Chyba dość łatwo musi się tak żyć.
Nie bierz tego jako atak, ale ciekaw jestem czy podejście wypracowane / przez lata czy wyniesione z domu czy skądś indziej.
Pytam bo na codzień spotykam się raczej z innym nastawieniem ludzi.
(chyba, że jest to coś w rodzaju terapii szokowej dla mnie. W jakiś sposób pomaga bo na dłuższą metę przy sposobie "nic mnie nie obchodzi" byłbym zwyczajnie zdrowszy).
Nie bierz tego jako atak, ale ciekaw jestem czy podejście wypracowane / przez lata czy wyniesione z domu czy skądś indziej.
Pytam bo na codzień spotykam się raczej z innym nastawieniem ludzi.
(chyba, że jest to coś w rodzaju terapii szokowej dla mnie. W jakiś sposób pomaga bo na dłuższą metę przy sposobie "nic mnie nie obchodzi" byłbym zwyczajnie zdrowszy).
Skomentuj