`W liceum byłam zwykłą dziewczyną pod względem nauki czy zachowania ani ta dobra ani ta zła.
Jedynie wyróżniałam się chyba urodą ,naturalne blond włosy, dość wysoka bo 172cm. Szczupła. Z buzi naturalna bez namalowanych brwi czy doczepionych rzęs. Ale uroda to kwestia gust oczywiście.
Oceny to głownie 4 ,rzadko 2 czy nawet 3. Nie miałam ulubiony przedmiot czy kierunek w którym bym chciała iść. Maturę zdałam bez większego wysiłku oceny to 4-ki. Chodziłam na 18nastki czy inne imprezki ale bez jakieś przesady. Podobnie z ciuszki ubierałam się modnie i ładnie ale tez bez jakieś przesady na punkcie Marek, ciuchów czy telefonu, mp3 itp. Miałam raczej zamożnych rodziców nic mi nie brakowało czy nigdy nie narzekałam na ilość zakupów czy ich jakość. Lubiłam ładnie wyglądać ale bez jakieś mega spiny na to. Nie upijałam się , nie ćpałam.
Schody zaczęły się chyba właśnie po maturze o ile tak można to nazwać. Wakacje leciały szybko a wybrać trzeba było jakieś studia tylko jakie i gdzie. Pamiętam jak googlowałam sobie „socjologia” „ politologia” i inne nazwy kierunków by sprawdzić o czym one dokładnie są i co po nich można w ogóle robić zawodowo. Wszystkie te kierunki wydawały się mega nudne lub nie dla mnie jak architektura informatyka. A inne wydawały się stratą czasu i kasy jak właśnie Politologia i Socjologia. Rodzice zbyt nie naciskali gdzie mam iść ale sugerowali ze jak już coś studiować to coś pożytecznego i sprawdzonego czyli Prawo. Szybko google i co można robić po prawo , studia długie i ciężko podobno ale uznałam ze bez wysiłku dałam rade w LO i na maturze to jak trochę przycisnę to dam rade z Prawem. W google wyczytałam ze studia są bardzo uniwersalne można zostać Radcą prawnym, adwokat, notariusz, sędzią, prokurator itp.
Złożyłam papiery i po paru dniach byłam studentką 1 roku prawa, Wakacje zleciały i nadszedł rok akademicki . Towarzystwo na uczelni w ogóle mi nie pasowało ,moi nowi znajomi byli jacyś tacy pewni siebie, co to nie oni „ przecież studiują prawo”. Chwalenie się kim jest tata czy mama gdzie pracuje i co robi było dość popularne. Mama kogoś X była notariuszką i robiła akty notarialne dla duży deweloper. Tata kolegi X był sędzią który prowadził jakąś głośną sprawę z TV, Innego rodzić miał na Starówce Kancelaria itp. Świadomość moich nowych kolegów trochę mnie szokowała a trochę im może zazdrościłam że oni już wszystko wiedzą co będą robić jaki kierunek. Itp. Większość już widziała co będą robić po studiach, jakie aplikacje itp. Tylko ja miałam wyrażenie że byłam tam z przypadku. Parę osób było nawet po jakieś krótkie wakacyjne kursy organizowane przez uczulenie.
1 rok zleciał dość łatwo, Kierunek nawet interesujący jak prawo to broń dwu-sieczna.
Można prawem dostać po uszy ale też można się wymigać znając luki i kruczki.
1 semestr zaliczony bez większej spiny , To jest kierunek gdzie trzeba dużo czytać i interpretować.
Na zajęcia chodziłam regularnie i to też na pewno pomogło. Nie poznałam żadna nowa koleżanka czy kolega, Integracja nie istniała , po zajęciach każdy leciał w swoją stronę, każdy był zajęty lub miał coś do zrobienia. Moje hobby z czasów gimnazjum, Liceum czyli jazda konna też trochę mi przechodziła, ilość koleżanek tym zajarana spadała przez prace, studia, związki. Jeździłam głownie latem w weekendy ale też coraz mniej i mniej.
2 semestr zleciał nawet szybciej jak pierwszy ,chodzenie na wykłady, czytanie kodeksów. Sesja poszła podobnie jak pierwsza ta z stycznia/lutego. Trochę czytania trochę notatek i było z głowy. Przyszły wakacje i tak naprawdę oprócz wykupionych wakacji z rodzicami w Hiszpani niemiałam żadne plany. Większość moje znajome gdzieś już pracowały albo szukały. Studia dziennie nie pomagają w pracy.
Uznałam ze poszukam jakieś łatwiej szybkiej sezonowej może pracy na wakacje. Zarobię trochę kasy i będzie co robić od czerwca do września.
Hostessa wydawała się wtedy łatwą szybką praca właśnie dla młodych dziewczyn bez doświadczenia. Często w markecie widziałam hostessy z serki, jogurty, słodycze, albo robienie ankiet o papierosy alkohol , rozdawanie breloczków i gadżetów. Tutaj pojawił się 1 problem bo niemiałam żadne ładne i profesjonalne fotki. Szybko założyłam konto na MaxModels stronce z hostess modelki fotomodelki itp. Wrzuciłam 2-3 fotki swoje i prosty opis ze jestem początkująca ,studiuje prawo, jeżdżę konno , jestem z wawa itp. Jestem mobilna i dostępna.
Mój profil jakoś nie wzbudzał dużego zainteresowania, było parę zapytań czy mam gdzieś lepsze fotki, albo czy bywam w Wrocław. Ale na tym się skończyło po 2-3 dniach napisał do mnie fotograf Pan Sławek, ,miał tam konto od paru lat i dużo sesji z młodymi dziewczynami z parków, miasta itp.
Napisał ze bardzo ładne zdjęcia mam , widać ze początkująca i mój profil na pewno potrzebuje lepsze zdjęcia. Parę pytań skąd jestem, czy mam czas i ze zaprasza do Łazienki królewskie bo będzie robił po południem fotki tam i może zrobić parę mi , czy jestem zainteresowana. Uznałam ze to dobra opcja na fajne darmowe fotki. Miejsce publiczne bardzo dużo ludzi uznałam ze czemu nie. Wymieniliśmy się telefony i za 2 dni spotkaliśmy w wybrane miejsce. Pan Sławek to gość miedzy 50 a 60 szczupły mojego wzrostu. Okulary z lat 90s , lekki wąsik. Koszula aparat na szyi. Od razu go poznałam jedyny gość z aparat wśród spacerujących, sam aparat wiadomo większy i bardziej profesjonalny od innych.
Chwile rozmowy o moje doświadczanie, jakie fotki lubię czy to 1 sesja itp. Ubrana byłam w jeansowa kurteczka i spodnie. Delikatny makijaż i to wszystko. Nie stroiłam się jakoś mega, raczej normlany ubiór na co dzień.
Sesja trwała może 15 minut ? zrobione zostało mi 50 zdjęć. Luźne teksy o byciu naturalnym o patrzenie w obiektyw itp. Parę foto na ławka, parę jak stoję, parę przy jakaś kolumna, parę jak siedzę. Rozeszliśmy się ,po 2 dniach na @ dostałam fotki od Pana Sławka, które od razu dałam na swoje Maxmodels. Wcześniej chwile zadzwonił do mnie jak mi się podobają fotki ? czy tego oczekiwałam ?. Sławek narzekał ze zdjęcia w plener są zawsze ryzykowane bo światło się zmienia itp. Dużo lepsze wychodzą w studio gdzie można światło samemu ustawić i zrobić duże lepsze fotki, nie wspominając o spacerujących ludziach. Wspomniał o swoje studio na Woli gdzie ma dużo sprzętu i fotki od razu można oglądać na PC.
Zdjęcia bardzo mi się spodobały od razu widać było ze nie są to fotki z telefonu, kolory i kadrowanie i cała reszta sprawiało ze wyglądały bardzo profesjonalnie. Wspomniał też ze sesja w łazienkach to był taki spontan bez planowania i chętnie by mi zarobił kolejną sesje ale już bardziej taka zaplanowana i przemyślana. Zgodziłam się bez większych problemów , pamiętam że to było tydzień po sesji w Łazienkach. Sms dostałam adres, trochę miałam w głowie ze jadę do obcy koleś którego nie znam a widziałam go 20 minut. Numer tel który miałam, sprawdziłam w google jak to daleko i gdzie. Połącznie to 1 tramwaj z pod mój blok. Sam adres figurował też w panorama firm i pare innych stronach jako fotograf, dane były zgodne to mnie uspokoiło.
Na sesje umówiona byłam w sobotę na 14, żar lał się z nieba, miałam ze sobą kosmetyczkę oraz podstawowe rzeczy do poprawy makijażu, mieliśmy robić portrety, co znaczy ze twarz to 80% całej fotografii. Dojazd prosty i szybki po 30 minutach byłam pod stary blok z PRL. Stara klatka i stara winda. Samo mieszkanie /Studio podobny klimat z PRL. Kuchnia i łazienka typowe dla tego okresu. Zaś duży pokój przerobiony na studio dużo kabli, blendy , lampy, oraz tła fotograficzne na scianie.
Mieszkanie maksymalnie 30 metrów. W kuchni na stole komputer, baterie i inne gadżety fotograficzne. W mieszkaniu oprócz studio panował trochę bałagan wszędzie coś leżało ,jakieś papiery kable, pudełka. Weszłam do łazienki poprawić makijaż w sumie miałam go dobrze utrzymany, poprawiłam trochę włosy, trochę rzęsy i tyle. Po wyjściu z łazienki dość małej ciasnej może 2x2 metry.
Od razu stanęłam na środku studia, na tle tła w ciemno szare wzór , Sławek poregulował światło jedno niżej drugie wyżej, rozstawił 2 blendy obok mnie co zajęło może 1 minutę.
Stanął dość blisko mnie, czułam zapach papierosów i kawy. W obiektywnie widziałam swoje odbicie. Sesja trwała podobnie może 10 minut, co chwila zdjęcia lewy profil, potem prawy. Po sesji zaproponował mi zimną wodę od tych lamp w pokoju było ze 40C, na jego Pc obejrzeliśmy fotki przed paru minut co robiliśmy, Połowa nich była do usunięcia bo oko zamknięte, a to powieka brzydko itp. Z około znowu 50 zdjęć zostało może 12 gdzie wyszłam ładnie, delikatny uśmiech, dobrze widoczne moje oczy, włosy,
Bardzo mnie chwalił ze jestem fotogeniczna i ładnie wychodzę na fotach. Ze te są dużo lepsze niż te z parku. Więcej detali i głębi. Przy przeglądaniu foto i mówienie co jest ładne a co nie. Np tutaj włosy zasłaniają to i to, tutaj oczko zamknięte, tutaj cień słabo wyszedł , tutaj ładne oczka, tutaj ładna szyja.
Zaczęliśmy rozmawiać o kolejnej sesji , że powinnam spróbować różnych sesji, stylów i zobaczyć w czym się czuje najlepiej, gdzie wychodzę najbardziej. I samo portfolio będzie dużo ciekawsze z różne sesje/stylizacje. Sesje typu Glamure, buduarowa, plener, portret, akt, erotyka. fashion, make up.
Następnego dnia dostałam sms, „sprawdź @ 😉” po chwili telefon czy obejrzałam fotki i jak wrażenia? Że podciągnął kolory i kontrast i teraz jest super portret. Piękna buzia robi robotę.
Spytał nawet czy może jedno foto dodać na swój Maxmodels czy nie mam nic przeciwko i się zgadzam? Oczywiście się zgodziłam, uznałam ze foto jest naprawdę dobre skoro sam je chce dodać.
Spytał czy pracuje ?? jak u mnie z czasem. Czy chce znowu wpaść to coś zrobimy.
Dostałam od niego @ z paroma fotkami makijażu, takiego bardziej na wieczór z brokat i cienie.
Znowu SMS czy sprawdziłam @ i telefon gdy odpisałam ze TAK.
-Karolcia umiesz się tak umalować ? masz kosmetyki do tego ? zrobimy fotki w taki makijaż pasuje ci ?
-zgodziłam się od razu. Większość jego propozycji w @ były dość proste i łatwe do otworzenia. Wystarczyły podstawowe rzeczy jak cienie, Eyeliner, blendery i pędzelki.
Szybki przegląd mojej kosmetyczki, porównanie jej z kosmetyczką mamy.
Zrobiłam próbę nr 1 w domu wyszło prawie jak na foto, próba nr 2 wyszła ok.
Z cały plecak pojechałam na sesji.
W tej małej łazience odtworzyłam efekt z fotek i zrobiliśmy kolejną sesję portret.
Znowu poszło dość szybko i sprawnie poł godziny, parę poprawek światła i makijażu
Tym razem na foto miałam być bardziej sexy. Puszczać oczko, uśmiechać się, wysyłać buziaki itp
Zmyłam ten imprezowy Make UP, znowu oglądnie fotek na PC i rozmowa o wszystkim i niczym.
Za 2 dni fotki na @ oraz rozmowa telefon, Ze zaczynam z sesji na sesje wyglądać coraz bardziej profesjonalnie. Ze już chyba nie stresuje mnie aparat, a nawet o nim zapominam.
Padło dobrze już mi znane pytanie jak u mnie z czasem co robię w środę czy chce wpaść.
Oczywiście się znowu zgodziłam na spotkanie. Jednak przed datą zaczęliśmy SMS o sesji czy jest coś co może ja bym chciała spróbować ? jakiś pomysły mam lub może coś widziałam fajnego u innych modelek czy fotografów co wpadło w oko. Pamiętam że odpisałam ,zdaje się na jego wiedzę i doświadczenie bo fotki wychodzą ekstra. Odwróciłam trochę pytanie i spytałam czy on ma jakiś pomysł może ?
Odpisał po dłuższej przerwie:
-Masz fajne bikini może ? jakaś bieliznę ?
- oczywiście mam, co roku jestem zagranicą i co roku kupuje jakiś strój kąpielowy, bielizna tez coś znajdzie.
-weź coś w czym czujesz się dobrze i wyluzowana.
- wpadaj po 14 jestem cały dzień w mieszkaniu
Poczułam wtedy jakaś taka adrenalina……bikini bielizna…
Od razu poleciałam do szafy i zaczęłam sprawdzać co ja tak naprawdę mam w niej, co może się nadać. Wytypowałam 2 x bikini i 2 x bielizna moim zdaniem najlepiej w nich wyglądam i czuje.
Jedno bikini kolor neonowy żółty. Drugie Czarne zwyczajne.
Bielizna to 2 zestawy stanik i stringi. Fiolet z czarną koronka oraz zwykłe klasyczne białe.
W czasie przeglądnie szafy napisałam SMS
- nigdy nie pozwałam w bikini ,to trochę inaczej jak portrety…
- nigdy też Karola nie pozowałaś w plener i studiu, a jakie fajne fotki wyszły nam.
Przynieś bielizna w środę może coś wybierzemy a może nic, tam podejmiesz decyzje ok ?
- OK
Przyszła Środa , typowy wakacyjny dzień spanie do 11 rano, leniwa kawa. Leniwe śniadanie. Dochodzi godzina 12 powoli trzeba się szykować. Wiedziałam ze jest sesja oczywiście , ze spakowałam bikini i bielizna. Ale jakoś czułam spokój. Wzięłam dłuższy prysznic , obowiązkowo mycie włosów ,balsam na ciało. Perfumy makijaż i byłam gotowa. Poszłam na przystanek ze sportowa torba gdzie miałam bikini i bielizna. A nie się nie spieszyłam ani odwlekałam tego. Wsiadłam w dobrze już mi znany tramwaj. Był pusty prawie godzina 13 z groszami środek tygodnia wakacji. Droga szybko zleciało ,wychodzę na dobrze już mi znanym przystanku obok bloku Sławka. Domofon, winda , dzwonek jestem.
Wchodzę do mieszkania kładę torbę w kuchni obok PC. Sławek mówi ze kawał torby będzie z czego wybrać ale to dobrze, więcej rzeczy to większa szansa na fajne fotki.
Odpowiedziałam ze torba to duża, ale bikini i bielizny to tylko 4 komplety mam.
Chwila gadki o podroży, ze parno i gorąco chyba będzie burza.
Dobra Karolcia pokazuj co tam wybrałaś na dziś .
Na dzień dobry pokazałam neonowe bikini , Sławek od razu powiedział ze takie kolory dziwnie wychodzą w obiektywnie, że lampy dają ciepło światło tzn. żółte a żółć podbija tylko ten neonowy kolor. A flesz z aparat sprawia ze robi się mdły.
- Co ci będę gadał wskakuj w bikini i sama zobaczysz
Wzięłam bikini i poszłam do tej micro łazienki. Siedziałam tam ze dobre 20 minut, Szybko wskoczyłam w bikini ale poprawiałam włosy, paski do bikini czy są aby naprawdę prosto. Oraz patrzyłam w lustro czy aby na pewno dobrze wyglądam. Siedziałam tam tak długo aż Sławek zapukał spytał się czy żyje.
Wyszłam boso z łazienki prosto na tło znane mi z sesji portretów. Sławek podniósł aparat i zrobił jedno foto. Od razu opuścił aparat i poszedł z kuchni. Na PC zgrał foto i mi je pokazał na całym ekranie i się spytał jaki to kolor . chodziło o kolor bikini. Na monitorze wyglądał zupełnie inaczej, w real był to żółty neon a na monitorze jakaś Pomarańczowo-zielony aż spojrzałam na kolor bikini oraz na monitor i faktycznie mega różnica. Sławek mówiłem ze tak będzie, oczywiście można to skorygować ale wtedy twoja skóra będzie miała inny kolor i lepiej zmienić kolor bikini na bezpieczny kolor. Masz coś białe, czarne ? grantowe ?
Coś tam mam odrzekłam ale duży wybór nie mam.
Pokaż co przyniosłaś pomogę wybrać. Najważniejsze coś mamy
Z mojej torby wyją białą bieliznę . od razu powiedział że sesje to zrobimy jak wrócisz z wakacji będziesz fajnie opalona i wtedy biała bielizna będzie petarda na tobie.
W jego dłoni znalazła się bielizna nr 2 czyli fiolet z czernią najbardziej sexy i odważny z całej 4.Obejrzał je chwili jakby chciał znaleźć metkę czy rozmiar.
Wskakuj w to Karolcia to będzie super, super kolorki i krój. Zobaczysz ten zestaw bomba.
Chwile stałam jakbym się wahałam, ale wróciłam do Łazienki. Sławek zaczął opuszczać tła oraz korygować lampy. W łazience szybko zdjęłam bikini ,wskoczyłam w bielizna i wtedy dotarło do mnie ze jest dość odważna , pupa cała goła, stringi są skąpe. Oglądałam to w domu na dywanie tam tak tego nie widziałam, znałam ten komplet . Nosiłam go ale teraz jakoś wyglądałam inaczej odważniej. Moją uwagę od lustra oderwał dźwięk przesuwanie czegoś. Długo patrzyłam w lustro znowu czy aby dobrze wyglądam. Cicho i powoli wyszłam z łazienki, dwa kroki i byłam w duży pokój.
Na środku stał taka dziwna pluszowa pufa.
Trochę nie skumałam po co i na co ona na środku.
Sławek tylko powiedział BOMBA Karolcia Bomba dawaj na środek, zobaczysz fotki na monitorze to sama zrozumiesz.
Od razu zaczął mnie instruować co do pozowanie, usiądź bokiem do mnie, biust i nogi w lewo ale buźka do obiekty
Teraz wyprostuj lewa nogą , stopa wzdłuż nogi
Bomba. Teraz prawą ręką odchyl włosy
Bomba
Jeszcze raz ale powoli z tymi włosami
Petarda Karolcia
Wyprostuj obie nóżki i głowa do tył tak by włosy nie dotykały plecków
Jeszcze raz
Bomba.
Teraz weź rączki obie na głowę tylko buzi nie zasłaniaj. Teraz pobaw się ramiączko jakbyś je poprawiała lub zdejmowała raz jeszcze
Bomba.
Teraz usiądź na pufa ale przodem do mnie, nogi szeorko i na palcach. Dłonie na kolankach, głowa lekko w lewo.
Super.
Raz jeszcze, teraz rączki za głowę, biust do przodu
Bomba
Po około 20 minutach i 40 fotek zeszłam z pufy
Usiadłam przed monitor i zaczęłam oglądać pierwsze fotki. Podobało mi to co widzę. Mega sexy kobieta. Niby miałam stringi ale non stop siedziałam na pupie wiec nic niebyło widać na foto.
Wypiłam zimną cole z puszki. Obejrzeliśmy sesje 2 razy lub nawet 3. Co poprawić co można lepiej lub inaczej. Oczywiście miałam nadal zamknięte oczy na paru foto, lub włos wpadał w buzie czy oczy.
Karolcia to co druga runda ? gotowa ?
Powtórzyliśmy prawie te same pozy plus parę innych drobnych korekt które wspominane były przy monitor. Najbardziej podobało mi się zabawa z włosy, kręcenie ich paluszkiem, przygrzanie, odgarnianie itp.
Karolcia teraz wstań , wstałam a Sławek odsunął pufa 1m obok.
Teraz jak stoisz główka w lewo, broda wyżej, wyżej
Rączką na talie
Super.
Teraz się odwróć pleckami do mnie, ale głowa w moje stronę przez lewe ramie…
Dotarło do mnie ze mam goła prawie pupe, Wcześniej siedziałam lub byłam bokiem i nic nie było widać. Zawahałam się …
Sławek to wyczuł ,że się waham i chyba krępuje/wstydzę ?
Karolcia co jest ? Cudnie wyglądasz masz boskie ciało , ten komplet wygląda na tobie petarda.
Powiedziałam ze to już takie odważniejsze fotki troszkę niż poprzednie.
One tylko trafią do mój PC i nigdzie więcej. Bez twojej zgody i wiedzy nikt nic się nie dowie.
One są tylko dla ciebie i dla mnie ? ok
Nawet jak coś publikuje to pytam ciebie o zgoda OK ? wiec nic się nie martwa o fotki.
Widziałaś moje PF było tam coś odważnego ?> no Nie.
Chwile się wahałam, ale końcu się zgodziłam. Ze fotki bomba do szuflady.
Odwróciłam się ładnie pupa do obiektyw i zaczęliśmy robić fotki od tylu, spojrzenia przez lewe ramie, przez prawe. Czułam na plecy oraz pupie światło z lampy ich ciepło.
Ciężar ciała na lewa noga, na prawa. Włosy luźno , włosy odgarnięte itp.
Bomba Karolcia Bomba
Odpocznij , choć obejrzymy co wyszło.
Znowu usiedliśmy w kuchni przy PC i oglądaliśmy fotki z przed chwili…
Wychodziłam ładnie i sexy, ładne ciało . Bielizna ładnie współgra z tło. Pozy wychodzą naturalnie.
Czułam się bardzo seksowana, adrenalina była wyczuwalna.
Mimo otwarte okno w mieszkanie było ze 30C.
-Przyznaj Karolcia no Petarda prawda ?
- no petarda petarda.
- a jak dołożymy Photoshop kolorki, kontrast to dopiero będą FOTY
-Karolcia jak stres jest ? spięta nie jesteś widać to po foto. Aparat widzi więcej jak oko , pamiętaj o tym
-Czuje się mega, fajne foty pomysły, pozy.
-A masz chęć, odwagę iść dalej ? kroczek dalej ? dasz rade ?
Jedynie wyróżniałam się chyba urodą ,naturalne blond włosy, dość wysoka bo 172cm. Szczupła. Z buzi naturalna bez namalowanych brwi czy doczepionych rzęs. Ale uroda to kwestia gust oczywiście.
Oceny to głownie 4 ,rzadko 2 czy nawet 3. Nie miałam ulubiony przedmiot czy kierunek w którym bym chciała iść. Maturę zdałam bez większego wysiłku oceny to 4-ki. Chodziłam na 18nastki czy inne imprezki ale bez jakieś przesady. Podobnie z ciuszki ubierałam się modnie i ładnie ale tez bez jakieś przesady na punkcie Marek, ciuchów czy telefonu, mp3 itp. Miałam raczej zamożnych rodziców nic mi nie brakowało czy nigdy nie narzekałam na ilość zakupów czy ich jakość. Lubiłam ładnie wyglądać ale bez jakieś mega spiny na to. Nie upijałam się , nie ćpałam.
Schody zaczęły się chyba właśnie po maturze o ile tak można to nazwać. Wakacje leciały szybko a wybrać trzeba było jakieś studia tylko jakie i gdzie. Pamiętam jak googlowałam sobie „socjologia” „ politologia” i inne nazwy kierunków by sprawdzić o czym one dokładnie są i co po nich można w ogóle robić zawodowo. Wszystkie te kierunki wydawały się mega nudne lub nie dla mnie jak architektura informatyka. A inne wydawały się stratą czasu i kasy jak właśnie Politologia i Socjologia. Rodzice zbyt nie naciskali gdzie mam iść ale sugerowali ze jak już coś studiować to coś pożytecznego i sprawdzonego czyli Prawo. Szybko google i co można robić po prawo , studia długie i ciężko podobno ale uznałam ze bez wysiłku dałam rade w LO i na maturze to jak trochę przycisnę to dam rade z Prawem. W google wyczytałam ze studia są bardzo uniwersalne można zostać Radcą prawnym, adwokat, notariusz, sędzią, prokurator itp.
Złożyłam papiery i po paru dniach byłam studentką 1 roku prawa, Wakacje zleciały i nadszedł rok akademicki . Towarzystwo na uczelni w ogóle mi nie pasowało ,moi nowi znajomi byli jacyś tacy pewni siebie, co to nie oni „ przecież studiują prawo”. Chwalenie się kim jest tata czy mama gdzie pracuje i co robi było dość popularne. Mama kogoś X była notariuszką i robiła akty notarialne dla duży deweloper. Tata kolegi X był sędzią który prowadził jakąś głośną sprawę z TV, Innego rodzić miał na Starówce Kancelaria itp. Świadomość moich nowych kolegów trochę mnie szokowała a trochę im może zazdrościłam że oni już wszystko wiedzą co będą robić jaki kierunek. Itp. Większość już widziała co będą robić po studiach, jakie aplikacje itp. Tylko ja miałam wyrażenie że byłam tam z przypadku. Parę osób było nawet po jakieś krótkie wakacyjne kursy organizowane przez uczulenie.
1 rok zleciał dość łatwo, Kierunek nawet interesujący jak prawo to broń dwu-sieczna.
Można prawem dostać po uszy ale też można się wymigać znając luki i kruczki.
1 semestr zaliczony bez większej spiny , To jest kierunek gdzie trzeba dużo czytać i interpretować.
Na zajęcia chodziłam regularnie i to też na pewno pomogło. Nie poznałam żadna nowa koleżanka czy kolega, Integracja nie istniała , po zajęciach każdy leciał w swoją stronę, każdy był zajęty lub miał coś do zrobienia. Moje hobby z czasów gimnazjum, Liceum czyli jazda konna też trochę mi przechodziła, ilość koleżanek tym zajarana spadała przez prace, studia, związki. Jeździłam głownie latem w weekendy ale też coraz mniej i mniej.
2 semestr zleciał nawet szybciej jak pierwszy ,chodzenie na wykłady, czytanie kodeksów. Sesja poszła podobnie jak pierwsza ta z stycznia/lutego. Trochę czytania trochę notatek i było z głowy. Przyszły wakacje i tak naprawdę oprócz wykupionych wakacji z rodzicami w Hiszpani niemiałam żadne plany. Większość moje znajome gdzieś już pracowały albo szukały. Studia dziennie nie pomagają w pracy.
Uznałam ze poszukam jakieś łatwiej szybkiej sezonowej może pracy na wakacje. Zarobię trochę kasy i będzie co robić od czerwca do września.
Hostessa wydawała się wtedy łatwą szybką praca właśnie dla młodych dziewczyn bez doświadczenia. Często w markecie widziałam hostessy z serki, jogurty, słodycze, albo robienie ankiet o papierosy alkohol , rozdawanie breloczków i gadżetów. Tutaj pojawił się 1 problem bo niemiałam żadne ładne i profesjonalne fotki. Szybko założyłam konto na MaxModels stronce z hostess modelki fotomodelki itp. Wrzuciłam 2-3 fotki swoje i prosty opis ze jestem początkująca ,studiuje prawo, jeżdżę konno , jestem z wawa itp. Jestem mobilna i dostępna.
Mój profil jakoś nie wzbudzał dużego zainteresowania, było parę zapytań czy mam gdzieś lepsze fotki, albo czy bywam w Wrocław. Ale na tym się skończyło po 2-3 dniach napisał do mnie fotograf Pan Sławek, ,miał tam konto od paru lat i dużo sesji z młodymi dziewczynami z parków, miasta itp.
Napisał ze bardzo ładne zdjęcia mam , widać ze początkująca i mój profil na pewno potrzebuje lepsze zdjęcia. Parę pytań skąd jestem, czy mam czas i ze zaprasza do Łazienki królewskie bo będzie robił po południem fotki tam i może zrobić parę mi , czy jestem zainteresowana. Uznałam ze to dobra opcja na fajne darmowe fotki. Miejsce publiczne bardzo dużo ludzi uznałam ze czemu nie. Wymieniliśmy się telefony i za 2 dni spotkaliśmy w wybrane miejsce. Pan Sławek to gość miedzy 50 a 60 szczupły mojego wzrostu. Okulary z lat 90s , lekki wąsik. Koszula aparat na szyi. Od razu go poznałam jedyny gość z aparat wśród spacerujących, sam aparat wiadomo większy i bardziej profesjonalny od innych.
Chwile rozmowy o moje doświadczanie, jakie fotki lubię czy to 1 sesja itp. Ubrana byłam w jeansowa kurteczka i spodnie. Delikatny makijaż i to wszystko. Nie stroiłam się jakoś mega, raczej normlany ubiór na co dzień.
Sesja trwała może 15 minut ? zrobione zostało mi 50 zdjęć. Luźne teksy o byciu naturalnym o patrzenie w obiektyw itp. Parę foto na ławka, parę jak stoję, parę przy jakaś kolumna, parę jak siedzę. Rozeszliśmy się ,po 2 dniach na @ dostałam fotki od Pana Sławka, które od razu dałam na swoje Maxmodels. Wcześniej chwile zadzwonił do mnie jak mi się podobają fotki ? czy tego oczekiwałam ?. Sławek narzekał ze zdjęcia w plener są zawsze ryzykowane bo światło się zmienia itp. Dużo lepsze wychodzą w studio gdzie można światło samemu ustawić i zrobić duże lepsze fotki, nie wspominając o spacerujących ludziach. Wspomniał o swoje studio na Woli gdzie ma dużo sprzętu i fotki od razu można oglądać na PC.
Zdjęcia bardzo mi się spodobały od razu widać było ze nie są to fotki z telefonu, kolory i kadrowanie i cała reszta sprawiało ze wyglądały bardzo profesjonalnie. Wspomniał też ze sesja w łazienkach to był taki spontan bez planowania i chętnie by mi zarobił kolejną sesje ale już bardziej taka zaplanowana i przemyślana. Zgodziłam się bez większych problemów , pamiętam że to było tydzień po sesji w Łazienkach. Sms dostałam adres, trochę miałam w głowie ze jadę do obcy koleś którego nie znam a widziałam go 20 minut. Numer tel który miałam, sprawdziłam w google jak to daleko i gdzie. Połącznie to 1 tramwaj z pod mój blok. Sam adres figurował też w panorama firm i pare innych stronach jako fotograf, dane były zgodne to mnie uspokoiło.
Na sesje umówiona byłam w sobotę na 14, żar lał się z nieba, miałam ze sobą kosmetyczkę oraz podstawowe rzeczy do poprawy makijażu, mieliśmy robić portrety, co znaczy ze twarz to 80% całej fotografii. Dojazd prosty i szybki po 30 minutach byłam pod stary blok z PRL. Stara klatka i stara winda. Samo mieszkanie /Studio podobny klimat z PRL. Kuchnia i łazienka typowe dla tego okresu. Zaś duży pokój przerobiony na studio dużo kabli, blendy , lampy, oraz tła fotograficzne na scianie.
Mieszkanie maksymalnie 30 metrów. W kuchni na stole komputer, baterie i inne gadżety fotograficzne. W mieszkaniu oprócz studio panował trochę bałagan wszędzie coś leżało ,jakieś papiery kable, pudełka. Weszłam do łazienki poprawić makijaż w sumie miałam go dobrze utrzymany, poprawiłam trochę włosy, trochę rzęsy i tyle. Po wyjściu z łazienki dość małej ciasnej może 2x2 metry.
Od razu stanęłam na środku studia, na tle tła w ciemno szare wzór , Sławek poregulował światło jedno niżej drugie wyżej, rozstawił 2 blendy obok mnie co zajęło może 1 minutę.
Stanął dość blisko mnie, czułam zapach papierosów i kawy. W obiektywnie widziałam swoje odbicie. Sesja trwała podobnie może 10 minut, co chwila zdjęcia lewy profil, potem prawy. Po sesji zaproponował mi zimną wodę od tych lamp w pokoju było ze 40C, na jego Pc obejrzeliśmy fotki przed paru minut co robiliśmy, Połowa nich była do usunięcia bo oko zamknięte, a to powieka brzydko itp. Z około znowu 50 zdjęć zostało może 12 gdzie wyszłam ładnie, delikatny uśmiech, dobrze widoczne moje oczy, włosy,
Bardzo mnie chwalił ze jestem fotogeniczna i ładnie wychodzę na fotach. Ze te są dużo lepsze niż te z parku. Więcej detali i głębi. Przy przeglądaniu foto i mówienie co jest ładne a co nie. Np tutaj włosy zasłaniają to i to, tutaj oczko zamknięte, tutaj cień słabo wyszedł , tutaj ładne oczka, tutaj ładna szyja.
Zaczęliśmy rozmawiać o kolejnej sesji , że powinnam spróbować różnych sesji, stylów i zobaczyć w czym się czuje najlepiej, gdzie wychodzę najbardziej. I samo portfolio będzie dużo ciekawsze z różne sesje/stylizacje. Sesje typu Glamure, buduarowa, plener, portret, akt, erotyka. fashion, make up.
Następnego dnia dostałam sms, „sprawdź @ 😉” po chwili telefon czy obejrzałam fotki i jak wrażenia? Że podciągnął kolory i kontrast i teraz jest super portret. Piękna buzia robi robotę.
Spytał nawet czy może jedno foto dodać na swój Maxmodels czy nie mam nic przeciwko i się zgadzam? Oczywiście się zgodziłam, uznałam ze foto jest naprawdę dobre skoro sam je chce dodać.
Spytał czy pracuje ?? jak u mnie z czasem. Czy chce znowu wpaść to coś zrobimy.
Dostałam od niego @ z paroma fotkami makijażu, takiego bardziej na wieczór z brokat i cienie.
Znowu SMS czy sprawdziłam @ i telefon gdy odpisałam ze TAK.
-Karolcia umiesz się tak umalować ? masz kosmetyki do tego ? zrobimy fotki w taki makijaż pasuje ci ?
-zgodziłam się od razu. Większość jego propozycji w @ były dość proste i łatwe do otworzenia. Wystarczyły podstawowe rzeczy jak cienie, Eyeliner, blendery i pędzelki.
Szybki przegląd mojej kosmetyczki, porównanie jej z kosmetyczką mamy.
Zrobiłam próbę nr 1 w domu wyszło prawie jak na foto, próba nr 2 wyszła ok.
Z cały plecak pojechałam na sesji.
W tej małej łazience odtworzyłam efekt z fotek i zrobiliśmy kolejną sesję portret.
Znowu poszło dość szybko i sprawnie poł godziny, parę poprawek światła i makijażu
Tym razem na foto miałam być bardziej sexy. Puszczać oczko, uśmiechać się, wysyłać buziaki itp
Zmyłam ten imprezowy Make UP, znowu oglądnie fotek na PC i rozmowa o wszystkim i niczym.
Za 2 dni fotki na @ oraz rozmowa telefon, Ze zaczynam z sesji na sesje wyglądać coraz bardziej profesjonalnie. Ze już chyba nie stresuje mnie aparat, a nawet o nim zapominam.
Padło dobrze już mi znane pytanie jak u mnie z czasem co robię w środę czy chce wpaść.
Oczywiście się znowu zgodziłam na spotkanie. Jednak przed datą zaczęliśmy SMS o sesji czy jest coś co może ja bym chciała spróbować ? jakiś pomysły mam lub może coś widziałam fajnego u innych modelek czy fotografów co wpadło w oko. Pamiętam że odpisałam ,zdaje się na jego wiedzę i doświadczenie bo fotki wychodzą ekstra. Odwróciłam trochę pytanie i spytałam czy on ma jakiś pomysł może ?
Odpisał po dłuższej przerwie:
-Masz fajne bikini może ? jakaś bieliznę ?
- oczywiście mam, co roku jestem zagranicą i co roku kupuje jakiś strój kąpielowy, bielizna tez coś znajdzie.
-weź coś w czym czujesz się dobrze i wyluzowana.
- wpadaj po 14 jestem cały dzień w mieszkaniu
Poczułam wtedy jakaś taka adrenalina……bikini bielizna…
Od razu poleciałam do szafy i zaczęłam sprawdzać co ja tak naprawdę mam w niej, co może się nadać. Wytypowałam 2 x bikini i 2 x bielizna moim zdaniem najlepiej w nich wyglądam i czuje.
Jedno bikini kolor neonowy żółty. Drugie Czarne zwyczajne.
Bielizna to 2 zestawy stanik i stringi. Fiolet z czarną koronka oraz zwykłe klasyczne białe.
W czasie przeglądnie szafy napisałam SMS
- nigdy nie pozwałam w bikini ,to trochę inaczej jak portrety…
- nigdy też Karola nie pozowałaś w plener i studiu, a jakie fajne fotki wyszły nam.
Przynieś bielizna w środę może coś wybierzemy a może nic, tam podejmiesz decyzje ok ?
- OK
Przyszła Środa , typowy wakacyjny dzień spanie do 11 rano, leniwa kawa. Leniwe śniadanie. Dochodzi godzina 12 powoli trzeba się szykować. Wiedziałam ze jest sesja oczywiście , ze spakowałam bikini i bielizna. Ale jakoś czułam spokój. Wzięłam dłuższy prysznic , obowiązkowo mycie włosów ,balsam na ciało. Perfumy makijaż i byłam gotowa. Poszłam na przystanek ze sportowa torba gdzie miałam bikini i bielizna. A nie się nie spieszyłam ani odwlekałam tego. Wsiadłam w dobrze już mi znany tramwaj. Był pusty prawie godzina 13 z groszami środek tygodnia wakacji. Droga szybko zleciało ,wychodzę na dobrze już mi znanym przystanku obok bloku Sławka. Domofon, winda , dzwonek jestem.
Wchodzę do mieszkania kładę torbę w kuchni obok PC. Sławek mówi ze kawał torby będzie z czego wybrać ale to dobrze, więcej rzeczy to większa szansa na fajne fotki.
Odpowiedziałam ze torba to duża, ale bikini i bielizny to tylko 4 komplety mam.
Chwila gadki o podroży, ze parno i gorąco chyba będzie burza.
Dobra Karolcia pokazuj co tam wybrałaś na dziś .
Na dzień dobry pokazałam neonowe bikini , Sławek od razu powiedział ze takie kolory dziwnie wychodzą w obiektywnie, że lampy dają ciepło światło tzn. żółte a żółć podbija tylko ten neonowy kolor. A flesz z aparat sprawia ze robi się mdły.
- Co ci będę gadał wskakuj w bikini i sama zobaczysz
Wzięłam bikini i poszłam do tej micro łazienki. Siedziałam tam ze dobre 20 minut, Szybko wskoczyłam w bikini ale poprawiałam włosy, paski do bikini czy są aby naprawdę prosto. Oraz patrzyłam w lustro czy aby na pewno dobrze wyglądam. Siedziałam tam tak długo aż Sławek zapukał spytał się czy żyje.
Wyszłam boso z łazienki prosto na tło znane mi z sesji portretów. Sławek podniósł aparat i zrobił jedno foto. Od razu opuścił aparat i poszedł z kuchni. Na PC zgrał foto i mi je pokazał na całym ekranie i się spytał jaki to kolor . chodziło o kolor bikini. Na monitorze wyglądał zupełnie inaczej, w real był to żółty neon a na monitorze jakaś Pomarańczowo-zielony aż spojrzałam na kolor bikini oraz na monitor i faktycznie mega różnica. Sławek mówiłem ze tak będzie, oczywiście można to skorygować ale wtedy twoja skóra będzie miała inny kolor i lepiej zmienić kolor bikini na bezpieczny kolor. Masz coś białe, czarne ? grantowe ?
Coś tam mam odrzekłam ale duży wybór nie mam.
Pokaż co przyniosłaś pomogę wybrać. Najważniejsze coś mamy
Z mojej torby wyją białą bieliznę . od razu powiedział że sesje to zrobimy jak wrócisz z wakacji będziesz fajnie opalona i wtedy biała bielizna będzie petarda na tobie.
W jego dłoni znalazła się bielizna nr 2 czyli fiolet z czernią najbardziej sexy i odważny z całej 4.Obejrzał je chwili jakby chciał znaleźć metkę czy rozmiar.
Wskakuj w to Karolcia to będzie super, super kolorki i krój. Zobaczysz ten zestaw bomba.
Chwile stałam jakbym się wahałam, ale wróciłam do Łazienki. Sławek zaczął opuszczać tła oraz korygować lampy. W łazience szybko zdjęłam bikini ,wskoczyłam w bielizna i wtedy dotarło do mnie ze jest dość odważna , pupa cała goła, stringi są skąpe. Oglądałam to w domu na dywanie tam tak tego nie widziałam, znałam ten komplet . Nosiłam go ale teraz jakoś wyglądałam inaczej odważniej. Moją uwagę od lustra oderwał dźwięk przesuwanie czegoś. Długo patrzyłam w lustro znowu czy aby dobrze wyglądam. Cicho i powoli wyszłam z łazienki, dwa kroki i byłam w duży pokój.
Na środku stał taka dziwna pluszowa pufa.
Trochę nie skumałam po co i na co ona na środku.
Sławek tylko powiedział BOMBA Karolcia Bomba dawaj na środek, zobaczysz fotki na monitorze to sama zrozumiesz.
Od razu zaczął mnie instruować co do pozowanie, usiądź bokiem do mnie, biust i nogi w lewo ale buźka do obiekty
Teraz wyprostuj lewa nogą , stopa wzdłuż nogi
Bomba. Teraz prawą ręką odchyl włosy
Bomba
Jeszcze raz ale powoli z tymi włosami
Petarda Karolcia
Wyprostuj obie nóżki i głowa do tył tak by włosy nie dotykały plecków
Jeszcze raz
Bomba.
Teraz weź rączki obie na głowę tylko buzi nie zasłaniaj. Teraz pobaw się ramiączko jakbyś je poprawiała lub zdejmowała raz jeszcze
Bomba.
Teraz usiądź na pufa ale przodem do mnie, nogi szeorko i na palcach. Dłonie na kolankach, głowa lekko w lewo.
Super.
Raz jeszcze, teraz rączki za głowę, biust do przodu
Bomba
Po około 20 minutach i 40 fotek zeszłam z pufy
Usiadłam przed monitor i zaczęłam oglądać pierwsze fotki. Podobało mi to co widzę. Mega sexy kobieta. Niby miałam stringi ale non stop siedziałam na pupie wiec nic niebyło widać na foto.
Wypiłam zimną cole z puszki. Obejrzeliśmy sesje 2 razy lub nawet 3. Co poprawić co można lepiej lub inaczej. Oczywiście miałam nadal zamknięte oczy na paru foto, lub włos wpadał w buzie czy oczy.
Karolcia to co druga runda ? gotowa ?
Powtórzyliśmy prawie te same pozy plus parę innych drobnych korekt które wspominane były przy monitor. Najbardziej podobało mi się zabawa z włosy, kręcenie ich paluszkiem, przygrzanie, odgarnianie itp.
Karolcia teraz wstań , wstałam a Sławek odsunął pufa 1m obok.
Teraz jak stoisz główka w lewo, broda wyżej, wyżej
Rączką na talie
Super.
Teraz się odwróć pleckami do mnie, ale głowa w moje stronę przez lewe ramie…
Dotarło do mnie ze mam goła prawie pupe, Wcześniej siedziałam lub byłam bokiem i nic nie było widać. Zawahałam się …
Sławek to wyczuł ,że się waham i chyba krępuje/wstydzę ?
Karolcia co jest ? Cudnie wyglądasz masz boskie ciało , ten komplet wygląda na tobie petarda.
Powiedziałam ze to już takie odważniejsze fotki troszkę niż poprzednie.
One tylko trafią do mój PC i nigdzie więcej. Bez twojej zgody i wiedzy nikt nic się nie dowie.
One są tylko dla ciebie i dla mnie ? ok
Nawet jak coś publikuje to pytam ciebie o zgoda OK ? wiec nic się nie martwa o fotki.
Widziałaś moje PF było tam coś odważnego ?> no Nie.
Chwile się wahałam, ale końcu się zgodziłam. Ze fotki bomba do szuflady.
Odwróciłam się ładnie pupa do obiektyw i zaczęliśmy robić fotki od tylu, spojrzenia przez lewe ramie, przez prawe. Czułam na plecy oraz pupie światło z lampy ich ciepło.
Ciężar ciała na lewa noga, na prawa. Włosy luźno , włosy odgarnięte itp.
Bomba Karolcia Bomba
Odpocznij , choć obejrzymy co wyszło.
Znowu usiedliśmy w kuchni przy PC i oglądaliśmy fotki z przed chwili…
Wychodziłam ładnie i sexy, ładne ciało . Bielizna ładnie współgra z tło. Pozy wychodzą naturalnie.
Czułam się bardzo seksowana, adrenalina była wyczuwalna.
Mimo otwarte okno w mieszkanie było ze 30C.
-Przyznaj Karolcia no Petarda prawda ?
- no petarda petarda.
- a jak dołożymy Photoshop kolorki, kontrast to dopiero będą FOTY
-Karolcia jak stres jest ? spięta nie jesteś widać to po foto. Aparat widzi więcej jak oko , pamiętaj o tym
-Czuje się mega, fajne foty pomysły, pozy.
-A masz chęć, odwagę iść dalej ? kroczek dalej ? dasz rade ?
Skomentuj