąc nie chcą ułożono mnie na tej samej sali co dziewczynki.
Pamiętam jak jedna z nich (leżała pod oknem) zawołała nas do siebie, pokazała nagą cipkę i zapytała kto chciałby ją tam podotykać.
Pamiętam, że uciekłem z obrzydzeniem (bo przecież ona tamtędy sikała!) na swoje łóżko i skryłem się pod kocem.
(dodam, że już nigdy więcej nie uciekłem na widok nagiej cipki..)
Skomentuj