Czy to jest wogóle mozliwe i wykonalne? Poprzez gwałt rozumiem doprowadzenie do czynnosci sexualnych, wbrew czyjejś woli i z uzyciem przemocy. Nie mówię tu o sytuacjach jak w filmie "W sieci" z Demii Moor i Michaelem Douglasem, gdzie kobieta wykorzystując swoja wyższą pozycje społeczną zmusza mezczyzne do sexu. Nie mówimy równiez o udawanych gwałtach, tj. gierkach miłosnych w znudzonych małzenstwach, gdzie mąż udaje że nie chce, a kobieta na niby go gwałci.
Oczywiscie w duzej wiekszości przypadków to męzczyzna jest silniejszy fizycznie, wiec w realnej sytuacji musiało by byc wiecej kobiet lub mezczyzna musiałby być podstepem unieruchomiony przez kobiete. Np. idziecie do swojej znajomej, ona pokazuje Ci kajadni które niby dostała na urodziny od kolezanek, proponuje abys dla zarów sie przykół, godzisz się i sie zaczyna. Spodnie w gół, a Ty nic nie możesz zrobic, bo masz skute rece, a z wierzgającymi nogami kolezanka juz sobie jaks poradziła wykorzystując wykorzystując Twoje już czesciowe unieruchomienie.
Oczywiście musiałaby to być sytuacja w której szczerze mezczyzna nie chce tego sexu, a nie taka że bedzie potem przez lata opowiadał jakie to go "szczęscie" spotkało. Np. mezczyzna ma dziewczyne/żone, której chce dochowac wiernosci, a tu na siłe ujeżdżała go jakas nimfomanka.
Mozliwe? Ktos słyszał o takim przypadku? Może doswiadczył? Poszlibyscie na policje z doniesieniem?
Oczywiscie w duzej wiekszości przypadków to męzczyzna jest silniejszy fizycznie, wiec w realnej sytuacji musiało by byc wiecej kobiet lub mezczyzna musiałby być podstepem unieruchomiony przez kobiete. Np. idziecie do swojej znajomej, ona pokazuje Ci kajadni które niby dostała na urodziny od kolezanek, proponuje abys dla zarów sie przykół, godzisz się i sie zaczyna. Spodnie w gół, a Ty nic nie możesz zrobic, bo masz skute rece, a z wierzgającymi nogami kolezanka juz sobie jaks poradziła wykorzystując wykorzystując Twoje już czesciowe unieruchomienie.
Oczywiście musiałaby to być sytuacja w której szczerze mezczyzna nie chce tego sexu, a nie taka że bedzie potem przez lata opowiadał jakie to go "szczęscie" spotkało. Np. mezczyzna ma dziewczyne/żone, której chce dochowac wiernosci, a tu na siłe ujeżdżała go jakas nimfomanka.
Mozliwe? Ktos słyszał o takim przypadku? Może doswiadczył? Poszlibyscie na policje z doniesieniem?
Skomentuj