Witam, mam już prawie 22 lata. Mam pewien problem, jestem rok z partnerką obecną (byłem jeszcze w 2 letnim związku wcześniej) pomimo że obecna partnerka mnie o wiele bardziej pociąga, robi dla mnie absolutnie wszystko w łóżku, co tylko zechce ze sfer oralnych I analnych, to mam problem z orgazmem. Ona potrafi (zresztą zawsze pierwsza) dojść ze mną, a ja po prostu podczas seksu zwykłego bardzo rzadko, ale mnie zadowala x czasu ręką lub oralnie że wszystko ja już boli. Mam problem z masturbacja. Robię to niemalże codziennie, ale nawet jak nie robię tego kilka dni (święto lasu) to I tak mam problemy, mimo że przed współzyciem jestem bardzo "nagrzany". Wiem że to dla mnie bardzo ciężkie, ale czy odstawienie w cholerę masturbacji może coś pomoc? Czy mój młody umysł... jest już za bardzo spaczony pornolami...
Masturbacja a orgazm z partnerką
Collapse
X
-
Tagi: Brak
-
Tak, pomoże a nawet jest konieczne w tej sytuacji. -
No to prawie sam odpowiedziałeś sobie na pytanie. Powiadają, że to uwarunkowanie. Masturbacja i seks to inne doznania (sposób drażnienia penisa) stąd możesz mieć problem z finałem. Ja bym tam odstawił na jakiś czas wszystko i wrócił do seksu jak już będziesz czuł, że jaja Ci odpadają.
A jeśli już będziesz musiał się masturbować (rozstanie, czasowa rozłąka) to zaleca się robić to tak, żeby drażnić członka w sposób najbardziej zbliżony do takiego jaki występuje podczas stosunku.Skomentuj
-
Skomentuj
-
Wiesz Ice, w zasadzie powinienem powiedzieć - "Absolutnie nie!!!" ale... obserwując nie od dziś zachowania odosobnionych samców którym brakuje przypisanej legalnie cipki, to ci korzystający z "zastępczych" jakby statystycznie troszkę zdrowsi byli. Ich legalne przy okazji też, póki się nie dowiedzą.
Zawiły temat...
W tym przypadku miałem na myśli sposób masturbacji "by five fingered widow". Chodzi głównie o tempo ruchów jak i o siłę drażnienia. Bez jaj, przeczytałem to w jakimś poradniku dla facetów, którzy są zmuszeni do masturbacji podczas okresów abstynencji od seksu z partnerkąSkomentuj
-
Skomentuj
-
Motywacją powinien być dla Ciebie fakt, że Twoja partnerka dochodzi podczas seksu, a Ty nie. Na razie wszystko wygląda ok ale jak nie będziesz miał orgazmów w czasie stosunku z partnerką to z czasem seks (penetracja) przestanie Ci się kojarzyć z przyjemnością. Twój organ na myśl o nadchodzącym zbliżeniu może nie chcieć "podnieść głowy" albo opuści ją kiedy będzie w cipce w oczekiwaniu na inne doznania. Nie fiksuj się na oralu i zabawach manualnych jako podstawowej formie współżycia bo wtedy konsekwencje może ponieść partnerka. Ona robiąc ci ustami albo ręką na pewno nie dojdzie.Skomentuj
-
Coś o czym już wspomnialam, nie ten uscisk i nie to tempo. Draznienie w pochwie musi być znikome w stosunku do tego. Zdecydowanie trzeba odstawic tutaj masturbację bo będzie coraz gorzej. A tak z ciekawosći jak się masturbować tak aby draznic podobnie jak podczas seksu? Przeciez tam nie ma uscisku, to wykonalne? Chyba lepiej odstawic na jakis czas kompletnie masturbacje. Motywacją powinno być zadowolenie Twojej partnerki, że w koncu jej się udało. Nie chcę myslec, jak musi się czuć.0statnio edytowany przez Toli; 09-05-18, 09:06.Skomentuj
-
Ja nie szukałabym alternatyw, tylko zrezygnowałabym z masturbacji zupełnie.Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuliSkomentuj
Skomentuj