Witam moi drodzy. Nie trzeba byc wielkim wrozbita czy czarnoksieznikiem vel Baltazar Gabka, aby domyslec sie, ze skoro juz pisze to jestem dosc zdesperowany. To jedziemy.
Student (duze miasto), lat niespelna 23, oczytany, przystojny i inteligentny. Penis rozmiarow normalnych - 17cm (brzmi jak anons, hehe). Wszystko niby pieknie, ladnie i powabnie, ale bez tego pierwszego razu (o demonie) Tak sie jakos zlozylo w moim zyciu, ze mnie to ominelo i to wcale nie dlatego, ze stronie od kobiet, wrecz przeciwnie. Uwielbiam kobiety, nie mam problemow natury " o czym bedziemy rozmawiac" i czesto sie z nimi spotykam, mam tez za soba prawie 4 letni zwiazek z aniolem
(jesli chodzi o urode oczywiscie), robilismy wszystko ( blowjob, handjob, mineta i co tam mozna sobie jeszcze wymyslic), oprocz stosunku jako takiego (bo tzw. suchy to brzmi dosc dziwacznie). Nie bede wspominal ile mnie kosztowalo to rozstanie (nie ten dzial). Niby sie pozbieralem, spotykalem na swojej drodze od tego czasu pare kobiet z ktorymi konczylo sie wlasnie na wyzej wspomnianych igraszkach. Zaczalem sie zastnawiac co jest ze mna nie tak (licznik bil) i doszedlem do wniosku, ze chyba podswiadomie to sobie robilem (o paradoskie), specjalnie nie chcialem czegos wiecej. Oczywiscie probe podjalem, poszedlem o krok dalej (a jak) i wyniknal z tego tylko powtarzany na "beztabu" przypadek nie moge wejsc (prob dwie w odstepnie miesiecznym) oczywiscie zaslanialem sie trauma zwiazku z aniolem. Nie mam problemow z zaspokajaniem kobiet przez minete czy tez recznie ( to akurat wychodzi mi, bez przechwal wysmienicie). Z kobieta z ktora "testowalem" kontakt na plaszczyznie "probowania" urwalem oczywiscie specjalnie. (ach to moje ego). Wiem, ze najlepiej byloby "wpakowac" sie w jakis romantyczny zwiazek i trafic na ta "wysniona", ale ja mam juz prawie 23 lata, spotykam sie glownie ze starszymi lub rownolatkami
(nie potrafie sie przyznac) i brzydko nazywajac, bawic sie w kolejny dlugi zwiazek nie mam w tej chwili ochoty. Zdecydowalem sie ( rozwazam) udanie sie do prostytutki, oczywiscie nie z agencji tylko cos na ksztalt vip session ( finansowo jest u mnie ok i chcialbym powiedziec owej wybrance vipowskiej w czym sprawa). Doszedlem po prostu do wniosku, ze jesli w koncu ktos mnie nie rozdziewiczy do konca to sam nie dam rady ( sam sie smieje gdy to pisze). Nie chce sie znow stresowac, nie kreca mnie panny a'la czarna mamba w bialych kozaczkach i chcialbym miec to za soba. Juz sobie nawet zwizualizowalem i wmowilem, ze jak juz bede mial ten swoj pierwszy raz za soba to bedzie inaczej. Nie chce do konca zycia robic tylko tzw. gry wstepnej, hormony buzuja i jakos nie jest dla mnie pocieszeniem fakt, ze z tej dosc duzej ilosci uswiadczonych blowjobow (+masturbacja) potrafie dochodzic bez wytrysku czy tez byc w tzw. ciaglej gotowosci viagrowej.
Z moralnego punktu widzenia nie stanowi to dla mnie problemu i jesli chce mnie ktos potepic to uprzedzam ( zrobil to juz Wojtek Wierzejski ). A co wy o tym myslicie?
Wybaczcie tytul posta, ale jak wiemy "reklama dzwignia handlu" i jakos trzeba bylo zachecic was do przeczytania mojej historii ( pisze to na wypadek potepienczych zapedow osob, ktore moga poczuc sie odrobine zniesmaczone (jesli to mozliwe na tym forum) trescia tematu.
Student (duze miasto), lat niespelna 23, oczytany, przystojny i inteligentny. Penis rozmiarow normalnych - 17cm (brzmi jak anons, hehe). Wszystko niby pieknie, ladnie i powabnie, ale bez tego pierwszego razu (o demonie) Tak sie jakos zlozylo w moim zyciu, ze mnie to ominelo i to wcale nie dlatego, ze stronie od kobiet, wrecz przeciwnie. Uwielbiam kobiety, nie mam problemow natury " o czym bedziemy rozmawiac" i czesto sie z nimi spotykam, mam tez za soba prawie 4 letni zwiazek z aniolem
(jesli chodzi o urode oczywiscie), robilismy wszystko ( blowjob, handjob, mineta i co tam mozna sobie jeszcze wymyslic), oprocz stosunku jako takiego (bo tzw. suchy to brzmi dosc dziwacznie). Nie bede wspominal ile mnie kosztowalo to rozstanie (nie ten dzial). Niby sie pozbieralem, spotykalem na swojej drodze od tego czasu pare kobiet z ktorymi konczylo sie wlasnie na wyzej wspomnianych igraszkach. Zaczalem sie zastnawiac co jest ze mna nie tak (licznik bil) i doszedlem do wniosku, ze chyba podswiadomie to sobie robilem (o paradoskie), specjalnie nie chcialem czegos wiecej. Oczywiscie probe podjalem, poszedlem o krok dalej (a jak) i wyniknal z tego tylko powtarzany na "beztabu" przypadek nie moge wejsc (prob dwie w odstepnie miesiecznym) oczywiscie zaslanialem sie trauma zwiazku z aniolem. Nie mam problemow z zaspokajaniem kobiet przez minete czy tez recznie ( to akurat wychodzi mi, bez przechwal wysmienicie). Z kobieta z ktora "testowalem" kontakt na plaszczyznie "probowania" urwalem oczywiscie specjalnie. (ach to moje ego). Wiem, ze najlepiej byloby "wpakowac" sie w jakis romantyczny zwiazek i trafic na ta "wysniona", ale ja mam juz prawie 23 lata, spotykam sie glownie ze starszymi lub rownolatkami
(nie potrafie sie przyznac) i brzydko nazywajac, bawic sie w kolejny dlugi zwiazek nie mam w tej chwili ochoty. Zdecydowalem sie ( rozwazam) udanie sie do prostytutki, oczywiscie nie z agencji tylko cos na ksztalt vip session ( finansowo jest u mnie ok i chcialbym powiedziec owej wybrance vipowskiej w czym sprawa). Doszedlem po prostu do wniosku, ze jesli w koncu ktos mnie nie rozdziewiczy do konca to sam nie dam rady ( sam sie smieje gdy to pisze). Nie chce sie znow stresowac, nie kreca mnie panny a'la czarna mamba w bialych kozaczkach i chcialbym miec to za soba. Juz sobie nawet zwizualizowalem i wmowilem, ze jak juz bede mial ten swoj pierwszy raz za soba to bedzie inaczej. Nie chce do konca zycia robic tylko tzw. gry wstepnej, hormony buzuja i jakos nie jest dla mnie pocieszeniem fakt, ze z tej dosc duzej ilosci uswiadczonych blowjobow (+masturbacja) potrafie dochodzic bez wytrysku czy tez byc w tzw. ciaglej gotowosci viagrowej.
Z moralnego punktu widzenia nie stanowi to dla mnie problemu i jesli chce mnie ktos potepic to uprzedzam ( zrobil to juz Wojtek Wierzejski ). A co wy o tym myslicie?
Wybaczcie tytul posta, ale jak wiemy "reklama dzwignia handlu" i jakos trzeba bylo zachecic was do przeczytania mojej historii ( pisze to na wypadek potepienczych zapedow osob, ktore moga poczuc sie odrobine zniesmaczone (jesli to mozliwe na tym forum) trescia tematu.
Skomentuj