Miejsce finiszu - czy wg was w środku jest najlepiej?
Mam pytanko ponieważ od dawna mnie nurtuje, taki problem. Kiedyś kręciło mnie kończenie w środku,i długie pchnięcia,, ale z biegiem czasu wolę dochodzić ręcznie albo na ciało po oralu. Ale nie w śroku. I dlaczego wogóle mężczyzn kręci ''zalanie formy'', rozumiem że równoczesny orgazm jest fajny bo przecież długo się trzeba doo tego przygotowywać.Ale bez przesady.Przecież można skończyć na 100 sposobów .
|
no ja nie bardzo bym chcial konczyc w srodku bo jeszczes tudjuje a nie chce bawic. pozatym mnie bardziej kreci konczenie u kobiety na piersiach czy na brzuszku albo poprostu w prezerwatywie.
|
Mozna skonczyc na wiele sposobow, i mysle ze niewielu facetow ogranicza sie tylko i wylacznie do konczenia w srodku....chyba ze taka jest wola partnerki ;)
Moj mezczyzna bardzo lubi finiszowac we mnie, ale wielokrotnie robi to rowniez albo na mnie albo w moich ustach. Tak jak piszesz - rozwiazan jest wiele, wszystkie moga byc satysfakcjonujace, jezeli partnerzy maja na to ochote... |
Ja natomiast uwielbiam kończyć w pipce, mimo że zlanie się na partnerkę dostarcza większych bodźców wizualnych i może poczucie większej męskości - dominacji.
Masowanie Małego przez cipkę jest takim boskim uczuciem, że niechętnie z niej wychodzę - od początku do końca. Poza tym kończyłem przy użyciu ręki o wiele razy więcej niż podczas jazdy bez trzymanki. :) Już nie mówię o uczuciu, kiedy wrażliwa główka po wytrysku ociera się jeszcze o wnętrze dziurki. Dla mnie to rozkoszna udręka... |
Finisz w cipce jest najlepszy... bo sprawia najwiecej przyjemnosci partnerce ;) Nie jestem egoista i tyle :P
(sprobojcie polemizowac czy to nie jest dla kobiety przyjemne gdy sie ja piepszy jak krolik pod sam koniec albo uczucie wystrzalu w srodku :) ) Asiulek19 - to upomnij sie o swoje i tyle ;D |
Cytat:
|
Najważniejsze jest to by nie skończyć z ręką w nocniku.
|
Najwazniejsze zeby nie skonczyc z dzieciakiem w drodze, ja osobiscie boje sie konczyc w srodku, ale na piersiach brzuszku lub w ustach :) mhmm
|
najlepiej jest jak ja z moja Kochana wspolnie narazw srodku ale nie zawsze sie udaje na 10 razy gdzies 6 razy sie udaje ale jest chyba tak najlepiej ale recznie czasem jak dochodze to az mnie rzuca jak by mnie prad kopnąl :D
|
Uwielbiam konczyc w srodku... Koncze tez na brzuszek, dupcie, piersi, i do ust. Nie finishowalm jeszcze na twarz partnerki ale nie specjalnie mnie do tego ciagnie. ;)
|
Cytat:
dla mnie tez nie.... |
Dla mnie wszystko zalezy od sytuacji i od tego jak duzo czasu minelo od ostatniego uniesienia:). Zazwyczaj pierwszy raz po dlugiej abstynencji jest dlugi i spokojny..staramy sie nacieszyc sie swoimi ciałami i ich ciepłem...jednak kolejne wyskoki sa juz badziej spontaniczne i to wtedy decydujemy sie na cos extra:D
|
Moj blad ze wypowiedzialem sie ogolnikowo i nie zostawilem mozliwosci dla innych opcji...
Mialem na mysli w sumie to, ze sklad chemiczny spermy pomaga w czerpaniu przyjemnosci. Jest to poprostu kolejny bodziec, majacy znaczenie biologiczne. |
Cytat:
Najbardziej to chyba w cipce ^^ Ale lubie tez jak konczy na mojej pupci albo brzuszku....:D |
Ja widze ze jestem mocno ograniczony a o konczeniu w srodku to moge zapomniec, nawet gdy brała tabsy...
Wszystko byłoby moze ok, ale nigdy nie ma wolnej chaty i nie moge strrzelac gdzie popadnie, hehe Puki co, skonczyc w srodku to moja cicha fantazja... Kurde ide po Gumki |
Cytat:
I to jest dla mnie wystarczający argument. Asia, nigdy nie złapałaś jakieś jakieś infekcji drogą pozaseksualną? I przez pewien czas nie widziałaś, że ją masz? No to zazdroszczę :-) |
echhh a ja biore tabletki juz od dawien dawna, a moj facet mimo wszystko nie chce tego robic bez gumki :/ Ma jakas obsesje na punkcie tego, ze moglabym zajsc w ciaze... zazdroszcze Wam!
|
Moja pani bierze tabletki, ale ja nie kończę w środku, bo nie chcę ryzykować.
Gum nie uzywam, chyba, że jakieś wymyślne. Nigdy nie skończyłem w środku, więc oboje nie wiemy, jakie to uczucie. |
wiesz, robilismy to bez gumki ze dwa razy, a on potem byl taki zestresowany, ze po tygodniu kazal mi test ciazowy robic, nawet na okres zaczekac nie chcial :> Chociaz moze nie mam na co narzekac... lepszy zbyt odpowiedzialny facet od takiego, ktory gwoli oddania sie samczemu instynktowi i urokom chwili nie bedzie myslal o zadnym zabezpieczniu ;) W kazdym razie przez jakis czas go namawialam, ale teraz ustapilam - jesli ma sie ze mna kochac w stresie to juz lepiej niech zalozy te swoja gumke...
|
Cytat:
zdecydowanie popieram, gdyby takich było więcej, to: * mniej niechcianych ciąż * mniej usuwania (oficjalnego i nie) * mniej podrzutków/oddawanych dzieci * mniej dzieci w sierocińcach * mniej samotnych matek * mniej młodych rodziców ledwo ciągnących z kasą * mniej stresu gwarantowane.... możesz jaśniej?? |
ale jakby facet byl malo odpowiedzialny to gabi myslalaby za oboje... i seksila bez gumy i stresu :D
|
Wiesz Asiulek - istnieje malutki procencik, że akurat ja będę tym "szczęśliwcem" (99,9%), jest taka szansa... Nie mam zamiaru zostać ojcem tylko dlatego, że zachciało mi się strzelić do środka. Szczególnie z moim planem, że dzieci i ślub (jesli w ogóle) to w okolicach 35 roku życia :-)
nie nazwałbym tego panikowaniem, bo panikowanie to by było, gdybym nawalał gumek, maści, żelów, globulek, piguł i czego tam jeszcze, a potem w ogóle bym nie wszedł do środka.. ;-) ja nazywam to ostrożnością, szczególnie, że mam powody (wyżej) ps. a jeśli mogę wiedzieć - ile masz lat? twój facet? jaki masz stosunek do slubu i dzieci? |
Powiem tak, zmuszac go nie bede, bo tez nie jest mi jakos strasznie zle... w koncu daje mi cala mase innych przyjemnosci :D Ale mam taka cicha nadzieje, ze kiedys znudzi mu sie latanie do kiosku po gumki ;) Chociaz nie probowalam jeszcze sposobu - "albo konczysz we mnie albo zero seksu przez tydzien!" Myslicie, ze to niemoralne...?
|
Gdyby moja dziewczyna mi tak powiedziała - to bym się nie seksił tydzień. Uważam, że w seksie nie można nikogo do niczego zmuszać.
Pytałem o wiek, bo zastanawiałem sie, co byś powiedziała/czuła/zrobiła gdyby okazało się, że za 9 miesięcy niespodzianka. Jesteś na to gotowa? Byłabyś zadowolona?? Szczęśliwa? No i cieszę się. Ja mam jednak swoje spojrzenie na niechciane dzieci, które będą niechciane jeszcze przez co najmniej 12 lat..... Uważam polemikę za zamkniętą. Pozdrawiam :-) |
Moja Niunia bierze tabletki od 18-ego roku życia, mamy dwoje dzieci i nie są one przypadkiem.
Prawie zawsze kończę w środku, i nigdy nie było nawet cienia podejrzenia przypadkowej ciąży. Wśród znajomych znam tylko jeden przypadek ciąży w czasie brania pigułek, ale wynikało to tylko ze zwykłego zapominalstwa (dziewczyna zapomniała wziąć wieczorem i wzięła ok południa a później trach). I to właśnie jest główny powód "nieskuteczności" pigułek. A wracając do tematu głównego, jak już wcześniej napisałem kończę zwykle w środku bo to sprawia mi nakjwiększą frajdę. Mojej Niuni też. |
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 08:00. |
Powered by vBulletin®
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.