Dotyk vs Kobieta/Facet

**Zebraa** · 17-07-23, 19:21

Awersję do dotyku kobiety już zauważyliśmy. Jakieś pytanie zapomniałeś zadać chyba, bo do czego chcesz dążyć? Czy my też tak mamy? Nie. Czy to jest normalne? Nie.

**pawel1978** · 17-07-23, 22:17

Czy da się to jakoś wyleczyć?
Jeśli tak to czy tylko np. przez terapię?
Czy również może być potrzebna pomóc drugiej osoby?
Czy raczej samemu trzeba się jakoś przełamać?

**Kalilah** · 14-02-24, 12:57

Myślę, że warto samemu nad tym popracować. W przyjacielskich kontaktach nie rozróżniam dotyku mężczyzn od kobiet więc w sumie trudno mi się tu odnieść do tej sytuacji.
Ale jakie to są koleżanki, jakieś pociągające czy może odpychające? Czy też totalnie Ci obojętne?
Bo jak to jest obca osoba to ja też jakoś nie lecę się przytulać i jestem w stanie zrozumieć dyskomfort.

**pawel1978** · 14-02-24, 13:41

@Kalilah: nie są odpychające pod względem wyglądu/charakteru. Dla mnie to jest po prostu nie do przyjęcia.

Tak samo jak spotkałem dziwne sytuacje. Uprzedzałem koleżanki, żęby nie wykonywały wobec mnie pewnych gestów (strefa komfortu).
Ich reakcja:
a) zrozumiała;
przekazała koleżance, która dopiero zatrudniła się. ona to zaakceptowała i potrafiła się powstrzymać
b) nie wiedziała o to chodzi
c) przyjęła ze śmiechem
d) udała, że zrozumiała;
Potem przekazała koleżance aby wykonała jeden z tych gestów. I jeszcze broniła się, że to nie jej wina

Zapewne możecie też powiedzieć, że to są miłe gesty. OK. Tylko każdy z nas ma rózne strefy komfortu

**Kalilah** · 14-02-24, 14:30

A, teraz już mi coś świta z innego tematu.

Teraz Twoja wypowiedź broni Twoją strefę komfortu, a w tej wypowiedzi:

Napisał pawel1978

Czy da się to jakoś wyleczyć?
Jeśli tak to czy tylko np. przez terapię?
Czy również może być potrzebna pomóc drugiej osoby?
Czy raczej samemu trzeba się jakoś przełamać?

chciałeś się dowiedzieć czy da się z tym powalczyć jakoś aby to zmienić.
Pytanie więc powstaje czy komfortowo Ci w tej Twojej strefie komfortu?

**pawel1978** · 15-02-24, 00:27

No właśnie nie.
Aczkolwiek wiem, że:
- jakaś kobieta nie wiedząc o mojej strefie komfortu będzie chciala ją naruszyć,
- mogę też spotkać się z taką reakcją jak powyżej lub podobną,
- będę musiał wcześniej poinformować personel lub koleżanki o mojej "blokadzie".

Myślałem nad terapię grupową. Jednak racji godzin nie odpowiada mi. Nie wiem też czy sama teoria coś pomoże.

**Kalilah** · 15-02-24, 07:33

Spuszczę zasłonę milczenia na zgłaszanie przełożonym tego, że koleżanki starają się być nic więcej niż tylko przyjacielskie. Co jak sam zauważyłeś, dla innych jest totalnie naturalne.
Dlatego pogadać powinieneś z samymi zainteresowanymi. Swoją drogą wygląda jakby często ludzie Cię chcieli tulić czy dotykać, zazdro. Ja z moim suczym wyrazem twarzy raczej obcych nie przyciągam do przytulania.

Dobrym startem do terapii będzie nie wchodzenie w konflikt z wszystkimi naokoło poprzez zgłaszanie ludzi do przełożonych.

**pawel1978** · 15-02-24, 23:35

@Kalilah: Nie jestem obiektem pożądania u kobiet. I wyglądam jak Shrek.

Jeśli poznajesz druga osobę to co zaszkodzi zapytać się skoro każdy ma inna strefę komfortu. Gdy widzisz, że druga osoba zareagowała w inny sposób (na miły gest) to przeproś tą osobę i porozmawiaj z nią. Nawet jeśli zrobiło się to nieświadomie.

Widząc reakcję tej drugiej osoby powinno powstrzymać swoje gesty w stosunku do niej.. A nie brnąć jeszcze w tą stronę. Tak samo rzucanie erotyczne pytanie dość osobiste.

Jak uprzedzałem fakty to były różne podejścia (patrz wyżej). Bo trudno uszanować prośbę i ewentualnie spytać się.
Nie byłem tam jedyną osobą mająca problem z dotykiem.

Zwróć uwagę na pewien szczegół. Jeśli facet nawet powie coś to kobiety nie mają oporów by oskarżyć o: mobbing, dyskryminacja czy molestowanie, itp.

Dotyk vs Kobieta/Facet

Dotyk vs Kobieta/Facet

Skomentuj

Skomentuj

Skomentuj

Skomentuj

Skomentuj

Skomentuj

Skomentuj

Skomentuj