Sprawa wygląda tak, że poszliśmy z moim chyba byłym facetem do kolegi, trochę za dużo wypiliśmy i zrobiliśmy trójkąt. Po wszystkim powiedziałam do niego, że traktuje mnie jak szmatę. On się wtedy wkurzył i wyszedł.
Następnego dnia stwierdził, że za dużo się stało, że ma sobie za złe, że do tego dopuścił, że po alkoholu rani ludzi i że lepiej mu będzie bez dziewczyny..
Potem jeszcze próbowałam z nim rozmawiać i przekonywać go, że nie byłam zła o sam trójkąt ale bardziej o to, co wtedy mówił.
Powiedziałam nawet, że nic się w zasadzie nie stało. On stwierdził, że wg. niego się stało..
Szczerze, to nie rozumiem jego reakcji.. Myślałam, że może chodzi o sam trójkąt i widok jak posuwa mnie inny, ale mówił, że wtedy było fajnie, tylko potem zaczął o tym myśleć i się zastanawiać..
Na koniec stwierdził, że potrzebuje czasu, żeby się oswoić z sytuacją.. I na tym stanęło.. I tutaj pytanie głównie do Panów??
Jest na co czekać?? Czy on po prostu nie chce mi wprost powiedzieć, że to koniec? W ogóle co to za dziwna reakcja, jakiś pan może mi to wytłumaczyć? Chyba jeśli czuje się winny, to powinien wyciągnąć wnioski na przyszłość i starać się mi to wynagrodzić.. Nie mówi mi prawdy?
Następnego dnia stwierdził, że za dużo się stało, że ma sobie za złe, że do tego dopuścił, że po alkoholu rani ludzi i że lepiej mu będzie bez dziewczyny..
Potem jeszcze próbowałam z nim rozmawiać i przekonywać go, że nie byłam zła o sam trójkąt ale bardziej o to, co wtedy mówił.
Powiedziałam nawet, że nic się w zasadzie nie stało. On stwierdził, że wg. niego się stało..
Szczerze, to nie rozumiem jego reakcji.. Myślałam, że może chodzi o sam trójkąt i widok jak posuwa mnie inny, ale mówił, że wtedy było fajnie, tylko potem zaczął o tym myśleć i się zastanawiać..
Na koniec stwierdził, że potrzebuje czasu, żeby się oswoić z sytuacją.. I na tym stanęło.. I tutaj pytanie głównie do Panów??
Jest na co czekać?? Czy on po prostu nie chce mi wprost powiedzieć, że to koniec? W ogóle co to za dziwna reakcja, jakiś pan może mi to wytłumaczyć? Chyba jeśli czuje się winny, to powinien wyciągnąć wnioski na przyszłość i starać się mi to wynagrodzić.. Nie mówi mi prawdy?
Skomentuj