Historia dość długa, więc postaram się w skrócie.
Spotykam się ze starszą kobietą (ja 29, ona 39). Jest bardzo wymagająca jeżeli chodzi o facetów, ale mi dała jakoś szansę na bliższe poznanie. Już mieliśmy za sobą kilka ciekawych momentów ale wczorajsza noc dała mi wiele do myślenia.
Wiedziała o tym, że nie mam doświadczenia więc zaproponowała abym zrobił jej minetkę.
Na początku sama mówiła mi co mam robić i gdzie dotykać... ale trochę zdziwiła się, że jestem w tym taki dobry.
Miała już męża i kochanka, ale żaden z nich nie dawał jej tak silnych orgazmów. Na początku chciała abym tylko nauczył się kilka rzeczy (może współczuła mi albo była ciekawa jak to robią osoby niedoświadczone). Nie szuka żadnego kochanka, nasza znajomość jest dziwna... nie umiem tego nazwać. To nie jest żaden związek, nie jesteśmy parą... ją nie interesują takie rzeczy. Omawialiśmy tą kwestę na początku naszej znajomość, ale po wczorajszej nocy dużo zastanawiała się co będzie dalej...
Chciałaby się częściej spotykać, ale tylko u niej w domu. Wypytuje mnie kiedy mam wolne, aby do niej wpaść...
Nie jestem zainteresowany związkiem z nią, ale myślę że ona w tej kwestii zmieniła zdanie (a może to tylko moje domysły).
Przecież nie jestem w jej typie, bo mówiła mi o tym ale te pieszczoty zmieniły chyba jej zdanie?
Spotykam się ze starszą kobietą (ja 29, ona 39). Jest bardzo wymagająca jeżeli chodzi o facetów, ale mi dała jakoś szansę na bliższe poznanie. Już mieliśmy za sobą kilka ciekawych momentów ale wczorajsza noc dała mi wiele do myślenia.
Wiedziała o tym, że nie mam doświadczenia więc zaproponowała abym zrobił jej minetkę.
Na początku sama mówiła mi co mam robić i gdzie dotykać... ale trochę zdziwiła się, że jestem w tym taki dobry.
Miała już męża i kochanka, ale żaden z nich nie dawał jej tak silnych orgazmów. Na początku chciała abym tylko nauczył się kilka rzeczy (może współczuła mi albo była ciekawa jak to robią osoby niedoświadczone). Nie szuka żadnego kochanka, nasza znajomość jest dziwna... nie umiem tego nazwać. To nie jest żaden związek, nie jesteśmy parą... ją nie interesują takie rzeczy. Omawialiśmy tą kwestę na początku naszej znajomość, ale po wczorajszej nocy dużo zastanawiała się co będzie dalej...
Chciałaby się częściej spotykać, ale tylko u niej w domu. Wypytuje mnie kiedy mam wolne, aby do niej wpaść...
Nie jestem zainteresowany związkiem z nią, ale myślę że ona w tej kwestii zmieniła zdanie (a może to tylko moje domysły).
Przecież nie jestem w jej typie, bo mówiła mi o tym ale te pieszczoty zmieniły chyba jej zdanie?
Skomentuj