W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito).
Jeśli opisujesz tu problem, szukając porad, gorąco zalecamy podanie wieku osób, których on dotyczy. Dzięki temu inni forumowicze szybciej zorientują się w sytuacji, a Ty zaoszczędzisz swój czas i unikniesz wielu bezużytecznych komentarzy.
W zasadzie jeśli od najmłodszych lat rodzeństwo jest przyzwyczajone do nagości, rodzice są naturystami to w każdym wieku nagość nie będzie tematem tabu i będzie traktowana naturalnie. Natomiast jeśli idzie o pobudzenie erotyczne w obecności rodzeństwa to jest ten moment kiedy nagość powinna stać się ograniczona. Czyli raczej nie wiek a okoliczności i intencje nagości powinny działać.
Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.
Przypomniało mi się, pewnie wydarzenie... mam koleżankę, z dzieciństwa i kiedyś po imprezie (jakieś 3 lata temu) kąpałam się z nią i jej siostrą w jednej wannie patola
Jak każda zła dziewczynka, mam swojego diabła stróża. Prowadzi mnie za rękę przez labirynty uciech.
...zamiast *******ić się na stole, ludzie narzekają, że stół jest u*******ony...
Nie mam problemu z tym, że któryś z moich braci mnie zobaczy nago. Działa to w obie strony. Ba, kiedyś siostra mojej żony wpadła do łazienki, jak byłem pod prysznicem ( goniła uciekającego dzieciaka), jakoś nikogo nie ubyło. Jeśli nie ma w tym podtekstu seksualnego, to nie widzę nic złego w tym, że rodzeństwo widuje się nawzajem nago. Bez paradowania ze sterczącą pałą czy coś, ale np przebranie się w swojej obecności to imo nic złego.
Uganiamy się za kobietami z ciałami modelek, podczas gdy prawdziwymi demonami seksu są niepozorne panie z poczty, kiosku czy kasy w markecie.
Nie przypominam sobie, aby kiedykolwiek nagość była problemem w mojej rodzinie. Oczywiście, tak jak wielu z Was napisało - bez podtekstu seksualnego. Nikt nie masturbował się przy rodzinie, ale przejście nago z łazienki do sypialni czy garderoby było u nas na widoku codziennym. W czasie wspólnych wyjazdów wakacyjnych, jeśli tylko były warunki - opalaliśmy się nago. Rodzice i ja z bratem. Teraz mamy z bratem swoje rodziny, również często wspólnie wynajmujemy dom na wakacje i gdy tylko okolica sprzyja wypoczynkowi nago - to korzystamy: opalamy się, pływamy z dziećmi (nasze chłopiec 9 i dziewczynka 13 lat, brata dziewczynki 13 i 15 lat). Nigdy, jako "dorastająca nastolatka" nie miałam oporów przed rozebraniem się przy bracie, albo rodzicach i obserwuję, że nasze dzieci również się tego nie wstydzą (no bo 13-15 letnie panny mogłyby już robić fochy).
Ja jestem jedynakiem , ale z kuzynką dwa lata starszą to sie kapalismy wspólnie do mojego chyba 10 roku życia przy wiecznie wchodzącej mamie czy ciotce do łazienki i dla nas to było normalne tak samo jak ganianie u dziadków na golasa po podwórku. Potem Ona zaczęła dojrzewac więc , co oczywiste, ukrocilo sie to .
Ja wychowałem się w rodzinie, w której nagość to tabu. Inaczej chcę wychować swoje dziecko. Nagość to coś naturalnego. Nie trzeba się jej wstydzić. To hipokryzja. Nadzy się urodziliśmy i nadzy umrzemy (albo gołe kości, albo proch).
Skomentuj