Ładna dziewczyna, znajomość ?
Witam.
Ostatnio pewna dziewczyna która jest studentką napisała dla mnie pracę maturalną i spotkałem się z nią żeby tą pracę odebrać. Gdy ją zobaczyłem to mi się spodobała. Czy powinienem zagadać do niej na gg albo napisać sms? Pytam bo zastanawiam się czy ona nie potraktowała mnie po prostu jak kolejną osobę dla której napisała pracę maturalną. Proszę o wasze rady. |
Prawdopodobnie tak Cię właśnie potraktowała, ale co Ci szkodzi napisać czy może nawet lepiej zadzwonić? Radziłbym jednak znaleźć jakiś pretekst do kolejnego spotkania (np. poprawki w pracy), bo wątpię byś w ciągu tych kilku chwil tak ją zauroczył, by chciała się z Tobą spotkać.
|
Spotkałem się z nią już drugi raz żeby odebrać poprawioną pracę ale po odebraniu pracy powiedziałem cześć i poszedłem w swoją stronę. Czy źle zrobiłem? A może lepiej byłoby gdybym zapytał o zdrowie albo o pogodę?
|
Byłoby lepiej, ale teraz już nic z tym nie zrobisz. Powiem Ci, że pogoda i zdrowie to kiepskie tematy. Nawet słabo nadają się na tzw. "otwieracz" ;) Powiedz, że masz jeszcze kilka pytań i chciałbyś omówić pracę na żywo.
p.s. Tylko bądź gotowy do tego omawiania, żebyś nie wyszedł na oszusta. Po prostu po "spontanicznie" zapragniesz spędzić z nią więcej czasu ;) |
Rozumiem ale raczej omawianie pracy odpada bo już mi mówiła na temat tej pracy a ja nie mam pomysłu o co miałbym ją pytać jeśli chodzi o tą pracę. Jak zagadam do niej na gg a ona napisze, że nie jest zainteresowana znajomością ze mną to co zrobić? Kombinować dalej czy odpuścić?
|
Między pracą a chęcią spotykania się z klientem (w moim przypadku pacjentem) jest przepaść. To, że jestem dla kogoś w pracy miła jest wynikiem tego, że w pracy jestem miła bo zarabiam w ten sposób pieniądze. Z natury rzeczy w swojej pracy często pochylam się nad pacjentem i nasze twarze są bardzo blisko w związku z tym pacjent patrzy mi się zawsze w oczy a ja się do Niego uśmiecham, coś mówię, opowiadam o tym co właśnie robię. I częst taki pacjent chce się ze mną spotkać, umówić czy zaprosić na kawę, nie rozumiejąc, że ja mam taką pracę i traktuję to wszystko jako jej część. Nie mam wcale ochoty się z nikim umówić czy spotykać, jednak jakoś ciężko jest to pojąć męskiej częsci moich pacjentów.
Reasumując, praca to praca i jest od tego aby w niej zarabiać pieniądze. To, że ktoś się do Ciebie usmiechnął, porozmawiał i był miły, nie oznacza, że chce się z Tobą umawiać. Taką ma pracę i zaraz się spotka w niej z kimś kolejnym dla kogo będzie równie miły. OCZYWIŚCIE SĄ OD TEGO WYJATKI JAK ZAWSZE OD WSZYSTKIEGO. W końcu mój mąż tez był moim pacjentem :) |
Dziękuję za odpowiedź. Malgorzata dzięki twojej odpowiedzi wiem, że warto spróbować. Tylko jak zagadać? O co zapytać na gg aby nie uznała mnie za głupka albo kogoś kto niepotrzebnie zawraca tyłek?
|
weź zapytaj się czy da sie zaprosić na pyszną kawe w kawiarni i już jest twoja ;-)
|
Tak od razu zaprosić na kawę? Narazie nie mam kasy na kawę itd.
|
do tego tekstu prawa autorskie ma mój mąż ale nie są zastrzeżone:
Czy te piekne, zielone oczy nie wyglądałby jak diamenty gdybym mógł spojrzeć w nie przy blasku księżyca, odprowadzając Panią z przechadzki w ten ciepły wieczór ? No i poszlismy razem z jego psem na spacer. PS. Pies bowinien być sympatyczny a nie jakiś pitbull czy jakaś inna maszkara. Właściciel również. |
Dziękuję za tekst ale do mnie takie komplementy nie pasują. Ja jestem raczej skryty i nieśmiały i spokojny.
|
Nie wróżę ci najlepiej. Skoro sam nie potrafiłeś napisac banalnej pracy maturalnej to już jesteś u niej skreślony. Sorry ale ona pewnie cię uważa za osobę która jest na nieco niższym poziomie niż ona.
|
Rozumiem ale wiele osób decyduje się na zamówienie pracy maturalnej u kogoś kto studiuje. Ta dziewczyna studiuje filologie polską, więc może będzie nauczycielką języka polskiego. Czy waszym zdaniem nie powinienem próbować skoro zamówiłem u niej pracę maturalną?
|
Cytat:
|
Pieniądze na prace maturalną dostałem od kogoś. Proszę o porady co mam dalej robić.
|
może napisz jej wprost, że chciałbyś się ponownie spotkać, tym razem prywatnie, że Cię zainteresowała, chciałbyś ją lepiej poznać i zaproś ją gdzieś, gdziekolwiek. może jakiś spacer?
|
Chyba nic z tego nie będzie bo napisałem jej dzisiaj po spotkaniu pytanie czy bardzo zmokła ale nie odpisała. Dzisiaj podczas spotkania padał deszcz więc stąd moje pytanie o to czy zmokła. Wiem, że była na gg bo zmieniła opis.
Nie wiem co o tym sądzić. |
Cytat:
Główne pole do działania to było przy drugim spotkaniu. W wersji "bezczelnie rozbrajającej" możnabyło przynieść kwiatka i wręczyć go jako podziękowanie za świetnie napisaną pracę. Kwiatek absolutnie nie róża w tym przypadku. Raczej jakieś drobne konwalie czy co tam jest dostępne na wiosnę teraz :P. Zależnie od reakcji albo podziękować i pozostawić pole do niepewności albo zaprosić na jakąś kawę, względnie piwo. Teraz jedyne sensowne działanie jakie pozostaje to spotkanie "przypadkowe" na osiedlu w czasie spaceru z psem czy w drodze do sklepu. Aż mi się przypomniały czasy jak sam tak "krążyłem". Na takie "przypadkowe" spotkanie potrafiąc czekać i 2 godziny. Po kilku takich spotkaniach emocje gdy poniekąd odsłoniłem karty czekając na dziewczynę pod uczelnią i gdy mnie zauważyła pytając co tutaj robię stwierdziłem, że miałem nadzieję, że ją spotkam... to co czułem gdy się uśmiechnęła - bezcenne :). Nie robiłem tego wszystkiego z rozmysłem. Jakoś tak samo wychodziło ale człowiek też miał więcej czasu. Dziewczyna była na studiach, ja w ostatniej klasie szkoły średniej, jednak bez obaw o pozytywne zamknięcie roku. Ostatecznie wszystko to okazało się skuteczne i mimo iż związek przetrwał jakieś pół roku i okazało się, że nie pasujemy do siebie światopoglądowo.... bardzo miło ten czas wspominam i rozstaliśmy się jako przyjaciele. Możesz próbować podobnego podejścia. Ale to wymaga na prawdę nieco pewności siebie właśnie.... pewnego bajeru i cierpliwości. Umiejętności uśmiechania się w chwili stresu. Generalnie umiejętności zrobienia 2-3 głębokich oddechów przed odezwaniem się. I szczerze czytając opisy kolegi zdzislaw2 to sukcesu nie wróżę. Brak funduszy na kawę... w stosunku do dziewczyny która już sama coś zarabia, choćby i pisząc różne drobne prace... porażka na wejściu. |
Zdzisław2 - kuźwa, jak Ci zależy na kobicie, to nawet byś zdołał wykobinować kasę na kawę ;)
Ja bym najlepiej zadzwonił. Z tego względu, że wspominasz, żeś nieśmiały itd, więc to co pisze Zbuntowany (nie powiem - dobry to pomysł, ale tylko dla śmielszych i odważniejszych ;)) się w Twoim przypadku nie sprawadzi. Możesz się zacząć jąkać, i pokażesz się z ciulatej strony. Więc najlepiej zadzwon, bo wtedy nie będzie Ci patrzeć w oczy, będziesz się mniej stresował. Po prostu powiedz jej, że z miłą chęcią umówiłbyś się z nią nawet na błachy 1h-1.5h spacer, bo zainteresowała Cię i tyle. Bo czy to trzeba zawsze zaprosić na kawę? Najwyzej przez telefon powie Ci "nie". |
Napisałem do niej na gg kilka dni temu i odpisała. Popisaliśmy trochę. Wczoraj do niej napisałem ale nie odpisała, dzisiaj to samo.
|
Nagabywaniem nic nie wskórasz. Ja bym takiego typa od razu odpulił, który do mnie ciągle wypisuje.
|
Jak się wam pisało ?
Mieliście o czym gadać, czy raczej następowały przerwy w rozmowie ? Jeśli nie mogliście złapać wspólnego tematu a ona nie odpisuje, to zastanów się, czy warto dalej do niej pisać, czy nie lepiej dać spokój ;) |
oj nie pisz, nie pisz Zdzisiu.
|
No przyznajcie się drogie dziewczyny... którą zdzisław nagabuje? :D
|
Zdzisiu ja też myślę, ze niestety musisz odpuścic ;) jakby czegoś chciała to na pewno by odpisała..
|
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 06:32. |
Powered by vBulletin®
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.