Chodzenie/przebywanie nago w domu

Mieszkam sam, to chodzę, jak chcę. Jak mieszkałem z dziewczyną, to też mi to nie przeszkadzało. Zresztą "dzień bez majtek", był fajną grą wstępną.

Chodzimy, kiedy tylko się da
Częściej ja chodzę niż żona ale to bardziej wynika z komfortu cieplnego niż jakiejś pruderii. Dla mnie 18 stopni jest super komfortowe a dla niej jest za zimno. Dotyczy to również chodzenia nago gdy jesteśmy gdzieś na dziko, w górach, w lesie czy na plaży.
Mamy takie swoje sekretne miejsca gdzie pozwalamy sobie na maksymalną swobodę. Dla nas to najlepszy relaks i odstresowanie. Uprawialiśmy już naked hiking i staramy się spędzić jeden tydzień w roku mieszkając nago na plaży. Cholernie polecam to i generalnie chodzenie nago